Olimpia Elbląg wygrała w Zambrowie 3:2. Jest awans w tabeli

2017-05-27 14:55:05(ost. akt: 2017-05-27 19:07:02)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg w przedostatniej kolejce spotkań pokonali na wyjeździe Olimpię Zambrów 3:2 po golach Antona Kołosowa (dwóch) i Łukasza Pietronia. Po sobotnim zwycięstwie żółto-biało-niebiescy awansowali w tabeli na piąte miejsce.
Dla piłkarze elbląskiej Olimpii to był ostatni w tym sezonie mecz na wyjeździe. Goście zapowiadali przed spotkaniem, że interesują ich trzy punkty i nie zawiedli. Wygrali, chociaż zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Gdyby jednak byli skuteczniejsi w pierwszej połowie, to losy tego spotkania mogli rozstrzygnąć już do przerwy.

Pierwsza połowa to zdecydowanie lepsza gra żółto-biało-niebieskich, którzy już w 2. min objęli prowadzenie. A wszystko zaczęło się od świetnego podania Dawida Kubowicza, lewą stroną boiska popędził Jakub Bojas, wycofał piłkę do wbiegającego w pole karne Antona Kołosowa, a ten dopełnił formalności.

Żółto-biało-niebiescy poszli za ciosem. Kilkanaście minut później wszędobylski Kołosow ponownie wpisał się na listę strzelców. Po rzucie wolnym Radosława Stępnia w polu karnym powstało zamieszanie, gospodarze sygnalizowali spalonego, piłka trafiła do Kołosowa, który nie zawahał się i podwyższył na 2:0. Arbiter główny przez chwilę naradzał się z liniowym, jednak podjął decyzję o uznaniu gola dla elblążan.

Zaledwie dwie minuty później doskonale spisujący się Kołosow przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy Piotrem Czaplińskim. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą mógł się wpisać na listę strzelców, ale trochę mu w tym przeszkodził arbiter.

W 38. min gospodarze stworzyli pierwszą groźną sytuację, ale piłka po strzale Jakuba Bacha przeleciała nad poprzeczką. Jeszcze tuż przed przerwą strzelał na elbląską bramkę Kacper Falon. Pewnie, choć z trudem niebezpieczeństwo zażegnał Kacper Tułowiecki.

Po przerwie goście wyszli na boisko jakby pewni swego. To ich trochę zgubiło. Gospodarze, nie mając nic do stracenia, przeszli do ataków i po godzinie gry zdobyli kontaktowego gola. W 61. min faulowany był w polu karnym Fabian Piasecki, arbiter podyktował karnego, a jego egzekutorem był sam poszkodowany. Jego intencję wyczuł Tułowiecki, jednak przy dobitce Marcina Przybylskiego był bezradny.

W 74. min Hubert Kotus strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów doprowadził do wyrównania.

Gospodarze długo się tym remisem nie cieszyli. Przybywający zaledwie 10 minut na boisku Łukasz Pietroń sfinalizował podanie Filipa Burkhardta i strzałem po długim rogu ponownie elblążanie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca.

Po tej wygranej drużyna z Agrykola awansowała na piąte miejsce w tabeli, a zambrowianie po dwóch sezonach żegnają się z II ligą.
— Pierwszą połowę meczu rozegraliśmy kapitalnie, nie dając rywalowi zbyt wiele do powiedzenia. W drugiej części zanotowaliśmy lekki przestój, ale w końcówce znowu pokazaliśmy charakter i wygraliśmy — podsumował Dawid Kubowicz.
JK


Pozostałe wyniki 33. kolejki:
Polonia Bytom — Stal Stalowa Wola 1:1
Raków Częstochowa — Odra Opole 3:0
Kotwica Kołobrzeg — Polonia Warszawa 2:2
Błękitni Stargard — Warta Poznań 2:2
Rozwój Katowice — GKS Bełchatów 0:2
Puszcza Niepołomice — Gryf Wejherowo 0:0
Radomiak Radom — Legionovia Legionowo 0:1
Siarka Tarnobrzeg — ROW Rybnik 2:4

PO 33 KOLEJKACH
1. Raków 68 62:28
2. Odra 68 66:34
3. Puszcza 59 40:23
4. Radomiak 55 41:33
5. Olimpia E. 49 58:48
6. Siarka 47 51:49
7. Legionovia 45 50:47
8. Błękitni 42 43:39
9. GKS Bełchatów 42 37:37
10. Warta 40 38:51
11. ROW 1964 40 38:46
12. Stal 39 40:49
13. Gryf 38 45:56
14. Rozwój 36 31:39
15. Polonia W. 35 39:43
16. Kotwica 34 38:51
17. Olimpia Z. 32 35:53
18. Polonia B. 22 25:51