Pomogli ofiarom nawałnicy w Borach Tucholskich. Podziękowania dla Pasłęka i mieszkańców

2017-11-21 14:38:08(ost. akt: 2017-11-21 14:53:51)

Autor zdjęcia: Straż Pożarna

Dzięki Państwa dobrej woli, wielu poszkodowanym wróciła nadzieja, za sprawą której śmielej i spokojniej patrzą w przyszłość — napisał Witold Ossowski, burmistrz miasta Brusy (woj. pomorskie), w liście skierowanym do władz i mieszkańców Pasłęka.
Miasto Brusy (powiat chojnicki) ucierpiało w wyniku nawałnicy, jaka przeszła m.in. przez Bory Tucholskie w nocy z 11 na 12 sierpnia tego roku.
— Nawałnica zniszczyła wielu ludziom dorobek ich życia. Ponad 50 rodzin musiał opuścić swoje domy. Liczne szkody odnotowaliśmy również w budynkach gospodarczych, niewyobrażalne straty wystąpiły w uprawach rolnych i leśnych — opisuje burmistrz miasta Witold Ossowski. — Skutki niszczycielskiego żywiołu będą odczuwalne jeszcze przed długi czas.

Wśród tych, którzy pospieszyli z pomocą poszkodowanym, byli również mieszkańcy i władze Pasłęka. Teraz burmistrz Ossowski przesłał do władz miasta list z podziękowaniami.
— Dziękuję, że zechcieli Państwo nas wesprzeć i dołączyć do grona Przyjaciół Gminy Bursy. Dzięki Państwa dobrej woli, wielu poszkodowanym wróciła nadzieja, za sprawą której śmielej i spokojniej patrzą w przyszłość. Wyrażamy głęboką wdzięczność za okazaną bezinteresowną życzliwość. Zajmujecie Państwo szczególne miejsce w naszych sercach i pamięci — czytamy w liście.

W nocy z 11 na 12 sierpnia przez tereny Pomorza przeszła potężna nawałnica, której skutki okazały się tragiczne przede wszystkim dla miejscowości znajdujących się na obszarze Borów Tucholskich: Chojnic, Rytla, Suszku. Katastrofalny bilans nawałnicy to sześć ofiar śmiertelnych. Tylko na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego ucierpiały dwa tysiące domów.

W pierwszych godzinach po kataklizmie 110 tysięcy osób pozbawionych było energii elektrycznej. Lasy Państwowe oszacowały straty w drzewostanie na 8,2 mln m sześć. drewna, a 45 tysięcy hektarów lasów będzie potrzebowało odnowienia. Oszacowano, że uprzątnięcie powalonych drzew zajmie dwa lata. Skutki nawałnicy to także tragedia wielu rodzin, którzy w ciągu kilkunastu minut stracili często dorobki całego życia