Rajd w obronie pszczół zawitał do Elbląga

Trzynaście Fiatów 126p zaparkowało w czwartek po południu na placu przed katedrą św. Mikołaja na elbląskiej starówce. To uczestnicy nietypowego retro "rajdu w obronie pszczół". Jego uczestnicy chcą pokazać, jak ważną i potrzebną rolę w przyrodzie pełnią pszczoły. I niestety, jak bardzo ta rola jest zagrożona, za co winę ponosi przede wszystkim człowiek. 


— Pszczoły potrzebują do życia i rozwoju pyłków oraz nektarów roślin. Żywią się nimi same i również pyłkami karmią swoje młode. Bez roślin miododajnych, czyli tych wydzielających pyłek i nektar, pszczoły wyginą. Bez zapylania roślin, wyginą też same rośliny. Ta zależność jest bardzo ważna dla harmonijnego rozwoju przyrody — mówią organizatorzy rajdu

Pszczelarze w Polsce zmagają się przede wszystkim ze zmienną pogodą. Ale zagrożeniem dla pszczół są również opryski chemiczne stosowane przez rolników. Branża pszczelarska chce więc, by pszczoły znalazły się pod szczególną ochroną. Organizacje pszczelarskie alarmują, że sytuacja polskich pasiek jest coraz trudniejsza, a miodu – coraz mniej. To spowodowane jest wyjątkowo licznymi upadkami rodzin pszczelich po tegorocznej zimie, ale także mało skutecznymi lekami zwalczającymi choroby pszczół oraz brakiem należytej ochrony pszczelarstwa ze strony władz. Dlatego rajd przejechał również przez Warszawę i jego uczestnicy przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przed Sejmem RP apelowali o wsparcie.


Na każdym z przystanków uczestnicy rajdu przekonują, że pszczoły, podobnie jak inne owady zapylające, są potrzebne, żeby przyroda mogła się harmonijnie rozwijać. Rozdają rośliny miododajne i nasiona. Mieszkańcom Elbląga podarowali sadzonkę lipy, drzewa, które uwielbiają pszczoły. Drzewko zostanie posadzone na Starym Mieście. 


— Po drodze odwiedzamy pasieki i gospodarstwa pszczelarskie, perełki polskiego pszczelarstwa. Przyświecają nam trzy hasła "Chrońmy pszczoły", "Miód kupujesz, pszczoły ratujesz" i "Stop pestycydom" — mówi Piotr Mrówka, komandor rajdu.


Rajd „maluchów” ma jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt. Chodzi o integrację środowiska pszczelarskiego, które w ostatnich latach mocno się podzieliło. 

— Jednoczmy się, bo w jedności jest siła. W tym rajdzie biorą udział trzy organizacje pszczelarskie, pierwszy raz występujące ramię w ramię. Mam nadzieję, że od tego momentu środowisko pszczelarskie będzie mówiło jednym głosem — mówi Piotr Mrówka. 


Rajd jest okazją, aby przypomnieć również o nieocenionych właściwościach miodu. Jego walory zdrowotne sprawiają, że znalazł zastosowanie w profilaktyce i lecznictwie. Miód wielokwiatowy jest najlepszy na drogi oddechowe, ale również na serce i naczynia krwionośne oraz stany wyczerpania psychicznego i fizycznego.


— Pamiętajmy jednak, by czytać etykiety na słoikach miodu, który kupujemy. W sklepach wybierajmy polski, nie chiński miód. Jest on naturalny, czyli zdrowy, a również w ten sposób wspieramy polskich producentów — radzi Piotr Mrówka. 

daw