Młode fryzjerki z całego województwa spotkały się na konkursie w Elblągu

2018-04-06 15:31:02(ost. akt: 2018-04-11 13:50:19)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

Grzebienie, wsuwki i kwiaty poszły w w ruch w piątek (6.04), prowadzone sprawnymi dłońmi młodych adeptek fryzjerstwa z branżowych szkół zawodowych z województwa warmińsko-mazurskiego. W Zespole Szkół Inżynierii Środowiska i Usług w Elblągu zorganizowano drugi etap wojewódzkiego konkursu "Sprawny w zawodzie-bezpieczny w pracy, w zawodzie fryzjer". Tematem przewodnim były fryzury ślubne.

Wśród siedmiu uczestniczek, z takich miast jak Giżycko, Ostróda czy Pasłęk, najlepiej poradziła sobie Anna Chabowska, uczennica III klasy branżowej szkoły I stopnia w ZSIŚiU w Elblągu. Ania najlepiej poradziła sobie podczas pisemnego testu teoretycznego oraz z praktycznej wiedzy w zawodzie i w maju pojedzie reprezentować Elbląg i nasze województwo na konkurs ogólnopolski, który odbędzie się w Wasilkowie (woj. podlaskie).

— Dzisiaj miałyśmy niełatwe zadanie nie było łatwe, bo wcześniej nie znałyśmy tematu konkursu, nie widziałyśmy swoich modelek, ich sukien ślubnych ani tego, jakiej struktury mają włosy. Miałam pewien pomysł na fryzurę konkursową i chciałam wykonać klasycznego koka. Bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam moją modelkę. Dziewczyna miała piękną, klasyczną sukienkę i zdrowe, piękne, gęste włosy. Już wiedziałam, że z tego uda się wyczarować coś naprawdę ładnego. Koka przyozdobiłam jeszcze stroikiem ze sztucznym kwiatem — opowiada Ania.

Na wykonanie fryzur uczennice miały dwie godziny.

— To dużo — uważa Ania. — Bo każdy profesjonalny fryzjer-stylista wie, że czesanie powinno być wykonane w jak najkrótszym czasie.

Jury oceniając fryzury brało pod uwagę jej oryginalność, dobór do sylwetki modelki i jej sukni ślubnej.

— A także techniki fryzjerskie, dobór narzędzi czy akcesoriów. Również kompetencje miękkie, czyli komunikację na linii fryzjer-klient. Ta ostatnia to naprawdę ważna kwestia — mówi Karolina Mrówczyńska, kierownik kształcenia i wychowania w Warmińsko-Mazurskiej Wojewódzkiej Komendzie OHP w Olsztynie.

Ania podkreśla, że w zawodzie fryzjera potrzebna jest wyobraźnia i kreatywność. Trzeba też kochać to, co się robi.

— Ja marzyłam o fryzjerstwie od dziecka. Zawsze znalazła się jakaś kuzynka czy koleżanka, którą czesałam. Ten zawód był więc niejako mi pisany. Swoją przyszłość zdecydowanie wiążę z fryzjerstwem tym bardziej, że na koncie mam już swoje małe sukcesy. W ubiegłym roku zajęłam trzecie miejsce na ogólnopolskim konkursie fryzur w Gdańsku, a za miesiąc ruszam na kolejny. Jest trema, bo tam też trzeba będzie wykazać się pomysłem, kreatywnością i... precyzją — uśmiecha się Ania.
as