Juniorzy i juniorzy młodsi Olimpii walczą o awans do ligi centralnej [zdjęcia]

2017-11-21 08:44:47(ost. akt: 2017-11-21 08:58:49)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Młodzi piłkarze Olimpii Elbląg zremisowali przed własną publicznością z ŁKS Łódź 1:1 w pierwszym meczu barażowym o wejście do Centralnej Ligi Juniorów. Rewanż odbędzie się w najbliższą sobotę (25.11) w Łodzi.
OLIMPIA ELBLĄG — ŁKS ŁÓDŹ 1:1 (1:1)
0:1 — Misiak (2), 1:1 — Bucio (36 karny)
Olimpia: Szafek — Mazurek, Perlejewski, Milanowski (60 Błoch), Kulesz ( 52 Gruz), Tomaszewski, Bucio, Olewnik, Bonin (41 Nesterowicz), Kondratowicz, Krasa

Juniorzy Olimpii Elbląg, trenowani przez Szymona Wagę, walczą o awans do Centralnej Ligi Wojewódzkiej. W regionie nie mieli sobie równych. W lidze wojewódzkiej nie doznali porażki.
W barażu o awans do CLJ ich rywalem jest mistrz woj. łódzkiego ŁKS Łódź. Pierwszy mecz, rozegrany w Elblągu, zakończył się remisem 1:1.
— Przed meczem w roli faworyta występowali goście, ale jak to bywa w młodzieżowej piłce wynik był sprawą otwartą przez cały czas — mówi trener elbląskiego zespołu.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gości. W 2. min Mateusz Misiak strzałem za pola karnego posłał piłkę do elbląskiej bramki. Łodzianie złapali wiatr w żagle. Atakowali bez przerwy, jednak na szczęście dla gospodarzy nie potrafili swojej przewagi udokumentować golem. Ich ataki kończyły się przed polem karnym elblążan bądź na miejscu był bramkarz Paweł Szafek.

Piłkarze Olimpii próbowali kontratakować. Po jednej z takich akcji na bramkę ŁKS strzelał Sebastian Kulesz i piłka trafiła w rękę jednego z zawodników łódzkich. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny, a jego pewnym egzekutorem okazał się Mariusz Bucio.

Na drugą połowę elblążanie wyszli z mocnym postanowieniem odniesienia zwycięstwa. Widać było, że opuścił ich stres i zaczęli grać jak równy z równym. Na bramkę gości strzelali Jakub Błoch, Norbert Nesterowicz, Wiktor Perlejewski, ale piłka do siatki wpaść nie chciała. Wraz z upływem czasu rosła przewaga Olimpii, chociaż i goście próbowali groźnie kontratakować. Więcej goli jednak w tym meczu nie padło.

— Straciliśmy bramkę w drugiej minucie i trochę to wyglądało tak, jakby bokser dostał cios na szczękę i był liczony. Musiało minąć trochę czasu, żebyśmy doszli do siebie — podsumowuje trener Waga. — Wynik spotkania jest sprawiedliwy. Przed nami trudny mecz rewanżowy i nie możemy kalkulować. Musimy grać swoje i żeby awansować musimy być lepsi od łodzian.

W o wiele radośniejszych humorach z Białegostoku powrócili juniorzy młodsi Olimpii Elbląg, którzy walczą w barażach o awans do centralnej ligi U-15. Zespół Bartłomieja Florka wygrali z miejscowym MOPS 1:0 po golu Jakuba Braneckiego.
— Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, mając przez cały czas (70 minut - red) zdecydowaną przewagę. Nasza wygrana powinna być być okazalsza, Powinniśmy wygrać wyżej, ale znakomitych sytuacji nie wykorzystali: Bartosz Mowczyn i Branecki. Przed rewanżowym spotkaniem jesteśmy w dobrej sytuacji. Nas interesuje także zwycięstwo i wszystko zrobimy, by to zadanie wykonać.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę (25.11) o godz. 17.30 na obiekcie MOSiR przy ul. Skrzydlatej.
JK