Ona wie, jak walczyć o swoje marzenia

2017-08-01 13:44:33(ost. akt: 2017-08-01 14:16:31)
We wtorek (1.08) Martę Witkowską witali koledzy i koleżanki kajakarze z KS Olimpia Elbląg

We wtorek (1.08) Martę Witkowską witali koledzy i koleżanki kajakarze z KS Olimpia Elbląg

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Start w Mistrzostwach Świata Juniorów w Rumunii był dla niej okazją do sprawdzenia swoich umiejętności i nabycia nowych doświadczeń. Przed elblążanką Martą Witkowską coraz szerzej otwierają się drzwi do wielkiej, kajakarskiej kariery.

— Kiedy ruszyłam wiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić na chwilę negatywnego myślenia, bo to zabija każdego sportowca. Przed mistrzostwami czytałam dużo książek motywacyjnych i ułożyłam sobie także swoje motto: "Jestem dobra, jestem szybka, jestem wytrenowana i walczę o swoje marzenia". Te hasło powtarzałam sobie w głowie przez cały kilometr dystansu, który przepłynęłam — opowiada 18-letnia Marta Witkowska.

Kajakarka Olimpii Elbląg wróciła właśnie z Mistrzostw Świata Juniorów, które obyły się pod koniec lipca w Pitesti (Rumunia). Marta w kategorii K-1 na dystansie 1000 metrów zajęła ostatecznie siódme miejsce.

— Musieliśmy poczekać ponad 30 lat, by kajakarz z Elbląga po raz kolejny reprezentował kraj na mistrzostwach juniorów. W 1985 roku szóste miejsce na zawodach w Castel Gandolfo we Włoszech zajął wtedy elblążanin Mariusz Kosno — mówi Wojciech Załuski, trener kajakarzy Olimpii Elbląg. — Marta trenuje od czterech lat i z roku na rok radzi sobie coraz lepiej. Myślę, że w Rumunii w jej zasięgu było nawet trzecie miejsce i podium, ale pogoda podczas zawodów nie była łaskawa. Marta płynęła pod wiatr, co znacznie utrudniało jej wiosłowanie.

Obecnie Marta trenuje w sekcji juniorskiej kajakarzy KS Olimpia Elbląg i jak sama mówi ten okres był dla niej jednym wielkim czasem przygotowań do startu w mistrzostwach świata w Rumunii. Nastolatka mozolnie pięła się po szczeblach kajakarskiej kariery. Choć początki przygody z wiosłem i kajakiem wcale nie były łatwe.
— Kajaki wyczynowe bardzo różnią się od tych typowo turystycznych. Są dużo węższe, lżejsze i bardzo wywrotne. Kluczem do sukcesu jest tu zachowanie odpowiedniej równowagi. Każdy kto od małego ma do czynienia z kajakami także tę równowagę będzie szkolił od najmłodszych lat. Ja zaczynałam późno, bo wieku 14 lat i musiałam się szybko uczyć. Początki były takie, że na treningu potrafiłam i osiem razy lądować w wodzie — śmieje się Marta.

Szybko jednak ambitna nastolatka zaczęła odnosić pierwsze sukcesy. Nieco ponad rok po pierwszym kontakcie z kajakiem, razem z koleżanką z osady Marceliną Kreczman, zdobyła w 2014 roku trzecie miejsce na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Maratonie Kajakowym. Wiosną 2017 roku kajakarka dostała powołanie do kadry narodowej i w dniach 22-25 czerwca reprezentowała Polskę na Mistrzostwa Europy Juniorów w Kajakarstwie Klasycznym w Belgradzie, w Serbii. W osadach na dystansie 1000 metrów zmierzyła się z wieloma utytułowanymi zawodniczkami i ostatecznie razem z Martyną Klatt wywalczyła czwarte miejsce. Teraz do pasma sukcesów może dopisać także start w mistrzostwach świata juniorów.

— Siódme miejsce to może nie jest szczyt marzeń, ale dla mnie najważniejszym było sprawdzić, na jakim poziomie wytrenowania jestem i nabrać doświadczenia w startach w takich ogromnych imprezach. W juniorach trzeba się uczyć, bo wyniki robi się dopiero w seniorach. A ja mam swoje marzenia: chcę trenować, nabierać siły, pokonywać przeciwników i dawać z siebie wszystko, by w przyszłości być w czołówce — podkreśla Marta.

Ambitną postawę Marty podkreśla także Agnieszka Banaś, prezes sekcji kajakowej ZKS Olimpia Elbląg. — Trening Marty skupimy teraz na poprawianiu i zwiększaniu jej wydolności. Mata jest silna i chcemy nad tą siłą popracować, by nabrała umiejętności przełożenia tej siły na wodę. Stąd tylko o krok do kolejnych sukcesów — mówi prezeska.

A już w najbliższy weekend Marta wraz z pozostałymi kajakarzami ZKS Olimpii Elbląg będzie się mogła sprawdzić w Mistrzostwach Polski Juniorów w Bydgoszczy.
as

Źródło: Dziennik Elbląski