Rolkarze testowali tor przy ul. Agrykola [zdjęcia]

2017-05-22 10:48:41(ost. akt: 2017-05-22 13:35:50)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Na nowo budowanym torze przy ul. Agrykola w poniedziałek rano pojawili się rolkarze, którzy przeprowadzali ostatnie próby nawierzchni obiektu.
Testy na torze przy ul. Agrykola od kilku dni przeprowadzają wrotkarze z elbląskich klubów sportowych. W poniedziałek (22.05) rozpoczęto jedną z ostatnich prób, podczas której obecni byli m.in. wykonawcy inwestycji, miejscy urzędnicy oraz trenerzy elbląskich panczenistów.
— Po jeździe wskazaliśmy, że na torze jest jeszcze kilka nierówności i dołków, które dla amatorów wrotek mogą być niebezpieczne. W przypadku mrożonego toru nie miałoby to większego znaczenia, bo wylewa się wodę, lód się mrozi i można śmigać na łyżwach, ale jeśli chodzi o wrotki to tu nawierzchnia nie może być ani zbyt szorstka, ani tym bardziej śliska — mówi trener Roman Rycke z klubu Orzeł Elbląg.

Konsorcjum firm z Borowa i Luzina ma teraz czas do środy na ostatnie poprawki szlifierskie nawierzchni obiektu.
— Wtedy zbierzemy się tu na ostatnią próbę i jeśli wszystko będzie w porządku rozpoczną się odbiory nawierzchni. A jestem dobrej myśli bo wszyscy, łącznie z wykonawcą, są bardzo zaangażowani w zakończenie tej budowy. Mimo dużego opóźnienia jestem szczęśliwy, że w końcu młodzi sportowcy będą mieli na czym jeździć i wrócimy do dobrej pozycji łyżwiarstwa elbląskiego. A na 24 i 25 listopada zaplanowaliśmy już Ogólnopolskie Zawody Dzieci, które będą także imprezą otwarcia toru mrożonego i uświetnią jubileusz 70-lecia łyżwiarstwa szybkiego w Elblągu — dodaje Roman Rycke.

Miasto planuje, że odbiory nowego toru potrwają około trzech tygodni. Inwestycja jest już na przysłowiowej ostatniej prostej. Oprócz ostatnich szlifierskich poprawek nawierzchni pozostało jedynie zamontować piłkochwyty na boiskach do piłki ręcznej, koszykówki i tenisa, które znajdują się wewnątrz toru. Cały obiekt został także oświetlony i ogrodzony. Inwestycja kosztowała nieco ponad 5 mln zł, z tego 500 tys. zł pochodziło ze środków marszałka, a milion z rezerwy Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jak w każdym takim przypadku miasto ma więc czas na rozliczenie tej inwestycji. Termin opiewa na dzień 30 czerwca tego roku. Urzędnicy zapewniają, że uda się go dotrzymać.
— Ten termin nie jest zagrożony. Do 30 czerwca chcemy już mieć pozwolenie na użytkowanie toru — mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Elblągu.

Pozostaje jeszcze kwestia kar, które za opóźnienie w realizacji prac ma zapłacić wykonawca nowego toru. Kwota jest niebagatelna, bo kary sięgają 25 tys. zł za każdy dzień zwłoki. Na razie jednak nie wiadomo, w jaki sposób będą wyegzekwowane.
— Cierpliwie czekamy na zakończenie tej inwestycji. Dopiero potem podejmiemy decyzję, co do ewentualnych kar — dodaje Joanna Urbaniak.

Nowy tor przy ul. Agrykola latem ma służyć wrotkarzom, a zimą łyżwiarzom szybkim. Ciężki sprzęt na tor wrotkarski przy ul. Agrykola wjechał w połowie maja 2016 r. Początkowo prace przebiegały sprawnie, jednak na kilka dni przed wyznaczonym terminem wykonawca był dopiero na etapie układania podbudowy pod betonową płytę toru. Tak zaczęły się problemy. Do tej pory termin oddania prac był kilkakrotnie aneksowany.
as