Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie chcą nowych nazw ulic

2017-09-06 15:02:43(ost. akt: 2017-09-06 15:05:32)
Ulica Rodziny Nalazków

Ulica Rodziny Nalazków

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Nazwy czterech elbląskich ulic mają zostać zmienione, bo propagują komunizm. Nowym nazewnictwem zajmą się radni podczas jutrzejszej (7.09) sesji rady Miejskiej. Jednak radni klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapowiadają, że nie poprą tych zmian.
Zmiany nazw czterech elbląskich ulic to efekt ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Po rozmowach, a także weryfikacji ankiet, w których mieszkańcy mieli dokonać akceptacji nowych nazw ulic, zaproponowano by ulicę Amii Ludowej zmienić na Generała Władysława Andersa, ulicę Kapitana Diaczenki na Starowiejską, ulicę Leona Kruczkowskiego na Zbigniewa Herberta a ulicę Rodziny Nalazków - na ul. Józefa Wybickiego. W takim kształcie uchwała będzie procedowania na czwartkowej (7.09) sesji Rady Miejskiej.

Jednak z zaproponowanymi zmianami nie zgadzają się członkowie klubu radnych SLD.
— Nasze szczególne zaniepokojenie budzą zapowiedzi usuwania upamiętnień lewicowych formacji zbrojnych walczących w okresie II wojny światowej z niemieckim okupantem, a także postaci związanych z lewicowym ruchem niepodległościowym — wyjaśnia Wojciech Rudnicki, przewodniczący klubu SLD w piśmie, które w środę (6.09) trafiło do elbląskich dziennikarzy.

Radny Rudnicki uzasadnia w piśmie, że Armia Ludowa była to kilkudziesięciotysięczna organizacja walcząca z okupantem.
— 74 proc.jej żołnierzy było pochodzenia chłopskiego, 25 proc. - robotniczego (...) Dowództwo Okręgu Warszawskiego AL zginęło w powstaniu. Gen. Bór-Komorowski odznaczał walczących tam alowców Krzyżami Walecznych i Orderami Virtuti Militari. Czy Instytut Pamięci Narodowej tak ochoczo postulujący odebranie nazwy ulicy, wystąpi także o odebranie odznaczeń? — pyta w piśmie radny.

Pozbawiony swojej ulicy ma zostać także kpt. Giennadij Daiczenko.
— Niski rangą oficer, którego brawurowy rajd przez Festung Elbing próbuje się zdeprecjonować w imię różnych pobudek. Jesteśmy dziś mieszkańcami Elbląga z woli zwycięskich mocarstw ale kunszt i wysiłek żołnierski (...) powinniśmy doceni — uzasadnia radny. — Podważamy też wartość dorobku kultury i dramaturgii polskiej, czyż bowiem przekreślenie nazwy Leona Kruczkowskiego nie umniejsza wartość "Kordiana i Chama" czy "Niemców" wystawianych na scenach całego świata? (...) Zaś Rodzina Nalazków to jednoznaczna gloryfikacja bohaterstwa i tragizmu rodziców sześciorga ich dzieci ginących dla Polski z rąk hitlerowców w ciągu 1943 roku (...) nie można się zgodzić z tym, że uzasadnienie Instytutu jednocześnie przekreśla bohaterstwo i tragizm, bo Rodzina Nalazków miała przeszłość lewicową.

Wojciech Rudnicki zapowiedział, że podczas jutrzejszej sesji radni z tego ugrupowania nie poprą w tej sprawie proponowanych projektów uchwał. W trakcie czwartkowej sesji elbląscy radni zagłosują także nad uchwałą uchylającą rezolucję przyjętą w 1979 roku, kiedy to jednemu z elbląskich skwerów nadano nazwisko Janka Krasickiego.
— Tutaj zagłosujemy za tą rezolucją, jako miejsca nie nadającego się do posiadania jakiejkolwiek nazwy — dodaje radny Rudnicki.

Jutrzejsza sesja zapowiada się na wyjątkowo gorącą. Oprócz wspomnianych uchwał miejscy rajcy przyjmą jeszcze szereg innych rezolucji m.in. uchwałę w sprawie likwidacji poradni ginekologiczno-położniczej na ul. Myliusa. Ta poradnia zostanie połączona z placówką zdrowotną przy ul. Komeńskiego.

— Jest to związane ze zmieniającymi się przepisami prawnymi. Poradnia przyszpitalna, w tym przypadku na ul. Myliusa nie może być zlokalizowana w innej dzielnicy niż w dzielnicy, w której funkcjonuje szpital. W tej sytuacji pracownicy zatrudnieni w placówce na ul. Myliusa całkowicie przejdą do poradni na Komeńskiego razem z kontaktem i nikt nie straci pracy. Poprawi się też jakość obsługi dotychczasowych pacjentów — mówi Jacek Boruszka, wiceprezydent Elbląga.

Miasto chce także uruchomić program bezpłatnych szczepień przeciw pneumokokom.
— Dajemy rodzicom zaszczepienia swoich dzieci z roczników 2015 i 2016. Te dobrowolne szczepienia w praktyce kosztują ponad 220 zł. Dlatego w ramach programu, chcielibyśmy bezpłatnie zaszczepić 320 dzieci jeszcze jesienią tego roku. Zapraszamy wszystkich chętnych rodziców — dodaje wiceprezydent.
as



Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. precz z bolszewicką zarazą #2322040 | 91.193.*.* 6 wrz 2017 19:09

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. nareszcie was komuchów, Polacy, przegonili, mam nadzieję, na zawsze.Panoszyliście się w sejmie przez 70 lat. Jesteście tzw. "dobroczyńcami na nasz, podatników, koszt", a sami zawsze chapiecie ile wlezie. Byle dobrać się do koryta. Teraz, szanowna żydokomuno, do pośredniaka, szukać pracy, którą nam obiecywaliście przez 25 lat.

    1. Prl #2321977 | 188.146.*.* 6 wrz 2017 17:41

      Chorzy ludzie. Chcą zakłamać historię. LWP wyzwoliło Polskę. Polska Ludowa ich wychowała. Nalazkowie ratowali Żydów. Kruczkowski też już be.

      Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz