Amadeusz na nowy sezon u Sewruka [zdjęcia]

2017-09-16 13:24:35(ost. akt: 2017-09-17 10:27:41)
W główną rolę Amadeusza Mozarta wciela się Piotr Boratyński

W główną rolę Amadeusza Mozarta wciela się Piotr Boratyński

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

To będzie sztuka o miłości, zazdrości, kobietach, ale przede wszystkim o muzyce płynącej wprost z serca jego twórcy. W Teatrze im. Aleksandra Sewruka już dziś premiera "Amadeusza" Petera Shaffera. Sztuka zainauguruje nowy sezon w elbląskim teatrze.

Wolfgang Amadeusz Mozart i Antonio Salieri. Różniło ich prawie wszystko. Nazwisko Salieriego zapisało się na kartach historii nie z powodu talentu, który niewątpliwie posiadał. Nieśmiertelność dał mu jego największy rywal - Amadeusz Mozart. Salieri podziwiał tego aroganckiego i nonszalanckiego dzieciaka, zazdrościł mu, dlatego "myśl o zemście przybrała realny kształt". Antonio przez całe życie zadawał sobie pytanie: dlaczego to właśnie Mozart został obdarzony boską iskrą, która pozwoliła mu komponować genialne utwory. Sięgając po legendę, Peter Shaffer dostrzegł nie tylko odwieczny konflikt między talentem a geniuszem, skupił się też na tym, czym jest obsesja. To pełna kontrastów historia dwóch wielkich muzyków, zabiegających nie tylko o względy publiczności, ale również kobiet, które były ich drugą, zaraz po muzyce, największą pasją.

W główną rolę Amadeusza Mozarta wcielił się aktor Teatru im. Aleksandra Sewruka, Piotr Boratyński. Jak mówi, przygotowując się do tej roli, przeczytał wiele książek oraz listów opisujących burzliwe życie XVIII- wiecznego kompozytora.

— Amadeusz to zdecydowanie jedna z moim najtrudniejszych ról. To rola bardzo dramatyczna: Amadeusz to postać żywiołowa, temperamentna i spontaniczna. Mozart ma niesamowite poczucie humoru, jest żartownisiem, ale inteligentnym. Uwielbia kobiety i ceni wartość swego talentu, choć nie jest w sobie zakochany — opowiada Piotr Boratyński. — Jest pełen energii i życia i to przekłada na swoją twórczość. Ta chęć życia zderza się jednak z potężnym murem ludzi, którzy decydują o tym, czy muzyka którą Mozart proponuje będzie dopuszczona do odbioru przez widzów, co jest wielkim marzeniem kompozytora. W Amadeusza rozegra się także wielka walka wewnętrzna: z jednej strony gardzi on wazeliniarstwem, ale z drugiej strony marzy o akceptacji wielkich tego świata. To jest problem, który dotyczy tak naprawdę wszystkich artystów, więc sztuka jest w tym kontekście ponadczasowa.

"Amadeusz" będzie to sztuka o wielkich skalach emocjonalnych, ogromnej radości życia, spontaniczności, szaleństwie, przez rozpacz, łzy i wewnętrzną tragedię wielkiego kompozytora.
as


Źródło: Dziennik Elbląski