Uzależnieni od pięknych widoków. W Elblągu i okolicach spędzą trzy dni

2017-06-23 13:59:21(ost. akt: 2017-06-23 14:25:23)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Kilkudziesięciu pasjonatów fotografii przyjechało w piątek (23.06) do Elbląga na obchody Ogólnopolskiego Forum Fotografii Krajoznawczej. W ciągu trzech dni w plenerze uwiecznią na swoich aparatach piękno Elbląga oraz jego okolic.
Forum Fotografii Krajoznawczej odbywa się co roku w innym mieście. W piątek (23.06) prawie 50 amatorów spod znaku aparatu i migawek przyjechało do Elbląga, gdzie przy tutejszym oddziale PTTK od prawie sześciu lat działa rodzimy klub fotograficzny.

Dla uczestników forum, wśród których znaleźli się goście m.in. z Radomia, Łodzi, Rzeszowa, Wrocławia czy Kołobrzegu, przewidziano trzy dni na podróże z aparatem w dłoni. Goście zwiedzą m.in. elbląską starówkę, urokliwe tereny Wysoczyzny oraz Żuław Elbląskich.
— W Elblągu jesteśmy po raz drugi. Wcześniej mieliśmy okazję zwiedzić tylko samo miasto i obejrzeć Malbork. Dlatego teraz z niecierpliwością czekamy na zwiedzanie Żuław, m.in. najniższego punktu w Polsce, czyli sławnej depresji — mówi Justyna Wolanin, która na plener przyjechała z Radomia. — Słyszeliśmy, że na szlaku menonitów znajduje się także wiele historycznych i zabytkowych perełek architektury, więc będzie co uwieczniać na zdjęciach.

O tym, że Elbląg i okolice obfitują w tereny, które amatorom fotografii mogą zapierać dech w piersi, doskonale wie Nina Piechowiak z Elbląga, która od sześciu lat działa w Klubie Fotograficznym PTTK przy rodzimym oddziale.
— Z aparatem jestem tak naprawdę związana od dziecka. Potem ta pasja cały czas gdzieś się przewijała w moim życiu. Pierwsze zdjęcia robiłam jeszcze starymi, radzieckimi aparatami — wspomina pani Nina. — Jednak dopiero na emeryturze miałam więcej czasu, by w całości poświęcić się tej pasji. Tak trafiłam do naszego klubu. Tutaj organizujemy m.in. wędrówki turystyczne z aparatem fotograficznym, cyklicznie spotykamy się i rozmawiamy o fotografowaniu i uczymy się, jak poprawnie robić zdjęcia.

Do tej pory klub zorganizował wiele plenerów artystycznych, które na dobre rozpropagowały piękno ziemi elbląskiej.
— Osobiście jestem uzależniona od Żuław Elbląskich i Wielkich, piękna i tajemnic tych obszarów. To zabawne, bo dopiero przynależność do klubu pozwoliła mi w całości odkryć piękno naszej ziemi. Nie jestem rodowitą elblążanką: wcześniej szukałam okazji do fotografowania np. w Borach Tucholskich. A tu okazało się, że prawdziwe perełki mamy dosłownie pod nosem — mówi pani Nina.

I jednym tchem wymienia szlaki i miejsca, których nie może zabraknąć na fotograficznej mapie każdego pasjonata aparatu i migawki.
— Klecie, gdzie znajdują się jeszcze pozostałości po dawnych domach podcieniowych, czy Stogi z najlepiej zachowanym cmentarzem menonickim w delcie Wisły, z piękną symboliką nagrobną. Żuławy to także dawne kościoły ewangelickie, szczęśliwie ocalałe z wojennej zawieruchy, których nie zdążyli zniszczyć żołnierze Armii czerwonej — dodaje. — No i sam urzekający krajobraz, z płaskimi polami i charakterystycznymi wierzbami, czy całymi alejami drzew. Przyroda i krajobrazy to jest coś, co chętnie fotografuję.

Na tegorocznym forum pojawili się zarówno specjaliści jak i całkowici pasjonaci-amatorzy fotografii.
— Pracujemy zawodowo, a fotografii poświęcamy cały swój wolny czas. Od kilku lat bierzemy z żoną także czynny udział w takich forach. Chcemy dowiedzieć się jak najwięcej nowych rzeczy o danym regionie, w którym akurat jesteśmy, poznać jego historię i tajemnice oraz uwiecznić najciekawsze miejsca na karcie aparatu — mówi Stanisław Wolanin z Radomia. — A tym, co tu widzieliśmy pochwalimy się w naszym regionie. Być może w ten sposób wypromujemy trochę Elbląg także i u nas.
as