Premier Morawiecki: Warmia i Mazury łapią wiatr w żagle [ROZMOWA]
2018-02-20 07:15:00(ost. akt: 2018-02-20 01:57:02)
Bardzo często przyjeżdżałem na Mazury. Bywałem w Rucianem-Nidzie. Tam mam swoje ulubione zakątki, zatoczki na jeziorach. Mazury są przepiękne. Zazdroszczę każdemu, kto tutaj mieszka — mówi premier Mateusz Morawicki, który udzielił nam wywiadu.
— Panie premierze, zacznijmy od tego, o co nie zapytamy. Nie zapytamy o nowelizację ustawy o IPN i relacje polsko-izraelskie. Zamiast tego proszę nam powiedzieć, co Pana rząd robi i będzie robił, żeby słabiej rozwinięte regiony, takie jak nasz, dostały wiatru w żagle?
— Działalność gospodarcza, biznesowa, zawsze zależy od kilku czynników. Z jednej strony mamy do czynienia z aktywnością przedsiębiorców, z drugiej z otoczeniem, w jakim działają. Podstawowym zadaniem państwa w tym przypadku jest stwarzanie warunków do tego, żeby inicjatywy naszych przedsiębiorców mogły swobodnie się rozwijać, żeby prawo i państwo było dla nich przyjazne. Można nawet powiedzieć, że powinno być dla nich takim ich dobrym sąsiadem.
A dzięki temu, że nasz rząd odważnie wspiera rozwój naszego biznesu, korzystają na tym wszyscy, także mieszkańcy waszego regionu. Dlatego i Warmia i Mazury ostatnio łapią właśnie taki wiatr w żagle. Coraz więcej jest też w regionie inwestycji infrastrukturalnych. Nigdy w ostatnich latach nie było tu aż tylu inwestycji drogowych i kolejowych.
To jest przede wszystkim bardzo ważne dla mieszkańców, ale ma również znaczenie gospodarcze, bo trudno przyciągnąć inwestora, jeżeli jakiś teren jest trudno dostępny komunikacyjnie. Zatem ujmując rzecz w pigułce: wspomagamy innowacyjnych przedsiębiorców, tworzymy dobre prawo, inwestujemy w infrastrukturę.
Utworzyliśmy wreszcie Polski Fundusz Rozwoju, który wspomaga także lokalne inwestycje. Oczywiście nie da się szybko, w rok czy dwa, nadrobić zaniedbań poprzednich rządów w stosunku do takich regionów jak wasz. My jednak doskonale rozumiemy, że Polska nie kończy się na rogatkach Warszawy czy Wrocławia. Dlatego takie regiony jak wasz już teraz odczuwają dobrą zmianę.
— Działalność gospodarcza, biznesowa, zawsze zależy od kilku czynników. Z jednej strony mamy do czynienia z aktywnością przedsiębiorców, z drugiej z otoczeniem, w jakim działają. Podstawowym zadaniem państwa w tym przypadku jest stwarzanie warunków do tego, żeby inicjatywy naszych przedsiębiorców mogły swobodnie się rozwijać, żeby prawo i państwo było dla nich przyjazne. Można nawet powiedzieć, że powinno być dla nich takim ich dobrym sąsiadem.
A dzięki temu, że nasz rząd odważnie wspiera rozwój naszego biznesu, korzystają na tym wszyscy, także mieszkańcy waszego regionu. Dlatego i Warmia i Mazury ostatnio łapią właśnie taki wiatr w żagle. Coraz więcej jest też w regionie inwestycji infrastrukturalnych. Nigdy w ostatnich latach nie było tu aż tylu inwestycji drogowych i kolejowych.
To jest przede wszystkim bardzo ważne dla mieszkańców, ale ma również znaczenie gospodarcze, bo trudno przyciągnąć inwestora, jeżeli jakiś teren jest trudno dostępny komunikacyjnie. Zatem ujmując rzecz w pigułce: wspomagamy innowacyjnych przedsiębiorców, tworzymy dobre prawo, inwestujemy w infrastrukturę.
Utworzyliśmy wreszcie Polski Fundusz Rozwoju, który wspomaga także lokalne inwestycje. Oczywiście nie da się szybko, w rok czy dwa, nadrobić zaniedbań poprzednich rządów w stosunku do takich regionów jak wasz. My jednak doskonale rozumiemy, że Polska nie kończy się na rogatkach Warszawy czy Wrocławia. Dlatego takie regiony jak wasz już teraz odczuwają dobrą zmianę.
— Proszę nam podpowiedzieć, w jakim kierunku powinien rozwijać się nasz region, na co powinniśmy stawiać? Ma pan jakąś receptę?
Na pewno powinniście stawiać na firmy związane z nowoczesnymi technologiami. Znam kilka takich firm, nie tylko w Olsztynie, które wykorzystują z powodzeniem nowoczesne technologie, są bardzo innowacyjne, sprzedają swoje produkty na całym świecie. Jest ich jednak na pewno za mało. Dlatego tak ważny jest rozwój infrastruktury w waszym regionie. Dzięki temu łatwiej będzie do was ściągnąć inwestorów. Powinniście też aktywniej wykorzystywać naukowców z waszego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. I szerzej wspierać innowacyjnych przedsiębiorców i start-upy. Choćby przez pomoc promocyjną.
Na pewno powinniście stawiać na firmy związane z nowoczesnymi technologiami. Znam kilka takich firm, nie tylko w Olsztynie, które wykorzystują z powodzeniem nowoczesne technologie, są bardzo innowacyjne, sprzedają swoje produkty na całym świecie. Jest ich jednak na pewno za mało. Dlatego tak ważny jest rozwój infrastruktury w waszym regionie. Dzięki temu łatwiej będzie do was ściągnąć inwestorów. Powinniście też aktywniej wykorzystywać naukowców z waszego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. I szerzej wspierać innowacyjnych przedsiębiorców i start-upy. Choćby przez pomoc promocyjną.
Na pewno waszą mocną stroną jest meblarstwo, wbrew pozorom to bardzo innowacyjna gałąź przemysłu. Powinniście na nią stawiać. Nie możecie jednak zapominać o tym, co jest waszym wielkim atutem, a jednocześnie skarbem całej Polski, czyli o lasach i jeziorach. Tutaj musicie rozwijać alternatywne kierunki, jak choćby turystyka rekreacyjna czy sportowa. Może zimą postawić na narty biegowe?
— Jesteśmy rejonem przygranicznym. Czy widzi pan tutaj jakąś szanse dla nas? Czy rząd wróci do tematu Małego Ruchu Przygranicznego?
— Granica z Rosją to na pewno jest atut na przyszłość. Na razie jednak szerzej rozumiana współpraca z Rosją nie układa się najlepiej. Ma to związek z wojną na Ukrainie, ale nie tylko. Rosja stosuje różnego rodzaju restrykcje wobec nas, więc trudno abyśmy mieli idealne kontakty. Oczywiście jesteśmy gotowi do współpracy, ale na równych zasadach. Co do MRG, to na razie nie planujemy powrotu do tego rozwiązania.
— Granica z Rosją to na pewno jest atut na przyszłość. Na razie jednak szerzej rozumiana współpraca z Rosją nie układa się najlepiej. Ma to związek z wojną na Ukrainie, ale nie tylko. Rosja stosuje różnego rodzaju restrykcje wobec nas, więc trudno abyśmy mieli idealne kontakty. Oczywiście jesteśmy gotowi do współpracy, ale na równych zasadach. Co do MRG, to na razie nie planujemy powrotu do tego rozwiązania.
— Sporo emocji wywołuje u nas sprawa przekopu Mierzei Wiślanej. W naszym regionie, a szczególnie w Elblągu, wszyscy czekamy na wbicie pierwszej łopaty. Czy inwestycja ruszy zgodnie z planem?
— Tą inwestycja zajmuje się minister Marek Gróbarczyk. I to już jest bardzo dobra gwarancja tego, że inwestycja ruszy. Za rządów PO tylko mówiono o tej inwestycji, ale nikt na dobre się jej nie podjął. Nasz rząd przełamuje takie bariery, przechodzi od słów do czynów i mogę zapewnić, że otworzymy elbląski port na szerokie morze. Przekop Mierzei ma strategiczne dla waszego regionu. I na pewno pozytywnie wpłynie na gospodarkę.
— Tą inwestycja zajmuje się minister Marek Gróbarczyk. I to już jest bardzo dobra gwarancja tego, że inwestycja ruszy. Za rządów PO tylko mówiono o tej inwestycji, ale nikt na dobre się jej nie podjął. Nasz rząd przełamuje takie bariery, przechodzi od słów do czynów i mogę zapewnić, że otworzymy elbląski port na szerokie morze. Przekop Mierzei ma strategiczne dla waszego regionu. I na pewno pozytywnie wpłynie na gospodarkę.
— Panie premierze, program 500 plus to wasz wielki sukces, ale program Mieszkanie plus jednak trochę kuleje...
— Program Mieszkanie plus to wielki program społeczny i infrastrukturalny, w kwestii realizacji zupełnie inny niż 500+. W programie 500+ wielkim wyzwaniem było zabezpieczenie pieniędzy na ten program i jednocześnie utrzymanie bardzo dobrego wyniku budżetowego. Ale to nam się udało. Uszczelniwszy system podatkowy, mogliśmy je przekazać polskim rodzinom. A przecież poprzednie rządy mówiły, że na takie programy nas nie stać. My pokazaliśmy, że te pieniądze są, ale wcześniej były rozkradane przez rozmaite mafie VAT-owskie i rząd PO nic z tym prze 8 lat nie zrobił.
Mieszkanie plus to jednak projekt jeszcze bardziej wymagający i na pewno dłuższy. Każdy, kto budował dom, wie, że on nie powstaje w miesiąc czy dwa. Musi być zabezpieczony grunt, muszą powstać odpowiednie plany, sama budowa musi trochę potrwać. Ale pan prezes Barszcz (Mirosław Barszcz, prezes BGK Nieruchomości) dostał ode mnie bardzo konkretne zadanie. W przyszłym roku mamy zacząć budować zdecydowanie więcej mieszkań niż teraz. W 2019 roku będziemy mówili o wielu dziesiątkach tysięcy mieszkań i więcej.
— Program Mieszkanie plus to wielki program społeczny i infrastrukturalny, w kwestii realizacji zupełnie inny niż 500+. W programie 500+ wielkim wyzwaniem było zabezpieczenie pieniędzy na ten program i jednocześnie utrzymanie bardzo dobrego wyniku budżetowego. Ale to nam się udało. Uszczelniwszy system podatkowy, mogliśmy je przekazać polskim rodzinom. A przecież poprzednie rządy mówiły, że na takie programy nas nie stać. My pokazaliśmy, że te pieniądze są, ale wcześniej były rozkradane przez rozmaite mafie VAT-owskie i rząd PO nic z tym prze 8 lat nie zrobił.
Mieszkanie plus to jednak projekt jeszcze bardziej wymagający i na pewno dłuższy. Każdy, kto budował dom, wie, że on nie powstaje w miesiąc czy dwa. Musi być zabezpieczony grunt, muszą powstać odpowiednie plany, sama budowa musi trochę potrwać. Ale pan prezes Barszcz (Mirosław Barszcz, prezes BGK Nieruchomości) dostał ode mnie bardzo konkretne zadanie. W przyszłym roku mamy zacząć budować zdecydowanie więcej mieszkań niż teraz. W 2019 roku będziemy mówili o wielu dziesiątkach tysięcy mieszkań i więcej.
— Rząd i PiS mają wysokie notowania w sondażach. Czy nie obawia się pan, że zachłyśniecie się tymi sondażami, tak jak kiedyś PO?
— Nie. Bo my mamy misję do spełnienia, służymy ludziom. Nie zamykamy się też w Warszawie. Jeździmy po Polsce i uważnie słuchamy. Szczególnie krytycznych opinii — to chyba najlepsze zabezpieczenie przed tym, aby nie popaść w grzech pychy. Staramy się być blisko ludzi, ich problemów. I to też jest gwarancja tego, żebyśmy mieli pewność, że służymy ludziom.
— Nie. Bo my mamy misję do spełnienia, służymy ludziom. Nie zamykamy się też w Warszawie. Jeździmy po Polsce i uważnie słuchamy. Szczególnie krytycznych opinii — to chyba najlepsze zabezpieczenie przed tym, aby nie popaść w grzech pychy. Staramy się być blisko ludzi, ich problemów. I to też jest gwarancja tego, żebyśmy mieli pewność, że służymy ludziom.
— Nasze czytelniczki nie wybaczyłyby nam, gdybyśmy nie zadali tego pytania. Uchodzi pan za jednego z najbardziej elegancko ubranych polityków. Kto panu dobiera garnitury?
— W tym przypadku w pierwszej kolejności to zasługa mojej żony.
— W tym przypadku w pierwszej kolejności to zasługa mojej żony.
— Pan premier ma jakieś osobiste wspomnienia związane z Warmią i Mazurami?
— Oczywiście, bardzo wiele. Bardzo często przyjeżdżałem na Mazury. Bywałem w Rucianem-Nidzie. Tam mam swoje ulubione zakątki, zatoczki na jeziorach. Mazury są przepiękne. Zazdroszczę każdemu, kto tutaj mieszka...
— Oczywiście, bardzo wiele. Bardzo często przyjeżdżałem na Mazury. Bywałem w Rucianem-Nidzie. Tam mam swoje ulubione zakątki, zatoczki na jeziorach. Mazury są przepiękne. Zazdroszczę każdemu, kto tutaj mieszka...