Chemiczne czary mary i kryminalne zagadki w "dwójce"
2018-03-21 13:03:14(ost. akt: 2018-03-21 14:26:17)
W środę (21.03) w II Liceum Ogólnokształcącym w Elblągu odbył się po raz jedenasty Festiwal Nauki. Tym razem prym wiodły nauki ścisłe: fizyka, chemia i biologia.
Goście Festiwalu Nauk w II Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Królewieckiej mieli do wyboru: wykłady, warsztaty, doświadczenia, prezentacje, zabawy i ćwiczenia. Tym razem prym wiodły nauki ścisłe: chemia, fizyka i biologia. One w połączeniu z najnowszymi technologiami, robotami, trójwymiarami pokazami multimedialnymi skradły serca uczniów oraz gości festiwalu.
Było również bardzo widowiskowo, szczególnie na warsztatach z chemii, podczas których uczniowie klasy II c o profilu biologiczno-chemicznym prezentowali przygotowane przez siebie doświadczenia.
— Temat przewodni to mozaika chemiczna, czyli reakcje barwne. Chemia to dziedzina niezwykle wdzięczna do prezentacji, kolorowa, spektakularna i widowiskowa. Młodzież bardzo lubi tego typu doświadczenia. Uczniowie II klasy mają zajęcia laboratoryjne tylko godzinę w tygodniu, w szkole poznają głównie mnóstwo trudnej, chemicznej teorii. Dzisiaj mogą poznać zupełnie inną twarz chemii — mówi nauczycielka Barbara Fijałkowska-Karolik.
Uczniowie mogli również poznać tajniki badań kryminalistycznych, a to dzięki spotkaniu z policjantem z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu
— Mówiliśmy o sposobach ujawniania śladów kryminalistycznych i o tym, jak je można wykorzystać w procesie wykrywczym. Mówiliśmy, czym zajmuje się kryminalistyka, że dzieli się na działy badające linie papilarne, ślady biologiczne, traseologiczne, zapach człowieka i ślady chemiczne — mówi policjant.
— Mówiliśmy o sposobach ujawniania śladów kryminalistycznych i o tym, jak je można wykorzystać w procesie wykrywczym. Mówiliśmy, czym zajmuje się kryminalistyka, że dzieli się na działy badające linie papilarne, ślady biologiczne, traseologiczne, zapach człowieka i ślady chemiczne — mówi policjant.
Bardzo ciekawym modułem festiwalu był ten poświęcony zastosowaniu hydrożeli w medycynie.
— Jednym składnikiem hydrożelu jest woda, a drugim polimer lubiący wodę, ale nierozpuszczalny w niej — wyjaśniają Paulina, Sandra, Ola i Wiktoria, uczennice II LO. — Hydrożele pobierają wodę z otoczenia, zwiększają swoją objętość i masę, ale nie zmieniają swoich właściwości chemicznych i fizycznych. Mają szerokie zastosowanie w medycynie: w soczewkach kontaktowych, opatrunkach ran i oparzeń, klejach chirurgicznych, medycznych implantach i systemach, które są odpowiedzialne za dostarczanie leków. Można z nich wykonać sztuczne mięśnie, scalić nimi kości, zrobić protezy uszu, nosa, bioder — dodają.
— Jednym składnikiem hydrożelu jest woda, a drugim polimer lubiący wodę, ale nierozpuszczalny w niej — wyjaśniają Paulina, Sandra, Ola i Wiktoria, uczennice II LO. — Hydrożele pobierają wodę z otoczenia, zwiększają swoją objętość i masę, ale nie zmieniają swoich właściwości chemicznych i fizycznych. Mają szerokie zastosowanie w medycynie: w soczewkach kontaktowych, opatrunkach ran i oparzeń, klejach chirurgicznych, medycznych implantach i systemach, które są odpowiedzialne za dostarczanie leków. Można z nich wykonać sztuczne mięśnie, scalić nimi kości, zrobić protezy uszu, nosa, bioder — dodają.
Pełną parą pracowała również pracownia reklamy.
— Na maszynach, które sami uczniowie wykonali ze starych szuflad mebli znalezionych na strychu i kawałka drutu oporowego, wycinamy ze styropianu litery. Fantazja uczniów pozwala na wycinanie napisów, liter, znaków graficznych o dowolnym kształcie i rozmiarze. Wykonanie samemu takiej rzeczy daje uczniom ogromną satysfakcję. Uczą się również pracy zespołowej — mówi nauczyciel Dariusz Andrzejewicz.
— Na maszynach, które sami uczniowie wykonali ze starych szuflad mebli znalezionych na strychu i kawałka drutu oporowego, wycinamy ze styropianu litery. Fantazja uczniów pozwala na wycinanie napisów, liter, znaków graficznych o dowolnym kształcie i rozmiarze. Wykonanie samemu takiej rzeczy daje uczniom ogromną satysfakcję. Uczą się również pracy zespołowej — mówi nauczyciel Dariusz Andrzejewicz.
Organizatorka Festiwalu Nauk Renata Świąder, wicedyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Elblągu, już za rok zaprasza na kolejne święto nauki.
— To już jedenasty festiwal, śmiało możemy więc powiedzieć, że pomysł jego organizacji się sprawdził, a sam festiwal uczniom bardzo się podoba. Młodzież zamiast na wagary przychodzi pierwszego dnia wiosny do szkoły. Staramy się, żeby oferta tego dnia była bardzo atrakcyjna i inna niż codzienna. Festiwal przygotowują nasi nauczyciele wraz z uczniami, zapraszamy także gości. W tym roku gościmy m.in. Technikum Mechaniczne — powiedziała.
— To już jedenasty festiwal, śmiało możemy więc powiedzieć, że pomysł jego organizacji się sprawdził, a sam festiwal uczniom bardzo się podoba. Młodzież zamiast na wagary przychodzi pierwszego dnia wiosny do szkoły. Staramy się, żeby oferta tego dnia była bardzo atrakcyjna i inna niż codzienna. Festiwal przygotowują nasi nauczyciele wraz z uczniami, zapraszamy także gości. W tym roku gościmy m.in. Technikum Mechaniczne — powiedziała.
Podczas festiwalu można było też obejrzeć spektakl „Łopata elbląskiego Piekarczyka”, napisany i przygotowany przez uczniów ZSO w Elblągu, inspirowany legendą o Piekarczyku.
daw
daw
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez