Wywołał zamieszanie płacąc za zakupy. Sprzedawczyni straciła 100 złotych
2017-07-05 07:45:58(ost. akt: 2017-07-05 07:56:15)
Ekspedientka jednego z elbląskich sklepów została oszukana na 100 złotych. Stało się to podczas zakupu na drobną sumę, podczas którego oszust posłużył się trikiem już wcześniej dobrze znanym.
Do oszustwa w Elblągu doszło w minioną sobotę (01.07) Ekspedientka straciła 100 zł.
— Stało się to podczas zakupu za drobną sumę. Klient zapłacił 200-złotowym banknotem, po czym przy wydawaniu reszty „rozmyślił się” i zażądał zwrotu swojego banknotu. Z wydanej reszty zdążył jednak zabrać 100 złotych, tak, że sprzedająca nie zorientowała się w porę, iż było to celowe oszustwo — relacjonuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
— Stało się to podczas zakupu za drobną sumę. Klient zapłacił 200-złotowym banknotem, po czym przy wydawaniu reszty „rozmyślił się” i zażądał zwrotu swojego banknotu. Z wydanej reszty zdążył jednak zabrać 100 złotych, tak, że sprzedająca nie zorientowała się w porę, iż było to celowe oszustwo — relacjonuje podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Jak dodaje, całe zamieszane robione przez oszustów ma na celu doprowadzenie do sytuacji, w której sprzedawca traci orientację ile pieniędzy komu wydał, ile od kogo otrzymał oraz czyje i w jakiej ilości są pieniądze na ladzie.
— Straty z powodu tego triku mogą sięgać nawet kilkuset złotych. Oto przykład: oszust kupuje towar za 10 zł, płaci za niego 200 zł-złotowym banknotem. Sprzedawca wydaje 190 zł. W tym momencie zaczyna się zamieszanie. Przestępca zwraca towar, a sprzedawca zwraca mu wpłacony wcześniej banknot. Z kolei ekspedient otrzymuje resztę, którą oszust zdążył już uszczuplić o 100 złotych. Podobna sytuacja może nastąpić w przypadku rozmieniania pieniędzy — dodaje podkom. Nowacki.
— Straty z powodu tego triku mogą sięgać nawet kilkuset złotych. Oto przykład: oszust kupuje towar za 10 zł, płaci za niego 200 zł-złotowym banknotem. Sprzedawca wydaje 190 zł. W tym momencie zaczyna się zamieszanie. Przestępca zwraca towar, a sprzedawca zwraca mu wpłacony wcześniej banknot. Z kolei ekspedient otrzymuje resztę, którą oszust zdążył już uszczuplić o 100 złotych. Podobna sytuacja może nastąpić w przypadku rozmieniania pieniędzy — dodaje podkom. Nowacki.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kl #2279337 | 87.205.*.* 5 lip 2017 13:14
Zakładać monitoring i pokazywać mordy takich oszustów.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)