Odebrali Krzyże Wolności i Solidarności

2017-12-18 20:52:16(ost. akt: 2017-12-18 20:55:03)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

W poniedziałek (18.12) w Ratuszu Staromiejskim wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Mateusz Szpytma dokonał odznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności 16 działaczy opozycji antykomunistycznej, represjonowanych w okresie PRL-u.

Wśród tych, którzy czynnie walczyli za wolną Polskę znalazł się Dariusz Kaszubowski z Prabut, działacz Młodej Polski, organizacji, która zajmowała się wtedy głównie kolportowaniem ulotek.

— Pracowałem wtedy w Gdańsku. Jak rodziła się "Solidarność" był rok 1980, ja nie miałem wtedy nawet 18 lat. Po wybuchu strajków zorganizowaliśmy Ruch Młodej Polski. To była grupa robotnicza — wspomina pan Dariusz.

13 grudnia 1981 roku wybuchł stan wojenny.
— Nie przestaliśmy działać nawet wtedy, kiedy zaczęły się aresztowania i internowania. A to był czas, gdy za kolportowanie ulotek z "czapy" dostawało się trzy lata. Ale my chcieliśmy działać — wspomina opozycjonista.

Dariusz Kaszubowski został aresztowany w lutym 1982 roku. Usłyszał wyrok trzech lat więzienia.
— Z tego odsiedziałem rok i trzy miesiące: w aresztach na Okopowej, Korkowej, potem w Mielęcinie. Byli tam też młodzi działacze z KPN (Konfederacja Polski Niepodległej - red.) m.in. obecny dziennikarz Piotr Najsztub. Mimo prób nie udało im się nas "zresocjalizować", więc wywieźli nas do Potulic, gdzie siedzieli starsi działacze — wspomina.

Po wyjściu z więzienia grupa nadal działała.
— Choć wielu się wystraszyło, szczególnie po 1984 r., gdy zamordowano błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszkę. Nas również wspierali księża - ks. Jankowski i ks. Bogdanowicz z Gdańska — dodaje działacz.

Walkę o kasację niesprawiedliwego wyroku pan Dariusz rozpoczął w wolnej Polsce, w 1992 roku.
— Była długa i trudna. Myślałem, że jak przyszła demokracja, to i z automatu nas uniewinnią. Myliłem się. Wynająłem adwokata i po długiej walce, ostatecznie wyrok anulowano, uznając.... małą szkodliwość naszej działalności. Nigdy nie zostało powiedziane, że stan wojenny był wprowadzony wbrew konstytucji. Później jeszcze Jaruzelski został pochowany z honorami. Kpina — kwituje pan Dariusz.

Odznaczenie przyznane w poniedziałek pozwoliło panu Dariuszowi choć po części zrekompensować doznane krzywdy.
— W ubiegłym tygodniu w Pałacu Prezydenckim odebrałem Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Dziś odbieram Krzyż Wolności i Solidarności. Jestem szczęśliwy i wzruszony — przyznaje pan Dariusz.

Krzyż Wolności i Solidarności to polskie państwowe odznaczenie cywilne, nadawane działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL. Zostało ustanowione ustawą z dnia 5 sierpnia 2010. Po raz pierwszy Krzyż został nadany w czerwcu 2011 przy okazji obchodów 35. rocznicy wydarzeń radomskich.
Wśród odznaczonych znaleźli się także: Waldemar Gliniak, Lech Golon, Krzysztof Grabowski, Piotr Guzowski, Dariusz Andrzej Kaszubowski, Leszek Jan Koszytkowski, Marek Kowalewski, Ryszard Kozłowski, Waldemar Krzykowski, Andrzej Kurek, Andrzej Kwiatkowski, Wacław Mikuta, Zbigniew Oksiędzki, Stanisław Romański, Bogusław Szybalski, Bolesław Walczak.
as