Rozpoczęły się matury. Zapytaliśmy o wrażenia po pierwszym egzaminie

W I Liceum Ogólnokształcącym w Elblągu dzisiaj pierwsi maturzyści zaczęli opuszczać sale lekcyjne, w którym pisali maturę, krótko po godz. 11. Test z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczął się o godz. 9 i składał się z dwóch części. Maturzyści musieli rozwiązać test i napisać tekst własny - mieli wybór między napisaniem rozprawki, a analizą tekstu poetyckiego. Większość z nich wybrała rozprawkę.

— Początkowo nie wiedziałem, co się dzieje dookoła mnie. Byłem bardzo zestresowany i niepewny tego, co będzie. Ale okazało się, że tegoroczna matura z języka polskiego w podstawie jest dla nas korzystna. Nie było pytania, które sprawiło mi wielką trudność — powiedział nam Dawid Leśniak z klasy o profilu humanistycznym. — Temat rozprawki brzmiał „Praca - pasja czy obowiązek?” na podstawie fragmentu tekstu "Ziemia, planeta ludzi" Anthony'ego de Saint-Exupéry'ego. Ja za przykład wybrałem jeszcze „Granicę” Zofii Nałkowskiej i przywołałem bohatera głównego - Zenona Ziembiewicza. On traktował swoją pracę jak czysty zarobek i obowiązek, który przyniósł mu w życiu nieoczekiwane skutki i zwroty akcji, niekorzystne dla niego. Kto czytał, ten zresztą wie. Jako drugi przykład przywołałem zaś bohaterów "Szewców", którzy zostali przedstawieni jako jednostka niezwykle znudzona swoją pracą.

Większość maturzystów przyznaje, że test z języka polskiego na poziomie podstawowym do trudnych nie należał.
— Choć temat przewodni rozprawki nas zaskoczył. Wszyscy, łącznie z nauczycielami, obstawialiśmy w tym roku treści związane z narodowością bądź bohaterem narodowym. A okazało się, że był temat o pracy: bardzo luźny i łatwy, więc można było popuścić trochę wodze wyobraźni. Jestem nastawiona na pozytywny wynik tego egzaminu — mówi Małgorzata Mazur z klasy biologiczno-chemicznej I LO.

Abiturienci musieli zmierzyć się też z tekstem o wymieraniu języków i odpowiedzieć na pytania z nim związane. Był też fragment "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, a także tekst o Henryku Sienkiewiczu i sławie, jaką przyniosło mu dzieło "Quo Vadis". Tym, którzy mierzyli się z analizą wiersza przypadł tekst poetycki Kazimierza Wierzyńskiego "Słyszę czas". Były także zadania ze słowotwórstwa i trochę gramatyki.

Abiturienci I LO w Elblągu to już kolejny rocznik, który zdaje egzamin dojrzałości w tzw. nowej formie.
— Egzamin maturalny przed reformą, gdzie były tylko egzaminy pisemne i ustne z języka polskiego i drugiego wybranego przedmiotu, znam oczywiście tylko z opowieści. I myślę, że my teraz mamy chyba trudniej. Przechodzimy cały maraton maturalny, który tak naprawdę potrwa przez cały maj. Przykładowo na egzaminie ustnym mamy 15 minut na przygotowanie prezentacji i nie ma zmiłuj. Lecimy z tematem — śmieje się Agata Piątek z klasy humanistycznej I LO. — Myślę, że "stara" matura była o wiele prostsza.

— Choć ja uważam, że jesteśmy do egzaminów maturalnych dobrze przygotowani — dodaje Tomasz Bagiński. — Ogromna w tym zasługa naszej wychowawczyni, pani Lucyny Murawskiej, która robiła z nami egzaminy powtórkowe i prowadziła dodatkowe zajęcia, gdzie powtarzaliśmy m.in. zasady pisania streszczeń czy analiz porównawczych.

O godz. 14 część abiturientów przystąpiła jeszcze do egzaminu z języka polskiego na poziomie rozszerzonym. W piątek maturzyści rozpoczną zmagania z królową nauk - matematyką w części podstawowej.
W tym roku, w szkołach prowadzonych przez miasto do matury przystąpiło po raz pierwszy 1101 uczniów. W nowej formule egzamin zdaje 1091 abiturientów, w tym 649 uczniów liceów i 442 uczniów techników. Szansę na zdanie egzaminu maturalnego w starej formule ma zaś 10 osób - 1 uczeń liceum i 9 techników. Po raz kolejny według nowej formuły do matury przystępuje zaś 245 uczniów, a według starej 114.
as