Olimpia zremisowała ze Zniczem w Pruszkowie

2018-04-14 14:01:24(ost. akt: 2018-04-15 13:22:21)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

W meczu otwierającym 26. kolejkę piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg zremisowali w sobotę na wyjeździe ze Zniczem w Pruszkowie 0:0.
>>> ZNICZ PRUSZKÓW — OLIMPIA ELBLĄG 0:0 (0:0)
Olimpia: Daniel — Balewski, Lewandowski, Wenger, Filipczyk, Lisiecki (69 Niburski), Szołtys (87 Kop-Ostrowski), Stępień, Danowski (78 Korkliniewski), Szmydt, Kołosow (61 Kurbiel)

Dla żółto-biało-niebieskich to był trzeci mecz w ciągu tygodnia. Dwa poprzednie, rozegrane na własnym stadionie, przegrała kolejno z GKS Jastrzębie 0:1 i Błękitnymi Stargard 0:1. Do Pruszkowa elblążanie pojechali przerwać kiepską serię. Trener Adam Boros nie mógł wystawić do gry Jakub Bojasa, który doznał kontuzji. W wyjściowym składzie nastąpiły trzy zmiany w porównaniu do poprzedniego spotkania. Szansę gry od pierwszej minuty dostali Rafał Lisiecki, Bartosz Danowski i Anton Kołosow.

Drużyna z Elbląga przystąpiła do spotkania bez kontuzjowanych Jakuba Bojasa oraz Michała Ressela.
Przez pierwszy kwadrans sobotniego meczu żadnej z drużyn nie udało się stworzyć groźniejszej sytuacji, gdyż bardzo dobrze grały linie defensywne. W 24. min elblążanie wyprowadzili kontrę i powinni wyjść na prowadzenie. Mateusz Szmydt odegrał piłkę piętką do Antona Kołósowa, ten wbiegł w pole karne gospodarzy i mając przed sobą bramkarza Dominika Kalinowskiego uderzył obok słupka.

Gospodarze nie chcieli być gorsi, też atakowali. Strzelali Patryk Kubicki, Piotr Klepczarek, ale bramkarz Olimpii Wojciech Daniel nie dał się zaskoczyć. W rewanżu na bramkę gospodarzy strzelił Rafał Lisiecki , ale jego uderzenie zablokował Marcin Wasielewski. Na pięć minut przed przerwą Znicz przedostał się pod pole karne Olimpii. Wówczas Paweł Tarnowski dograł na lewe skrzydło do Kubickiego, ten uderzył z narożnika pola karnego, ale dobrze usposobiony Daniel sparował piłkę na bok. Tutaj ponownie uderzył Marcin Smoliński głową, ale obrońcy elbląscy zablokowali ten strzał.

Po przerwie każda ze stron dążyła do zmiany wyniku. W 63. min Olimpia znowu stanęła przed szansą otwarcia wyniku. Szmydt minął Tarnowskiego, zagrał do Piotra Kurbiela, który będąc w dogodnej sytuacji minął się z piłką. Dziesięć minut później po strzale z rzutu wolnego Pawła Szołtysa piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką.

Im bliżej było końca, tym oba zespoły bardziej szanowały piłkę, nie wdając się w wymianę ciosów. Jeszcze w doliczonym czasie gry, w 95. min, Znicz mógł rozstrzygnąc losy tego spotkania. Piłka po strzale z rzutu wolnego z odległości 20 metrów wykonywana przez Kamila Włodykę wysoko poszybowała nad bramką.

— Graliśmy na trudnym terenie i wcale z niełatwym przeciwnikiem. Szkoda tych straconych dwóch punktów. Mieliśmy swoje sytuacje i gdybyśmy choć jedną wykorzystali, to byśmy zgarnęli komplet punktów. Jest niedosyt, ale trzeba podnieść głowy i następne spotkanie wygrać — powiedział po meczu kapitan elbląskiego zespołu Tomasz Lewandowski.

Pozostałe wyniki 26. kolejki:
GKS Bełchatów — ŁKS Łódź 2:2 (0:2)
GKS 1962 Jastrzębie Zdrój — Warta Poznań 0:2 (0:1)
Stal Stalowa Wola — Wisła Puławy 1:3 (0:1)
Gryf Wejherowo — Garbarnia Kraków 2:2 (1:0)
MKS Kluczbork — Siarka Tarnobrzeg 1:0 (0:0)
ROW 1964 Rybnik — Legionovia Legionowo 2:1 (2:1)
Gwardia Koszalin — Rozwój Katowice niedziela godz. 13
Błękitni Stargard — Radomiak Radom w poniedziałek

II LIGA
1. GKS Jastrzębie 25 55 41:15
2. Warta 24 45 30:14
3. ŁKS 24 43 25:16
4. Radomiak 25 43 40:26
5. Olimpia 24 39 35:25
6. Siarka 23 35 34:31
7. Błękitni 24 34 26:22
8. GKS B 24 32 36:33
9. Znicz 25 31 30:36
10. ROW 25 31 38:42
11. Garbarnia 24 31 31:29
12. Rozwój 23 29 22:29
13. Gryf 25 27 27:35
14. Wisła 24 27 27:29
15. Kluczbork 24 25 21:35
16. Stal 24 23 20:29
17. Gwardia 23 21 20:45
18. Legionovia 24 20 25:37