Połączyła je pasja tańca. Mistrzynie Polski Latino Cocca Cadmans

Formację taneczną Latino Cocca Cadmans tworzy 19 pań, które tanecznego bakcyla szlifują pod okiem Anety i Andrzeja Orłowskich, utytułowanych tancerzy i właścicieli Centrum Tańca Cadmans.

— Początki formacji sięgają 2011 roku. Pamiętam, że na pierwszy nabór zgłosiło się tyle pań, że nie zmieściły się w sali tanecznej. Jednak pomysł, aby zespół Cocca Cadmans, w takim składzie, stał się formacją, narodził się po Gali Tańca Cadmans, w ubiegłym roku. Jak do każdej tego typu, przygotowaliśmy się perfekcyjnie. Mieliśmy świetną choreografię, piękne stroje i makijaże. Stwierdziłyśmy, że wyglądamy tak fajnie, że musimy coś z tym zrobić. Tak powstała formacja Cocca Cadmans — wspomina Aneta Orłowska.

Wśród pań z grupy Cocca Cadmans są amatorki, które od podstaw uczyły się dynamicznych kroków jive'a, zmysłowych ruchów rumby czy energetycznej samby.
— Na co dzień pracuję jako informatyk i cały dzień spędzam przy komputerze. Przychodząc tu przenoszę się w inny świat, bardziej kolorowy. Latino tańczy się bardzo fajnie, ale dla mnie najważniejsze jest to, że tu jest po prostu miło. Możemy się razem spotkać, a przy okazji potańczyć — mówi pani Ewa.
Grupę tworzą też profesjonalistki, od lat związane z tanecznym parkietem. Jedną z nich jest Dorota Prus, która tańczyła zawodowo w klubie Jantar. Zaczęła, gdy miała 14 lat i tańczyła przez kolejne 10.

— Pasja i miłość do tańca zostają na całe życie. Dla większości z nas przygoda z formacją zaczęła się... od naszych dzieci. W CT Cadmans nasze pociechy trenują różne style taneczne: od balet po hip-hop. Pod namową naszych dzieci wiele z nas postanowiło spróbować swoich sił na parkiecie — śmieje się pani Dorota. — Latino to taniec energetyczny, porywający, kobiecy, seksi.
Tańce latynoamerykańskie są najczęściej szybkie, dynamiczne, o wyrazistej muzyce. Ważne w nich są zmysłowe ruchy bioder i całego ciała. W tych tańcach ważna jest izolacja ciała, czyli odizolowanie górnej partii ciała, od dolnej.

— Mamy wśród nas nawet panie po 50-tce, niektóre z nas są także babciami. Zupełnie nam to jednak nie przeszkadza spełniać swoje marzenia, a ubierając piękne, wycięte sukienki, robiąc seksowny makijaż, czujemy się jak prawdziwe kobiety, świadome siebie i swojej urody — dodaje pani Malwina. — Połączyła nas wspólna pasja do tańca i chęć zrobienia czegoś dla siebie i innych.
Na pierwsze sukcesy formacji nie trzeba było długo czekać. W 2017 roku formacja Cocca Cadmans zaprezentowała się na Mistrzostwach Europy, które odbyły się w Warszawie. Z turnieju wyjechały z tytułem mistrzowskim.

— Myślę, że za nasz sukces w dużej mierze odpowiada to, że jesteśmy świetnie zgrane, jesteśmy zespołem. Przed każdym występem, czy jest to gala, czy zawody, wspieramy się nawzajem, rozmawiamy ze sobą. Jesteśmy razem i zapominamy wtedy o stresie. Wychodzimy na parkiet i po prostu robimy swoje — dodaje pani Agnieszka.

Zaledwie kilka dni temu do tytułu Mistrzyń Europy formacja Cocca Cadmans dołączyła do niego kolejny: tytuł i medal Mistrzostw Polski Federacji WADF. Taneczne zmagania były jednocześnie eliminacjami do Mistrzostw Europy i Świata. Te ostatnie już w listopadzie, w Czechach. Nie zabraknie na nich formacji Cocca Cadmans.

— Już budujemy nową choreografię, projektujemy stroje i planujemy makijaż. Bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ale zapewniam, damy z siebie wszystko i zostaniemy mistrzyniami świata. No bo jak nie my, to kto?— uśmiecha się Dorota.
as