Skradzioną kartą zapłacił za... swoje zdjęcia
2018-05-10 10:33:22(ost. akt: 2018-05-10 10:41:17)
35-letni mężczyzna ukradł przedmioty pozostawione w samochodzie. Wśród nich była karta bankomatowa. Wykorzystał kartę podczas kilku zakupów, a nawet zapłacił nią za… zrobienie zdjęć legitymacyjnych w zakładzie fotograficznym. Dzięki temu policjanci wpadli bardzo szybko na jego trop.
Kolorowe, wyraźne zdjęcie, jakie wykonał sobie 35-latek w jednym z zakładów fotograficznych, przyczyniło się do jego zatrzymania.
— Mężczyzna pod koniec kwietnia przy ul. Robotniczej ukradł z otwartego samochodu torbę z dokumentami. Była w niej również karta bankomatowa. Mężczyzna spróbował zapłacić kartą za zakupy (kupował alkohol) udało się. Próbował tak kilka razy i za każdym razem zbliżeniowo płacił skradzioną kartą — informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
— Mężczyzna pod koniec kwietnia przy ul. Robotniczej ukradł z otwartego samochodu torbę z dokumentami. Była w niej również karta bankomatowa. Mężczyzna spróbował zapłacić kartą za zakupy (kupował alkohol) udało się. Próbował tak kilka razy i za każdym razem zbliżeniowo płacił skradzioną kartą — informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Policjanci ustalili, że 35-latek wykonał w jednym z zakładów fotograficznych zdjęcia legitymacyjne – ponieważ kończyła mu się ważność dowodu osobistego i postanowił go wymienić.
— Za wykonanie tych zdjęć zapłacił… właśnie przy pomocy skradzionej karty bankomatowej. Funkcjonariusze wiedzieli już jak wygląda sprawca. Co więcej, zauważyli mężczyznę, jak wsiadał do miejskiego autobusu. Kryminalni również za nim wsiedli, aby go zatrzymać. Mężczyzna przez chwilę był przekonany, że chodzi o… kontrolę biletów. O to jednak nie chodziło. W mieszkaniu, które wynajmował odnaleziono skradzione z samochodu dokumenty oraz kluczyki z pilotem — dodaje kom. Nowacki.
— Za wykonanie tych zdjęć zapłacił… właśnie przy pomocy skradzionej karty bankomatowej. Funkcjonariusze wiedzieli już jak wygląda sprawca. Co więcej, zauważyli mężczyznę, jak wsiadał do miejskiego autobusu. Kryminalni również za nim wsiedli, aby go zatrzymać. Mężczyzna przez chwilę był przekonany, że chodzi o… kontrolę biletów. O to jednak nie chodziło. W mieszkaniu, które wynajmował odnaleziono skradzione z samochodu dokumenty oraz kluczyki z pilotem — dodaje kom. Nowacki.
Mężczyzna odpowie teraz za szereg przestępstw, ponieważ każde zakupy przy użyciu skradzionej karty traktowane są jako oddzielne przestępstwo. 35-latkowi grozi kara do 5 lat więzienia.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez