Uczeń poparzony podczas lekcji, nauczycielka z zarzutami
2018-02-28 10:37:39(ost. akt: 2018-02-28 10:40:58)
Nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 19 w Elblągu usłyszała zarzuty po poparzeniu się przez jednego z uczniów chemikaliami. Kobieta nie przyznaje się do winy, ale prokuratura nie wyklucza postawienia zarzutów także innym osobom.
Do zdarzenia doszło w październiku 2017 roku, w Szkole Podstawowej nr 19 w Elblągu. Nauczycielka chemii poprosiła czterech uczniów, by poszli do sekretariatu po paczki z pomocami dydaktycznymi, które tego dnia zostały dostarczone do szkoły. Podczas transportu jeden z uczniów potknął się i upuścił jeden z pakunków.
Fiolki z z zapakowanymi substancjami rozbiły się. Jak się okazało, paczka zawierała silnie żrące środki: kwas solny i azotowy. Nieszczęśliwie chłopiec podniósł pakunek i wtedy się poparzył. Pierwszej pomocy udzieliła mu pielęgniarka. Chłopiec został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono u niego poparzenia nogi i biodra II i II stopnia. Na leczeniu spędzi kilka tygodni.
Postępowanie, które ma wyjaśnić przyczynę nieszczęśliwego wypadku i ustalić osoby odpowiedzialne za to zdarzenie, prowadzi od kilku miesięcy policja pod nadzorem prokuratury. W lutym zapadły pierwsze decyzje w tej sprawie.
— W wyniku dotychczasowych ustaleń i po uzyskaniu opinii biegłych, nauczycielce przedstawiono zarzut nieumyślnego narażenia czterech uczniów na niebezpieczeństwo uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania u jednego z nich obrażeń ciała powodujących rozstrój zdrowia na okres powyżej siedmiu dni — mówi Jarosław Żelazek, prokurator rejonowy w Elblągu. — Kobieta nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia przedstawiając swoją wersję wydarzeń. Grozi jej kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 1 roku. Prokuratura nie zastosowała wobec niej środków zapobiegawczych, gdyż wcześniej dyrektor szkoły zawiesił ją w pełnieniu obowiązków nauczyciela.
W październiku ur. Edward Pietrulewicz, dyrektor SP nr 19 w Elblągu wskazywał, że paczki z pomocami dydaktycznymi, które przyszły do szkoły, były słabo oznakowane i nie było na nich odpowiednich oznaczeń wskazujących, że w jednej z nich mogą znajdować się substancje żrące. Prokuratura nie wyklucza, że zarzuty związane z wypadkiem w elbląskiej szkole mogą zostać przedstawione także innym osobom.
— Na razie jednak dochodzenie trwa i powinno się zakończyć za miesiąc. Wówczas zapadnie ostateczna decyzja, czy zostanie skierowany do sądu akt oskarżenia w tej sprawie — kończy prokurator Żelazek.
as
Czytaj e-wydanie
as
Czytaj e-wydanie
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
blurb #2450169 | 88.156.*.* 28 lut 2018 11:50
"Potknął się" Oferma...
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)