"Była przykładem, że życie jest warte życia". Pożegnaliśmy Alicję Tomczyk

2018-01-18 16:19:19(ost. akt: 2018-01-19 13:38:36)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Nie ma rzeczy niemożliwych, wszystkich ludzi uszczęśliwię — te słowa hymnu elbląskich amazonek rozbrzmiały nad mogiłą Alicji Tomczyk. Wieloletnia prezes Elbląskiego Stowarzyszenia Amazonek w czwartek (18.01) została pochowana na cmentarzu Dębica.
Rodzina, przyjaciele, elbląskie amazonki, władze miasta i mieszkańcy Elbląga uczestniczyli w czwartek w uroczystościach pogrzebowych Alicji Tomczyk, założycielki i wieloletniej prezes Elbląskiego Stowarzyszenia Amazonek. Wszystkie amazonki przyszły na uroczystość ze świeczkami w dłoniach z różowymi wstążkami i stanęły wzdłuż trasy żałobnego konduktu na cmentarzu Dębica.

Nad mogiłą śp. Alicji Tomczyk rozbrzmiał również hymn amazonek: „Nie ma rzeczy niemożliwych. Wszystkich ludzi uszczęśliwię. Tylko daj mi Panie proszę skrawek nieba. I nic więcej i nic więcej mi nie trzeba”. To był bardzo wzruszający moment.
— Żegnamy Cię z głębokim żalem, bowiem wiemy, że utraciliśmy osobę z wielką charyzmą, kulturą osobistą i taktem. Byłaś naszym głosem, gdy własne grzęzły nam w gardłach, dałaś nam skrzydła, abyśmy mogły latać. Byłaś niezłomną wojowniczką, byłaś oddana drugiemu człowiekowi, pełna ciepła i miłości. Pamiętam trudne początki naszego stowarzyszenia. Gdy ćwierć wieku temu poszłaś je zarejestrować do sądu, sędzia trochę z ironią zapytał: a czymże wy tam się będziecie zajmowały? Tak zaczęła się ta trudna i wyboista droga szerzenia wiedzy na temat nowotworu piersi. Alu, w naszych sercach pozostaniesz na zawsze — mówiła Danuta Tchorowska z Elbląskiego Stowarzyszenia Amazonek.

Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski przy ul. Robotniczej.
— Była przykładem na to, że życie warte jest życia. Pokazała, że warto je przeżyć nawet jeśli jest niełatwe. Przecież tych 30 lat choroby było dla niej trudne, ale walczyła, była prawdziwą amazonką. Ona nie przegrała tej walki wielokrotnie pokonała własną słabość i była wsparciem dla innych — mówił kapłan w homilii. — Dziękujmy Bogu, że dał nam taką osobę. Wasza obecność, jest świadectwem, że oprócz rodziny, miała również przyjaciół. Dzisiaj, chcemy, czy nie chcemy, musimy spojrzeć w niebo. Nie chcemy, bowiem pragnęlibyśmy, aby Alicja była z nami. Ale ona jest tam, gdzie i nasze miejsce jest. Bóg chce, aby nawet takie wydarzenie zrodziło w nas nadzieję. To miłość inspiruje, buduje i daje nadzieję. Nie zostajemy sami, ta miłość nie umarła, żyje i jest wieczna, bo pochodzi od Boga — dodał.

Alicja Tomczyk zmarła 14 stycznia. Mimo ciężkiej choroby, zawsze była pełna entuzjazmu i pozytywnego nastawienia do życia. Pomogła setkom kobiet zmagającym się z nowotworem piersi. Zapewne drugie tyle pań, dzięki profilaktyce, do której nieustannie zachęcała, uniknęło raka lub wygrało życie, dzięki wczesnemu zdiagnozowaniu guza. Elbląskimi Amazonkami kierowała przez ponad 22 lata.

— Rak, to tak naprawdę początek nowego życia, tylko innego. Narodowy Fundusz Zdrowia pozwala jedynie na dwa tygodnie rehabilitacji, a później trzeba radzić sobie samemu i my sobie radzimy — powiedziała nam w jednym z wywiadów. — Musimy dbać też o swoją psychikę. Choroba nowotworowa niezwykle obciąża, walka z nią wymaga siły, której czasami brak. Chorują zresztą nie tylko kobiety, ale cała rodzina. Dlatego ważne jest wsparcie, którego sobie udzielamy i pomoc psychologa, którą w Elblągu mamy.

Swoim entuzjazmem zaraziła lekarzy ze szpitala wojewódzkiego w Elblągu: onkologów, chirurgów onkologicznych, organizując wspólne wyjazdy w teren i bezpłatne badania dla kobiet w maleńkich miejscowościach, wszędzie tam, gdzie dostęp do lekarza specjalisty był szczególnie trudny, żeby nie powiedzieć „żaden”.
— Mała, energiczna blondyneczka z tym swoim charakterystycznym ciepłym uśmiechem, który otwierał przed nią wiele drzwi — tak wspomina ją z tamtego okresu jedna z jej koleżanek Amazonek Elżbieta Lemańczuk. — Alicja miała misję, która ją uskrzydlała, przy okazji dodając także nam siły do działania na rzecz zdrowia swojego i innych kobiet”.

Elblążanie panią Alicję znają przede wszystkich z marszu "Kocham Cię Życie". Marsz ulicami Elbląga jest nie tylko kolorowy i bardzo pozytywny, ale odbywa się też w naprawdę słusznej sprawie. Chodzi o życie.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ułan #2420866 | 82.139.*.* 18 sty 2018 18:03

    rak to się robi od szczepionek, mammografii i USG

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz