Nie Holandia a Bułgaria i Niemcy?

W ubiegły piątek do Szyman przyjechali tour operatorzy organizujący turystykę przyjazdową z Niemiec oraz przedstawiciele przewoźników czarterowych biura z Kaliningradu i z Litwy. Mieli oni okazję, w ramach warsztatów Warmia i Mazury Travel Workshop, spotkać się i omówić aspekty ewentualnej współpracy pod kątem nowych połączeń czarterowych. Czy możemy więc spodziewać się nowych połączeń z Szyman? — Oczywiście, że tak, bo przecież po to to spotkanie zostało zorganizowane i wszyscy, którzy zaszczycili nas swoją obecnością, a frekwencja dopisała, są zainteresowani tą tematyką. Na pewno pod kątem biznesowo-handlowym były to owocne warsztaty — podsumowuje Dominik Markowski, rzecznik Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury.
Jak wiadomo rozszerzenie siatki połączeń jest sprawą priorytetową każdego lotniska, bo bez lotów nie ma mowy o wyrobieniu celu, czyli osiągnięcia zakładanej liczby odprawionych pasażerów. Port Olsztyn-Mazury nie jest wyjątkiem. Do końca roku port musi odprawić ich aż 96 tysięcy, ale przy obecnym stanie - 78 tysięcy od stycznia do września, spełnienie celu wydaje się być tylko formalnością. Ale za rok planowane jest ich prawie dwa razy tyle, więc każde nowe połączenie jest na wagę złota. Niedawno informowaliśmy o rozmowach na temat lotów do Eindhoven, które obok Dublina i Dortmundu ciągle pojawiają się przy temacie nowych połączeń z Szyman. Jakie teraz są plany lotniska po odbytych warsztatach?
— Rozmawialiśmy w piątek na temat połączeń czarterowych przede wszystkim do Niemiec, ale także do Bułgarii. Zainteresowanie nimi jest nie tylko po stronie polskich tour operatorów, ale także z Litwy i obwodu kaliningradzkiego. Jeśli chodzi o Bułgarię to ci ostatni są gotowi zarezerwować po 40 miejsc na loty, których ma być 12 w sezonie w systemie cztero-, siedmio- i dziesięciodniowym, ale co do organizacji lotów to zostaje po stronie tour operatorów — odpowiada Leszek Krawczyk.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że samoloty obsługujące to połączenie miałyby 180 miejsc i połowa z nich byłaby rezerwowana przez zagranicznych organizatorów wycieczek. Pozostałe zostaną przekazane do wolnej sprzedaży lub wykorzystane przez polskich tour operatorów.
— Jest także możliwość lotów do niemieckiego Paderborn, które stanowi pewnego rodzaju zaspokojenie potrzeb naszych pasażerów, którzy chcieli lotów do Zagłębia Ruhry, a Paderborn jest oddalone chociażby godzinę drogi od Dortmundu. Tour operatorzy są gotowi na otwarcie tego połączenia czarterowego, z tym że nie dostaliśmy jeszcze warunków na jakich chcieliby latać. Musimy czekać. Jeśli będą one do przyjęcia, to będziemy je jeszcze konsultować z właścicielem, czyli samorządem województwa i wtedy zadecydujemy czy je otworzymy — dodaje prezes Krawczyk.
Jak dowiedzieliśmy się, bilety na ten lot miałyby kosztować około 70 euro, ale ich cena musi zostać jeszcze zestawiona z kosztami lotniska. Jednak włodarze portu i samorząd muszą się spieszyć, bo zapotrzebowanie tour operatorów jest duże.
Rozwój portu to także inwestycje w najbliższym otoczeniu lotniska. Na początku sierpnia województwo warmińsko-mazurskie wzbogaciło się o grunty o powierzchni ponad 90 ha w sąsiedztwie Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury. Akt notarialny podpisali marszałek Gustaw Marek Brzezin i starosta szczycieński Jarosław Matłach, który reprezentował Skarb Państwa.
– Tereny przeznaczymy na rozwój usług okołolotniskowych – mówił marszałek Brzezin. – Chodzi o to, żeby port służył nie tylko mieszkańcom i turystom w swobodnym przemieszczaniu się po świecie, ale również pełnił funkcje gospodarcze. Czekamy na plan zagospodarowania przestrzennego, który może być gotowy już w grudniu.
Wokół lotniska powstaną magazyny oraz logistyczne bazy związane m.in. z rozwojem funkcji transportowych czy cargo.
W zamian za grunty przy lotnisku starostwo szczycieńskie otrzymało dom studencki przy ul. Bolesława Chrobrego w Szczytnie. Tę nieruchomość samorząd województwa dotychczas użyczał Wyższej Szkole Policji.
Adam Nowiński