To historia ku przestrodze. Elbląscy strażacy w minionym tygodniu interweniowali w bloku przy ul. Daszyńskiego, po tym jak otrzymali zgłoszenie o zadymieniu w klatce schodowej. Okazało się, że sprawcą całego zamieszania jest... pozostawiony na ogniu garnek.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że dym wydobywa się z jednego z mieszkań na parterze. Strażacy weszli po drabinie przez uchylone okno. W mieszkaniu paliła się potrawa na kuchence. Panowało duże zadymienie, a ratownicy musieli pracować w aparatach ochrony układu oddechowego.
— Po przeszukaniu mieszkania odnaleziono 69-letniego mężczyznę, którego natychmiast ewakuowano na zewnątrz budynku. W tym samym czasie wyniesiono i ugaszono palący się garnek. Poszkodowanemu została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc, następnie został on przekazany przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego i przewieziony do szpitala — informuje kpt. Piotr Woliński z Komendy Miejskiej PSP w Elblągu.
— Po przeszukaniu mieszkania odnaleziono 69-letniego mężczyznę, którego natychmiast ewakuowano na zewnątrz budynku. W tym samym czasie wyniesiono i ugaszono palący się garnek. Poszkodowanemu została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc, następnie został on przekazany przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego i przewieziony do szpitala — informuje kpt. Piotr Woliński z Komendy Miejskiej PSP w Elblągu.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez