Drulity: mała wieś z bogatą historią
2017-07-02 08:00:00(ost. akt: 2017-07-20 14:14:44)
Drulity to mała wieś leżąca na terenie gminy Pasłęk, ale z pewnością z dużą historią.
Drulity leżą w dzisiejszej gminie Pasłęk, kilka kilometrów od trasy Elbląg – Warszawa. Łatwo tutaj trafić. Wystarczy tylko zjechać w Marzewie z „siódemki” w prawo i dalej podążać przez Dargowo w stronę pochylni Buczyniec na Kanale Elbląskim.
Latem przez wieś przejeżdżają dziesiątki autokarów i samochodów, wioząc turystów chcących bądź to przepłynąć, bądź to obejrzeć urządzenia jedynego na świecie kanału, gdzie „statki pływają po górach”. I właściwie mało kto zwraca uwagę na tą wieś, może z wyjątkiem zachowanego tutaj pałacu, wybudowanego w stylu willi w ekskluzywnej dzielnicy Hamburga – Blakenese. Okazuje się, że nieprzypadkowo.
Drulity to stary majątek ziemski, który w przebiegu dziejów był w posiadaniu znanych w Prusach Wschodnich niemieckich rodów szlacheckich, jak von Schertwitz (przez 100 lat) i von Wallendrodt (przez ponad 150 lat). Na przełomie XVIII/XIX wieku właścicielem tutejszego majątku został Georg von Haake, pierwszy starosta utworzonego w 1818 r. powiatu pasłęckiego i założyciel pierwszej gazety o zasięgu powiatowym, Pasłęckiego Dziennika Powiatowego.
Jego syn, Adolf von Haake (1790-1858), był jedną z najciekawszych i malowniczych postaci dawnego powiatu pasłęckiego. Ukończył słynną królewiecką „Albertynę”, brał udział w kampaniach przeciwko Napoleonowi, brał udział w wojnie o Schleswig-Holstein, a jako podpułkownik w legionie angielsko-niemieckim walczył w wojnie krymskiej 1853-1856. Od 1856 r. był komendantem niemieckiego osiedla w prowincji Kap w Afryce Południowej, gdzie wspólnie z kolonistami z Niemiec założył miejscowość o nazwie Berlin. Tu też zmarł w 1858 r.
Jego syn, Adolf von Haake (1790-1858), był jedną z najciekawszych i malowniczych postaci dawnego powiatu pasłęckiego. Ukończył słynną królewiecką „Albertynę”, brał udział w kampaniach przeciwko Napoleonowi, brał udział w wojnie o Schleswig-Holstein, a jako podpułkownik w legionie angielsko-niemieckim walczył w wojnie krymskiej 1853-1856. Od 1856 r. był komendantem niemieckiego osiedla w prowincji Kap w Afryce Południowej, gdzie wspólnie z kolonistami z Niemiec założył miejscowość o nazwie Berlin. Tu też zmarł w 1858 r.
Natomiast majątek Drulity i folwark w Tumpitach kupił w 1851 r. Jürgen Krahmer, kupiec z Hamburga. Tym samym mająca żydowskie korzenie rodzina Krahmer została właścicielem majątku ziemskiego w Drulitach w latach 1851-1945. Zbudowali sobie tutaj rodzinną rezydencję z obszernym założeniem parkowo–krajobrazowym. W 1853 r. Jürgen Krahmer wybudował późno-klasycystyczny (w stylu hamburskim) pałac oraz założenie parkowe wzorowane na parku Lintropa w Berlinie. W podobnym czasie co pałac, wzniesiono także liczne zabudowania folwarczne, które, niestety, dzisiaj powoli znikają z powierzchni ziemi.
Ostatnim właścicielem drulickiego majątku był dr Hans-Werner Krahmer (1901-1976), którego matka była z domu Wertheimber i pochodziła ze starej, znakomitej żydowskiej rodziny bankierskiej we Frankfurcie nad Menem. Po przejęciu władzy przez Adolfa Hitlera w 1933 r. i po pierwszych ekscesach antyżydowskich uciekła z Berlina do Paryża, a gdy w czerwcu 1940 r. pierwsze oddziały hitlerowskie stanęły u bram stolicy Francji - popełniła samobójstwo. Ale to nie była pierwsza tragedia w tej rodzinie.
Otóż wspomniany już ostatni właściciel Drulit dr Hans-Werner Krahmer ożenił się w 1933 r. z Greczynką Anną Protopapadakis. Jej ojcem był Petros Emanuel Protopapadakis (1859-1922), premier rządu greckiego po I wojnie światowej. W prowadzonej od czerwca 1920 r. wojnie Grecji z Turcją, sprowokowanej przez „lisa z Krety” – poprzedniego premiera E. Venizelosa, który miał mocarstwową wizję „Wielkiej Grecji”, Grecja poniosła druzgocącą klęskę. Winą za wszystko oskarżono właśnie premiera Petrosa E. Protopapadakisa oraz pięciu innych członków jego rządu (Baltadzis, Gounaris, Stratos, Theokis i Hadzanestis), z którymi objął władzę pół roku przed klęską. Całą szóstkę skazano na śmierć i rozstrzelano w Atenach 28 listopada 1922 r.
Wdowa po rozstrzelanym Protopapadakisie zamieszkała z córką - Anną w Berlinie. Niedługo potem wszyscy zostali zrehabilitowani, a w miejscu ich kaźni posadzono sześć cyprysów i wybudowano kościół pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego, zwanego jednak popularnie „Kościołem Sześciu” (grec. Ecclesia ton echsi).
Dokładnie 50 lat później, 28 listopada 1972 r., w kościele tym odbyło się uroczyste nabożeństwo poświęcone rozstrzelanym. Ówczesny premier Grecji Konstandinos Karamanlis nazwał śmierć niewinnych sześciu „morderstwem politycznym”. Dodać należy, iż na wyspie Naxos, w małej miejscowości Apiranthos, gdzie urodził się premier Petros E. Protopapadakis, stoi dzisiaj jego pomnik.
Dokładnie 50 lat później, 28 listopada 1972 r., w kościele tym odbyło się uroczyste nabożeństwo poświęcone rozstrzelanym. Ówczesny premier Grecji Konstandinos Karamanlis nazwał śmierć niewinnych sześciu „morderstwem politycznym”. Dodać należy, iż na wyspie Naxos, w małej miejscowości Apiranthos, gdzie urodził się premier Petros E. Protopapadakis, stoi dzisiaj jego pomnik.
Dr Hans-Jürgen Krahmer opuścił Drulity w styczniu 1945 r., tuż przed nadchodzącą Armią Czerwoną. Na krótko osiadł w Krottenmühle w Górnej Bawarii, a następnie dzięki swojej szwagierce Alicji (Alix) Goldschnidt-Rotschild osiedlił się w 1948 r. w Normandii, gdzie w Reux P. Pont L’evéque zajął się zarządzaniem dobrami Goldschmidtów-Rotschyldów.
Jego córka Catherine Krahmer urodziła w 1937 r. w Drulitach, wówczas Draulitten. Od 1948 r. mieszka we Francji. Studiowała socjologię i historię sztuki m.in. w Oxfordzie, Monachium i Paryżu. Znana jest z wielu publikacji i odczytów. Jej dziadkiem był Grek, z wykształcenia inżynier, przyrodnik i polityk – premier Petros E. Protopapadakis, o którym była zresztą mowa wyżej… W 2003 r. po raz pierwszy po wojnie odwiedziła swoją dawną ojczyznę, dobra w Drulitach, a niżej podpisany miał przyjemność jej towarzyszyć. Nawiązany wówczas kontakt trwa do chwili obecnej.
Jego córka Catherine Krahmer urodziła w 1937 r. w Drulitach, wówczas Draulitten. Od 1948 r. mieszka we Francji. Studiowała socjologię i historię sztuki m.in. w Oxfordzie, Monachium i Paryżu. Znana jest z wielu publikacji i odczytów. Jej dziadkiem był Grek, z wykształcenia inżynier, przyrodnik i polityk – premier Petros E. Protopapadakis, o którym była zresztą mowa wyżej… W 2003 r. po raz pierwszy po wojnie odwiedziła swoją dawną ojczyznę, dobra w Drulitach, a niżej podpisany miał przyjemność jej towarzyszyć. Nawiązany wówczas kontakt trwa do chwili obecnej.
Drulity po 1945 r. były siedzibą Państwowego Gospodarstwa Rolnego (PGR), a po 1990 r. należą do osoby prywatnej. Ale dzisiaj śmiało można powiedzieć, że dzięki dawnym ich właścicielom - rodowi von Schertwitz, von Wallenrodt, von Haake i rodzinie Krahmer - przeszłość historyczna tego niepozornego majątku szlacheckiego ma wielowątkowy, niezwykle ciekawy i europejski wymiar.
Lech Słodownik
Lech Słodownik
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Jola #2921445 | 176.221.*.* 16 maj 2020 12:53
Mała wieś z bogatą historią. I z przykrą historią - niejaki warszawiak Bondarek , wyburzył całe gospodarstwo Dargowo i połowę zabudowań gospodarczych w Drulitach. To co zostało z zabytkowej obory w Drulitach , to tylko wandal tak potrafi a nie prawdziwy gospodarz.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz