Dwa medale Durmy w Budapeszcie. To był morderczy maraton
2017-05-25 11:30:00(ost. akt: 2017-05-25 11:51:13)
Kolejne udane starty ma za sobą Adrian Durma, kickbokser EKK Elbląg. Podczas Pucharu Świata w Budapeszcie zdobył dwa medale: złoty i srebrny.
Adrian Durma wraca do pełni sił po kontuzji barku i jest coraz mocniejszy. Kickbokser EKK Elbląg udowodnił to kolejny raz podczas zawodów Pucharu Świata, które w miniony weekend odbyły się w Budapeszcie.
— PŚ na Węgrzech zawsze jest bardzo mocno obsadzony. W tym roku wystartowało ponad trzy tysiące zawodników — opowiada Durma.
On sam zaprezentował się w dwóch formułach: kick light oraz light contact w kat. wagowej -74 kg.
— PŚ na Węgrzech zawsze jest bardzo mocno obsadzony. W tym roku wystartowało ponad trzy tysiące zawodników — opowiada Durma.
On sam zaprezentował się w dwóch formułach: kick light oraz light contact w kat. wagowej -74 kg.
To był prawdziwy maraton, bo w ciągu jednego dnia stoczył w sumie osiem walk. I to z jakim wynikiem. Do domu wrócił z dwoma medalami: złotym (kick light) i srebrnym (light contact).
— Tak się złożyło, że w obu formułach w finale zmierzyłem się z tym samym zawodnikiem, Ukraińcem Pawłem Zamyatinem. Ciekawy przebieg miała nasza walka w kick light. Objąłem prowadzenie w pierwszej rundzie, on w drugiej i ostatnie starał się odrobić straty, ale mu się nie udało — opowiada elbląski kickbokser.
— Tak się złożyło, że w obu formułach w finale zmierzyłem się z tym samym zawodnikiem, Ukraińcem Pawłem Zamyatinem. Ciekawy przebieg miała nasza walka w kick light. Objąłem prowadzenie w pierwszej rundzie, on w drugiej i ostatnie starał się odrobić straty, ale mu się nie udało — opowiada elbląski kickbokser.
Durma szybko wraca do pełni sił po kontuzji barku. W grudniu ub. roku przeszedł zabieg w szpitalu przy ul. Żeromskiego w Elblągu. Za sobą ma już kilka medalowych występów w tym roku. Już w połowie czerwca stanie przed szansą na kolejne sukcesy. Będzie reprezentował swojego pracodawcę, Komendę Miejską PSP w Elblągu, podczas mistrzostw Polski służb mundurowych w Nisku (woj. podkarpackie). Rok temu wrócił z tych zawodów z dwoma złotymi medalami.
Jednak najważniejsza impreza w tym roku czeka go na początku listopada.
— To mistrzostwa świata w Budapeszcie. Wystartuję w formule light contact. Czy w jeszcze jakiejś? To zależy od trenera kadry. Myślę, że już po wakacjach po kontuzji nie będzie żadnych śladów, więc jestem dobrej myśli — mówi.
AKT
— To mistrzostwa świata w Budapeszcie. Wystartuję w formule light contact. Czy w jeszcze jakiejś? To zależy od trenera kadry. Myślę, że już po wakacjach po kontuzji nie będzie żadnych śladów, więc jestem dobrej myśli — mówi.
AKT
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez