Czekał na poród dziecka, napił się wódki i ukradł samochód

2017-08-07 08:34:42(ost. akt: 2017-08-07 08:48:42)

Autor zdjęcia: Komenda Miejska Policji w Elblągu

Elbląscy policjanci wyjaśnili sprawę kradzieży samochodu sprzed szpitala wojewódzkiego przy ul. Królewieckiej. Okazało się, że dwaj mężczyźni ukradli opla corsę, który należał do pracownika szpitala. Jeden z zatrzymanych był tam odwiedzić swoja partnerkę, która miała rodzić. Po zatrzymaniu okazało się, że przyszły ojciec był poszukiwany do odbycia kary ponad czterech lat więzienia za wcześniejsze kradzieże.
Jak ustalili elbląscy policjanci, dwaj mężczyźni przyjechali z Malborka do szpitala wojewódzkiego w Elblągu, by odwiedzić partnerkę jednego z nich, która miała rodzić.
— Jak wyjaśniali później - z tego oczekiwania na "radość", która nie nadchodziła, napili się wódki ale nie mieli jak wrócić do Malborka. Postanowili ukraść zapakowanego przed szpitalem opla corsę — relacjonuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Do auta włamali się 1 sierpnia nad ranem. Zerwali przewody stacyjki i próbowali go uruchomić.
— Auto nie chciało zapalić, więc zaczęli je pchać, a następnie ciągnąć na sznurku. Silnik zaskoczył na chwilę i zgasł. Ich wyczyny wzbudziły żywe zainteresowanie kierowców, którzy dzwonili pod numer 997. Pod cmentarzem na Agrykola zapytali kwiaciarkę o najbliższego mechanika. Chcieli "naprawić" samochód — informuje Jakub Sawicki.

W tym samym czasie policjanci przyjęli zgłoszenie od pokrzywdzonej, która po nocnym dyżurze zauważyła brak auta na parkingu. Zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Mieli blisko 2 promile.
— 27-letni, świeżo upieczony ojciec oraz jego 33-letni kolega, w miniony piątek usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Okazało się, że pierwszy z nich był poszukiwany listem gończym do odbycia kary 4 lat więzienia za wcześniejsze kradzieże, których dokonywał w ramach recydywy. Drugi z mężczyzn był również karany za podobne czyny. Na prośbę 27-latka policjanci ustalili, że został on ojcem
zdrowej dziewczynki. Jednak na razie będzie mógł ją widywać podczas więziennych odwiedzin — dodaje Jakub Sawicki.

Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.