W Elblągu powstał hostel dla osób uzależnionych
2017-04-24 10:43:29(ost. akt: 2017-04-24 10:52:25)
W hotelowcu przy ul. Związku Jaszczurczego w Elblągu powstało miejsce, w którym schronienie znajdują bezdomni narkomani oraz alkoholicy, którzy wygrali walkę z nałogami.
Pierwszym lokatorem mini hostelu, który utworzył i prowadzi Oddział Chrześcijańskie Misji Społecznej Teen Challenge Elbląg jest pan Krzysztof. Niebawem wprowadzą się do niego kolejni mieszkańcy.
Ma on być tymczasową ostoją dla osób wychodzących z uzależnienia lub które są już po terapii. Lokal (dwa pokoje) misja wynajęła od Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Pomieszczenia wymagały jednak gruntownego remontu, brakowało też wyposażenia.
— Osoba, która chce pozostać anonimowa, opłaciła pracę ekipy remontowej — mówi Beata Grzeszczuk z Teen Challenge. — Bardzo dużo osób nam pomogło. Wszystkim im dziękujemy: za każdą zniżkę i rabat, za każdy worek kleju, cementu.
— Osoba, która chce pozostać anonimowa, opłaciła pracę ekipy remontowej — mówi Beata Grzeszczuk z Teen Challenge. — Bardzo dużo osób nam pomogło. Wszystkim im dziękujemy: za każdą zniżkę i rabat, za każdy worek kleju, cementu.
W hostelu jednorazowo będą mogły zamieszkać cztery osoby.
— Pomysł na to miejsce zrodził się po prostu z potrzeby. Osoby, które wysyłaliśmy do ośrodków terapeutycznych, wracały na weekendowe przepustki. Większość z nich nie ma domów, a koszty wynajęcia dla nich hotelu na dwie doby przerastały nasze możliwości finansowe. Pomyśleliśmy, że może warto mieć własne miejsce. Chcemy, aby czuli się tu bezpiecznie, ciepło, przyjaźnie. Sama terapia czasem pokazuje do jakich miejsc nie mogą oni wracać: na przykład do domu, w którym pije się alkohol. To po prostu wyzwala nałóg — wyjaśnia Beata Grzeszczuk.
— Pomysł na to miejsce zrodził się po prostu z potrzeby. Osoby, które wysyłaliśmy do ośrodków terapeutycznych, wracały na weekendowe przepustki. Większość z nich nie ma domów, a koszty wynajęcia dla nich hotelu na dwie doby przerastały nasze możliwości finansowe. Pomyśleliśmy, że może warto mieć własne miejsce. Chcemy, aby czuli się tu bezpiecznie, ciepło, przyjaźnie. Sama terapia czasem pokazuje do jakich miejsc nie mogą oni wracać: na przykład do domu, w którym pije się alkohol. To po prostu wyzwala nałóg — wyjaśnia Beata Grzeszczuk.
Mieszkańcom hostelu przydałyby się jeszcze: mała lodówka, otwierana od góra pralka, oraz obszycie podarowanego dywanu, środki czystości. Osoby, które mogłyby wesprzeć misję, kontakt z jej członkami znajdą na: www.teenchallenge.elblag.pl.
daw
daw
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Chińczyk #2229736 | 188.146.*.* 24 kwi 2017 11:34
Hostel ??? A nie lepiej napisać po polsku: schronisko dla osób uzależnionych ?! "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają. "
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz