Mieszkańcy Rakowa mówili, co utrudnia im życie [zdjęcia[

2017-09-26 20:59:02(ost. akt: 2017-09-26 21:07:08)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Zły stan chodników, problemy z odpływem deszczówki, czy długotrwałe remonty ulic. Na takie uciążliwości narzekają między innymi mieszkańcy elbląskiej dzielnicy Rakowo.

Mieszkańcy dzielnicy Rakowo, w której zlokalizowane są m.in. ulice Żeglarska, Urocza, Cicha czy Owocowa, spotkali się z prezydentem Elbląga Witoldem Wróblewskim we wtorek (26.09) w Szkole Podstawowej nr 19. Prezydent Wróblewski mówił m.in. o inwestycjach, które były ostatnio realizowane w tej części miasta. Są to m.in. remont fragmentu ul. Płk. Dąbka wraz ze zjazdami do nowo budowanego obiektu Sądu Okręgowego.

— To inwestycja wykonywana w ramach tzw. schetynówek. W tej dzielnicy, przy SP nr 19 oddaliśmy też całkiem niedawno nowy kompleks sportowo- rekreacyjny zrealizowany w ramach tzw. budżetu obywatelskiego — mówił prezydent.

Jakie jeszcze problemy zgłaszali mieszkańcy? Wskazywali m.in. na zły stan zjazdów w ulicy Królewieckiej do Marii Curie-Skłodowskiej, a także fatalny stan okolicznych uliczek, m.in. Moniuszki na całej długości.
— Co roku z budżetu miasta przeznaczamy ok. 3 mln zł na tzw. weekendowe remonty dróg. Przyjrzymy się temu problemowi i w miarę możliwości spróbujemy włączyć modernizację tego zjazdu w taki remont — mówił prezydent.

Pytano także, jak długo będzie trwał remont Płk. Dąbka prowadzony w rejonie budowy obiektu nowego sądu.
— Tam ludzie mają problem z wezwaniem karetki do chorego. Chcę także wiedzieć, czy to prawda, że przystanek na ul. Gwiezdnej ma zostać zlikwidowany? — dopytywał elblążanin.

— Remont Płk. Dąbka potrwa do końca miesiąca. I zapewniam, że przystanek nie zostanie zlikwidowany — odpowiadał prezydent.

Mieszkańcy osiedla Rakowo wskazywali także na ogromne problemy z małą przepustowością kanalizacji deszczowej w rejonie ulic Żeglarskiej i Cichej. Inny mieszkaniec skarżył się z kolei, że podczas ulewy przez te problemy zalewany jest budynek, w którym mieszka.
— W mieście jest wiele tematów do zrealizowania. I mamy dylemat - co robić pierwsze. Ja wyszedłem z założenia, że po pierwsze będziemy robili to, na co ktoś nam dołoży. Dlatego staram się o dofinansowania na różne inwestycje, które widać w mieście. Wiem, że ten problem w ulicy Żeglarskiej jest pilny, ale na razie elbląskie wodociągi będą wykonywały zadanie, jakim jest budowa kanalizacji w tych miejscach, w którym do tej pory kanalizacji deszczowej nie było. Mam tu na myśli np. ulicę Druskiennicką. To zadanie będzie kosztowało prawie 8 mln zł, w tym wodociągi uzyskały dofinansowanie na ponad 4 mln zł. — tłumaczył prezydent.

Od ręki za to udało się rozwiązać problem nierównych chodników, które od lat są zmorą mieszkańców ul. Żeglarskiej.
— Chodniki zostały uszkodzone przez korzenie drzew skutkiem czego są połamane i nierówne. Piesi muszą schodzić na jezdnię, co jest niebezpieczne, bo ruch aut na Żeglarskiej jest nasilony — skarżył się jeden mieszkańców.
— W tym roku planowane jest zlecenie na wykonanie dokumentacji na budowę chodników na tej ulicy — zapewniał prezydent.

W trakcie spotkania Witold Wróblewski podkreślał, że 2017 r. będzie w Elblągu rokiem dużych inwestycji. Najważniejsze z nich to m.in. budowa wiaduktu łączącego Zatorze z resztą miasta, modernizacja połączonego Szpitala Miejskiego im. św. Jana Pawła II i budowa nowego bloku operacyjnego, budowa trakcji tramwajowej w ul. Grota-Roweckiego i 12 Lutego, przywrócenie świetności odkrytego kąpieliska przy ul. Spacerowej czy remont Muzeum Archeologiczno-Historycznego i Biblioteki Elbląskiej
— Po raz pierwszy od wielu lat udało się znacznie obniżyć dług miasta. Priorytetem będą dla nas także zadania dofinansowane ze źródeł zewnętrznych — podkreślał prezydent.
as