Erna Becker-Kahns, rzeźbiarka z ulicy Kopernika

2017-06-17 08:00:00(ost. akt: 2017-06-16 13:45:42)
 Popiersie Marii Alsen z domu Falkenheim, autorstwa Erny Becker-Kahns (1926 r.)

Popiersie Marii Alsen z domu Falkenheim, autorstwa Erny Becker-Kahns (1926 r.)

Autor zdjęcia: arch. Lecha Słodownika

Jej dzieła do dzisiaj można oglądać w Elblągu, chociaż wielu z pewnością nie zdaje sobie sprawy, że to ona była ich autorką. Najbardziej rzucającą się w oczy pracą Erny Becker-Kahns jest „konik” na budynku na rogu ulic 1 Maja i Szpitalnej.
Ale są również inne dzieła tej rzeźbiarki i portrecistki, która mieszkała przed wojną w Elblągu przy ul. Kopernika 9. Tu można wymienić trzy figury uczniów z 1929 r., znajdujące się nad wejściem głównym do Zespołu Szkół Gastronomicznych przy ul. Królewieckiej oraz ceramiczny plakiet - obok, na filarach wejścia do dawnego mieszkania dyrektora tej szkoły.

Według zamysłu autorki to nowotestamentowe wyobrażenie Panny Mądrej i Panny Głupiej. Jest także zachowany relief z piaskowca przedstawiający dawny herb Elbląga, a znajdujący się nad wejściem do budynku Zarządu Portu przy ulicy Portowej. Dalej - piękny herb Elbląga z majoliki kadyńskiej (ok. 1938 r.), zdobiący przez wiele lat filar starego mostu autostradowego przy ul. Warszawskiej od strony wjazdu z Malborka, obecnie zawłaszczony przez GDDKiA - Oddział w Olsztynie i znajdujący się na terenie tej firmy przy Alei Grunwaldzkiej 114.

Jej najpiękniejszą rzeźbą była fontanna w Parku Kajki, przedstawiająca grupę aniołków (niem. Putten-Brunnen). Jeszcze długo po wojnie opierała się lokalnym wandalom, aż wreszcie zniknęła na zawsze.

Dziełem Erny Becker-Kahns z 1930 r. było także sześć dużych figur na konsolach zdobiących portyk kolumnowy wejścia wschodniego do dawnego prezydium policji (obecnie Hotel Arbiter) od strony ul. Chmurnej. Figury te personifikowały charakter miasta i jego historię. I tak postać knechta odnosiła się do krzyżackiej przeszłości Elbląga. Postać z księgą nawiązywała do czasów świetności Gimnazjum Elbląskiego i założonej w 1926 r. Akademii Pedagogicznej.

Postać kupca z charakterystyczną czapką odnosiła się do dawnej Hanzy. Natomiast żeglarz i stojąca na sąsiednim filarze postać rybaka uosabiały morskie i portowe tradycje miasta. Postać z budynkiem na rękach była personifikacją architekta, twórcy wspaniałego, jak postrzegano, wyglądu Elbląga, czyli Otto Depmeyera. Były jeszcze jej tablice inskrypcyjne na pomniku poległych mieszkańców Elbląga w I wojnie światowej na Gęsie Górze oraz dwa dzieła na terenie Pomnika Tannenberskiego pod Olsztynkiem. Ta uznana rzeźbiarka kontynuowała swoją działalność artystyczną również po wojnie w Münster-Gremmendorf (Westfalia), gdzie żyła bardzo skromnie i gdzie zmarła 14 marca 1978 r.


Po 1945 r. nie udało się jej już nigdy przyjechać do Elbląga. Jednak jak się ostatnio okazało miała korespondencyjny kontakt z polskim małżeństwem, które po 1945 r. zamieszkało w jej domu przy ulicy Kopernika 9. Chodzi tu o państwo Stanisława i Joannę, którzy poznali się podczas wojny, pracując jako robotnicy przymusowi w podelbląskim Suchaczu. Pani Joanna w tamtejszym Zameczku Nadzalewowym (dzisiaj jest tu niepubliczna szkoła podstawowa) pracowała jako pokojówka. Kontakt ten zintensyfikował się na początku lat 70. poprzedniego stulecia, gdy małżeństwo postanowiło przekazać znalezione w piwnicy ich domu kobiece popiersie, wykonane przez Ernę Becker-Kahns w 1926 r., prawdopodobnie z brązu. Popiersie to przedstawiało młodą Marię Alsen, z domu Falkenheim z którą autorka rzeźby była zaprzyjaźniona.

Po jej śmierci w 1972 r. Erna Becker-Kahns za pośrednictwem elbląskiego małżeństwa postanowiła przekazać znalezione dzieło jej siostrze Catherine Alsen, która w tym czasie zamieszkiwała już w Australii. Rozpoczęły się żmudne starania przy pośrednictwie pewnej kancelarii adwokackiej we Frankfurcie nad Menem oraz ambasady Australii w Warszawie, podczas których Erna Becker-Kahns napisała stosowne upoważnienie i przesłała je (25 maja 1974) do Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego w Elblągu. W liście do elbląskiego małżeństwa z 9 lipca 1974 r. napisała miedzy innymi: (…)

Zrobiłam dla pani Alsen dwie kopie zdjęcia, które Państwo przysłali mi w kwietniu. Napisaliście, że chcecie wysłać zdjęcie lepszej jakości. Pani Alsen pokryje oczywiście wszystkie koszty i stoi otwarta wobec innych Państwa oczekiwań, bo przecież ta przesyłka będzie dostarczona drogą morską i musi być wysłana w solidnej skrzynce. Czy Rosjanie (w 1945 r.) zniszczyli wszystko w moim warsztacie i w mojej piwnicy, a zwłaszcza to, co znajdowało się w formie gipsowych odlewów? Prawdopodobnie zabrali też wszystkie przydatne rzeczy z mojego mieszkania!

Cieszę się, że Państwo przysłali mi te zdjęcia, które są pamiątką z czasów mojego beztroskiego małżeństwa i mojej pracy (…) Z dużym natchnieniem oglądałam w telewizji Mistrzostwa Świata w piłce nożnej (Mundial-74), co też pewnie było udziałem Pani męża. Państwa drużyna grała rewelacyjnie i zdobyła u nas dużą sympatię. Takie spotkania są zawsze ważnym składnikiem pokoju na świecie i tak ludzie je odczuwają, bez zgrzytów i nieporozumień. W przeciwieństwie do tego, co zdarzyło się dwa lata wcześniej na olimpiadzie w Monachium, gdzie doszło do krwawych, politycznych, porachunków (…) Jak wiadomo podczas tej olimpiady palestyńscy terroryści zabili 11 izraelskich sportowców.

Po wielu staraniach popiersie wykonane przez Ernę Becker-Kahns zostało wysłane specjalną pocztą z Elbląga do m. Balaclava w stanie Victoria w Australii, ale po wielu peregrynacjach… wróciło z powrotem do Elbląga. Jest tutaj do dzisiaj i sprawą otwartą pozostaje sposób jego upublicznienia.
Lech Słodownik


Źródło: Dziennik Elbląski