Uśmiechy dzieci są najlepszą nagrodą [zdjęcia]

2017-12-22 20:02:05(ost. akt: 2017-12-22 20:27:25)

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Ich wizyta zawsze wzbudza wśród dzieci wiele radości. — To wynagradza każdy wysiłek — mówi Łukasz. W piątek do niepełnosprawnych dzieci z Domu Pomocy Społecznej, prowadzonego przez siostry jadwiżanki, dotarły prezenty przygotowane przy pomocy dobrych ludzi przez Regionalne Centrum Wolontariatu.
Po raz kolejny Regionalne Centrum Wolontariatu zorganizowało Akcję Mikołajkową, której celem jest wsparcie Domu Pomocy Społecznej przy ul. Kasprzaka w Elblągu. W piątek (22.12) prezenty: pluszaki, środki czystości i pielęgnacyjne, które są tutaj niezbędne, trafiły do placówki.

— Staramy się w miarę możliwości wspierać Dom Pomocy Społecznej. Akcję Mikołajkową organizujemy co roku. Przekazanie prezentów jest podsumowaniem wielotygodniowej pracy — mówi Dagmara Bielawska, wiceprezes Regionalnego Centrum Wolontariatu. — Akcja jest zasługą przede wszystkim tych osób, które przekazują nam różne rzeczy przydatne dla mieszkańców DPS oraz pieniądze na zakup prezentów: szkół, firm, osób prywatnych. Pragniemy złożyć serdeczne podziękowania wszystkim tym, którzy zaangażowali się w akcję niesienia pomocy potrzebującym dzieciom i przyczynili się do podarowania im chwil radości.

Wśród wolontariuszy, którzy zaangażowali się w Akcję Mikołajkową, jest Łukasz Żmuda, student Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu.
— Organizujemy różne akcje charytatywne: festiwal sałatek, pobór krwi czy naszą sztandarową imprezę - ciastomanię, czyli kiermasz sprzedaży ciast i wypieków, który odbywa się na wszystkich instytutach naszej uczelni — mówi Łukasz. — Zebrane w ten sposób pieniądze przekazujemy do Regionalnego Centrum Wolontariatu. W tym roku przekazaliśmy na zakup prezentów ponad 1200 złotych. Pomagamy także w ich pakowaniu oraz transporcie — dodaje.

Łukasz po raz kolejny uczestniczył w tej akcji.
— Warto pomagać. Uśmiech dzieci wynagradza każdy wysiłek, jaki trzeba ponieść na organizację tej akcji — podsumowuje.

— Dziękujemy za wasze wielkie, gorące serca dla tych dzieci, za to, że pamiętacie o nas — mówiła siostra Elwira, dyrektor placówki przy ul. Kasprzaka.

Obecnie przebywa tutaj 44 niepełnosprawnych dzieci w wieku do 25 lat. Znalazły w placówce schronienie, opiekę, a niektóre także nowych rodziców.
— Mieliśmy dotychczas siedem adopcji — mówi siostra Elwira, dyrektor Domu Pomocy Społecznej. — Z wszystkimi utrzymujemy kontakt. To nie jest tak, że jest adopcja dziecka i rodzina znika z naszego życia. Jesteśmy nadal taką wielką rodziną, utrzymujemy ze sobą kontakt, wiemy co u nich się dzieje, dostajemy zdjęcia.