Do końca tłumaczyła wyrodnego syna. 30-latek zatrzymany za znęcanie nad matką
2017-12-01 11:23:19(ost. akt: 2017-12-01 11:30:18)
To dobry chłopak, jak nie pije, ale… pije praktycznie codziennie. Pije i wyzywa, pije i zaciąga długi. Gra na automatach i przegrywa, a jak przychodzi do domu to grozi, że jak mu nie dam pieniędzy, to coś w domu rozwali… — tak kobieta opisywała swoją sytuację policjantom, którzy przyjechali na interwencję. Smutna historia kobiety, która wychowała syna, a teraz nie wie, co zrobić, bo boi się przyjść do własnego domu.
Sytuacja miała miejsce od września tego roku.
— 30-letni mężczyzna znęcał się nad swoją matką. Kobieta nie wiedziała co zrobić: bo syn, bo go kocha, bo przecież to najbliższa rodzina, a przecież i tak wszyscy wiedzieli… Tak to opisywała w rozmowie — mówi komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Najbardziej bała się, że jak wróci pijany do domu, to poniszczy rzeczy w mieszkaniu. Bo do popychania i grożenia już się przyzwyczaiła. Taki miał sposób 30-letni syn: „jak nie dasz mi pieniędzy, to coś w domu rozwalę”. Kobieta mówiła policjantom, że nie miała wyboru, musiała mu dać chociaż 5 złotych na piwo, bo inaczej… niszczył meble. Kobieta później sprzątała rozbite szkło, nierzadko przy tym płacząc.
— 30-letni mężczyzna znęcał się nad swoją matką. Kobieta nie wiedziała co zrobić: bo syn, bo go kocha, bo przecież to najbliższa rodzina, a przecież i tak wszyscy wiedzieli… Tak to opisywała w rozmowie — mówi komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Najbardziej bała się, że jak wróci pijany do domu, to poniszczy rzeczy w mieszkaniu. Bo do popychania i grożenia już się przyzwyczaiła. Taki miał sposób 30-letni syn: „jak nie dasz mi pieniędzy, to coś w domu rozwalę”. Kobieta mówiła policjantom, że nie miała wyboru, musiała mu dać chociaż 5 złotych na piwo, bo inaczej… niszczył meble. Kobieta później sprzątała rozbite szkło, nierzadko przy tym płacząc.
Domowego oprawcę zatrzymali policjanci. W chwili zatrzymania 30-latek wobec policjantów nie był agresywny.
— W dalszym ciągu odgrażał się jednak matce. Kobieta wciąż zastanawiała się czy dobrze robi zgłaszając sprawę i szukając jednocześnie pomocy przed agresywnym synem. Policjanci prowadzą teraz postępowanie pod kątem art. 207 Kodeksu Karnego. Za znęcanie się nad osobą najbliższą może grozić kara do 5 lat więzienia — dodaje kom. Nowacki.
— W dalszym ciągu odgrażał się jednak matce. Kobieta wciąż zastanawiała się czy dobrze robi zgłaszając sprawę i szukając jednocześnie pomocy przed agresywnym synem. Policjanci prowadzą teraz postępowanie pod kątem art. 207 Kodeksu Karnego. Za znęcanie się nad osobą najbliższą może grozić kara do 5 lat więzienia — dodaje kom. Nowacki.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez