Na nowo odkryją historię pruskich wojów znad Bałtyku

2018-03-03 08:00:00(ost. akt: 2018-03-02 11:14:44)
Przedstawiciele Elbląskiego Bractwa Historycznego w minioną sobotę uczestniczyli w Sejmiku Prowincji Pruskiej

Przedstawiciele Elbląskiego Bractwa Historycznego w minioną sobotę uczestniczyli w Sejmiku Prowincji Pruskiej

Autor zdjęcia: arch. Elbląskiego Bractwa Historycznego

Chcą przypominać zapomnianą, ale jak zapewniają - ciekawą historię Prusów, ludu, który w średniowieczu zamieszkiwał nasz region. Właśnie założyli Elbląskie Bractwo Historyczne.
Przedstawiciele Elbląskiego Bractwa Historycznego w minioną sobotę uczestniczyli w Sejmiku Prowincji Pruskiej w Sztumie. To prestiżowe zebranie przedstawicieli podobnych im stowarzyszeń z rejonu dawnych Prus. Piotr Cimofiej, Adam Animucki oraz Tomasz Marecki stawili się na nim w strojach z okresu XIII wieku oraz z Chorągwią Komturstwa i Miasta Elbląg, uczestniczącą w bitwie pod Grunwaldem. Została odtworzona na podstawie kart z „Banderii Preutonum”, czyli łacińskiego rękopisu Jana Długosza z 1448 r.

— Chcemy mocno zaznaczać naszą obecność w środowisku rekonstruktorów i promować Elbląg oraz region. Omawialiśmy także plany wspólnych przedsięwzięć na nadchodzący sezon — mówi Tomasz Marecki, jeden z członków Elbląskiego Bractwa Historycznego.

Planów mają wiele. Bractwo specjalizuje się w historii Prusów, ludu, który w średniowieczu zamieszkiwał nasz region, a także Krzyżaków. Właśnie na ich historii chcą skupić swoje główne działania rekonstruktorskie. Chociaż plemiona Prusów zniknęły w mrokach dziejów, to ich dziedzictwo całkiem nie przepadło. Do dzisiaj archeolodzy natykają się na ślady dawnej cywilizacji, wykopują przedmioty świadczące o bogactwie tamtej kultury. Możemy też dostrzec pozostałości wałów obronnych i grodzisk.

— Historia Prusów jest równie ciekawa, co mało znana. Traktowana jest, niestety, po macoszemu i marginalnie. Podobnie jest z Krzyżakami. Powodem może być to, iż oba te ludy kojarzą nam się z... Niemcami. To też wina tzw. marketingu niemieckiego, który dziedzictwo tych ludów nie zawsze wykorzystywał zgodnie z prawdą historyczną. Sądzimy, że ich historia jest warta pokazania nie tylko w Elblągu i Polsce, ale także za granicą — przekonuje Tomasz Marecki.

Elbląskie Bractwo Historyczne

Kłopotem w rekonstrukcji okresu Prusów może być skąpa ilość źródeł historycznych.
— Służą nam za nie między innymi badania naukowe nad odkrytą przy jeziorze Druzno osadą Truso, gdzie odnaleziono sporo biżuterii z tego okresu. Materiały historyczne znajdują się również na Litwie i Estonii — mówi Marecki.

Bractwo będzie również współpracowało z Piotrem Imiołczykiem, który od lat organizuje w Elblągu historyczne inscenizacje. W planach ma także lekcje historyczne dla dzieci. Członkowie bractwa zaprezentują się już niebawem, bo 15 marca podczas promocji najnowszej książki elblążanina Tomasza Stężały pt. „Wojna bogów”. Wcześniej uczestniczyli w zdjęciach do teledysku, który ją promował. Powstawały w elbląskim muzeum oraz w Bażantarni.
„Wojna bogów”, która miała premierę w lutym tego roku, przenosi czytelnika w XIII wiek, czas wojen pomiędzy Prusami, Krzyżakami i Polakami. W 1237 r. nad Bałtyk przybywają wezwani przez Konrada Mazowieckiego krzyżowcy. Na wschodnim brzegu Wisły, między ziemiami książąt piastowskich i plemion pruskich, powstaje warowny gród Elbing. Rozpoczęła się walka o panowanie nad krainą Prusów i Jaćwingów. Podobni do siebie jak dwie krople wody bliźniacy, Ruthard i Loherangrin, synowie murarza Odona wybrali odmienne życiowe drogi. Starszy pozostaje chrześcijaninem, Loherangrin zaś przyjmuje imię Linka i aby uwiarygodnić się wśród pogan, zobowiązuje się wymordować swoich bliskich.

Członkowie bractwa chcą się również zaprezentować podczas tegorocznego oblężenia Malborka.
— Mamy pomysł na krzyżacki napad na wioskę Prusów. Do tego potrzebne będzie utworzenie makiety wioski. Użyjemy również widowiskowych machin oblężniczych — zapowiada Marecki.

Elbląskie Bractwo Historyczne wybiera się także w maju na rekonstrukcję bitwy pod Legnicą pt. „Tu można stracić głowę”. Bitwa miała miejsce 1241 r. w czasie pierwszego najazdu mongolskiego na Polskę. W czerwcu rekonstruktorzy zaprezentują się w Estonii.

— Wszędzie naszym celem będzie promocja Elbląg i regionu. To działa tak: jeśli gdzieś jesteśmy, to inni rekonstruktorzy zaraz interesują się miejscem, z którego przyjechaliśmy. Podczas spotkania w Sztumie zgodnie podjęliśmy decyzję o wzajemnej pomocy i wsparciu działań, podejmowanych przez poszczególne grupy rekonstrukcyjne należące do prowincji. Zapraszamy wszystkich miłośników historii do kontaktu z nami. Zapraszamy również do wstąpienia do naszego bractwa. Jestem przekonany, że razem możemy zrobić wiele dobrego dla naszego miasta — mówi Marecki.

Przypomnijmy, że członkowie Elbląskiego Bractwa Historycznego zagrali w serialu historycznym „Korona królów”. Wzięli udział w zdjęciach na zamku w Malborku, który udawał węgierski Wyszehrad, gdzie w 1335 r. doszło do tzw. „zjazdu królów”. W filmie zagrali: Emilia i Julia Żeglińskie, Monika Przewłoka, Piotr Cimofiej, Marcin Stępkowski, Krzysztof Stańczak, Michał Gzowski, Tomasz Marecki, Damian Łukaszewicz. Trzy odcinki z udziałem elblążan: 48, 49 i 51wyemituje już w marcu TVP 1.
daw
Czytaj e-wydanie

Źródło: Dziennik Elbląski