Patrycja marzy o elektrycznym wózku. Pomóżmy to marzenie spełnić!

2017-07-26 08:00:00(ost. akt: 2017-07-26 13:54:43)
Patrycja Paź marzy o wózku elektrycznym

Patrycja Paź marzy o wózku elektrycznym

Autor zdjęcia: Anna Dawid

Siedemdziesiąt złamań i dwanaście operacji ma za sobą 14-letnia Patrycja. Dziewczynka marzy o elektrycznym wózku inwalidzkim. W sobotę (29.07) odbędzie się piknik charytatywny dedykowany Patrycji.
Już w sobotę w Elblągu odbędzie się piknik na rzecz 14-letniej, chorej na genetyczną łamliwość kości Patrycji Paź. Dziewczynka zbiera pieniądze na elektryczny wózek inwalidzki. Pomysł akcji wyszedł od pracującej w Warsztatach Terapii Zajęciowej Anny Żubrowskiej.

— Spotkałyśmy się przypadkiem. Ania bardzo się przejęła historią Patrycji i zaangażowała w pomoc mojej córce. Zaproponowała, by zorganizować akcję w formie pikniku — mówi Barbara Paź, mama Patrycji. 


W inicjatywę udało się włączyć Centrum Wolontariatu w Elblągu, Wojewódzki Szpital Zespolony, policjantów, strażaków, Ligę Obrony Kraju Koło "Łaziki" oraz Elbląski Aeroklub. To właśnie na jego terenie w sobotę (od godz. 11 do godz. 13) odbędzie się piknik. Cel jest jeden: uzbierać pieniądze na zakup inwalidzkiego wózka elektrycznego dla dziewczynki. Można będzie więc miło spędzić czas, a przy okazji pomóc chorej czternastolatce. 
W programie imprezy między innymi: pokazy sprzętu policyjnego, strażackiego, udzielania pierwszej pomocy, bezpłatne pomiary ciśnienia i glukozy, porady dietetyczne. Nie zabraknie również gier i zabaw dla dzieci. Organizatorzy zachęcają do zabrania ze sobą koców lub leżaków. W końcu jak piknik, to piknik.

W jaki sposób będzie można pomóc Patrycji?

— Wolontariusze będą zbierali pieniądze do puszek. Dla nas liczy się każda złotówka, więc jeśli ktoś może i chce pomóc, to zachęcamy i dziękujemy za chęć wsparcia — mówi Barbara Paź.


Rodzina Patrycji zbiera również nakrętki od butelek plastykowych, je również można przynieść na piknik.

— Zbieramy je już drugi rok. Za kilogram nakrętek otrzymujemy złotówkę — mówi mama 14-latki. 


Patrycja na genetyczną łamliwość kości zachorowała jeszcze zanim przyszła na świat. 

— Już będąc z nią w siódmym miesiącu ciąży dowiedziałam się, że córka ma złamaną kość udową. Od razu lekarze powiedzieli mi, że to właśnie genetyczna łamliwość kości. Gdy była malutka, to łamała się ciągle. Teraz też niestety bardzo często. Wystarczy mały wysiłek, nawet pchnięcie koła wózka — mówi Barbara Paź. — Nie wiemy, skąd wzięła się choroba u córki. Nikt w rodzinie, do tej pory, na nią nie cierpiał. Patrycja nie chodzi, więc nawet siły w rękach do jazdy wózkiem po ulicy nie ma. Wózek elektryczny ułatwiłby jej życie. Byłaby też bardziej samodzielna, Patrycja bardzo chciałaby tego. Ma już 14 lat, a w tym wieku z mamą, to nie chce się chodzić.

— Ostatnio jechałam pod mały podjazd i złamałam sobie ramię, przy łokciu. Miałam już siedemdziesiąt złamań w ciągu czternastu lat— mówi Patrycja. 
— Gdy była dzieckiem, to wydaje mi się, że łatwiej znosiła chorobę — mówi pani Barbara
.

Patrycja oczywiście jest pod opieką lekarzy, dziewczynce potrzebna jest też rehabilitacja.

— W nogach mam wstawione druty, w podudzie takie zwykłe, te drugie są takie jakby rosnące i je się wymienia operacyjnie, w szpitalu w Krakowie. Miałam już dwanaście operacji — mówi Patrycja.


Patrycja, chociaż ciężko chora, nie traci optymizmu, nie narzeka, nie poddaje się. 

— Jest wesoła i dzielna. Chcielibyśmy, aby mogła częściej uczęszczać na rehabilitację, aby mogła ćwiczyć codziennie. Ale to kosztuje... — mówi mama dziewczynki.


Na elektryczny wózek potrzebnych jest ponad 27 tysięcy zł. 

— W tym zwykłym muszą pchać koła, a w elektrycznym naciskam guzik i on sam jedzie — wyjaśnia Patrycja. 

Dziewczynka i jej mama nie tracą wiary, że taką kwotę uda się uzbierać. 

— To nie jest pierwsza akcja dla Patrycji i już wcześniej przekonaliśmy się, że ludzie mają dobre serca — mówi pani Barbara.

W przyszłości Patrycja chciałaby pomagać innym.
— Chciałabym zostać kiedyś lekarzem, a teraz marzę o tym, żeby mieć pieska, no i oczywiście ten wózek... — mówi dziewczynka. 

daw

Źródło: Dziennik Elbląski