Specjalny transport akt do sądu w Gdańsku. Będzie trzeci proces "Kulawego"?
2018-05-15 09:19:23(ost. akt: 2018-05-15 09:24:59)
Akta sprawy "Kulawego" specjalnym transportem zostały przewiezione w kwietniu do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Ten przyjrzy się wyrokowi, jaki w tym procesie wydał Sąd Okręgowy w Elblągu. Kiedy? Na razie nie wiadomo, bo sprawa jest bardzo obszerna. Sąd musi zapoznać się z 378 tomami akt.
W drugim procesie grupy „Kulawego”, który przed elbląskim sądem rozpoczął się w maju 2015 roku, na ławie oskarżonych zasiadało dziewięciu mężczyzn, w tym mózg całej grupy — Jan R. Najpoważniejszy zarzut dotyczył zabójstwa dwóch biznesmenów ze Szczecina. Ich ciał nigdy nie odnaleziono. Zdaniem prokuratora zabójstwo zlecił Jan R., a bezpośrednimi wykonawcami mordu byli Marcin K. ps. Kacper, Radosław H. ps. Amigos, Marcin G., ps. Grzywek oraz Dariusz L.
Dla tej piątki prokuratura zażądała wtedy dożywotniego pozbawienia wolności. Pozostałym członkom gangu „Kulawego” zarzucono m.in. wyłudzenia z ubezpieczeń znacznych kwot za tzw. fikcyjne stłuczki oraz handel narkotykami i przemyt papierosów na ogromną skalę. W maju 2017 r. zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd skazał Jana R. na karę 25 lat więzienia.
Dla tej piątki prokuratura zażądała wtedy dożywotniego pozbawienia wolności. Pozostałym członkom gangu „Kulawego” zarzucono m.in. wyłudzenia z ubezpieczeń znacznych kwot za tzw. fikcyjne stłuczki oraz handel narkotykami i przemyt papierosów na ogromną skalę. W maju 2017 r. zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd skazał Jana R. na karę 25 lat więzienia.
— Biorąc pod uwagę wiek i stan zdrowia, ilość czasu spędzonego w areszcie, to jest kara skutecznie eliminująca go ze społeczeństwa. Oskarżony nie zasługuje na to, żeby cieszyć się wolnością. Jest to osoba bezwzględna — mówił wtedy sędzia Tomasz Piechowiak, uzasadniając wyrok.
Marcin K. dostał 10 lat więzienia, a Marcin G. i Dariusz L. po 8 lat więzienia. Radosław H. miał spędzić za kratkami 6 lat i 6 miesięcy. Orzeczenia były jednak nieprawomocne i strony złożyły od niego odwołania.
Jak informuje Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu, specjalny transport przewiózł do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku ponad 378 tomów akt, które liczy sobie ta sprawa.
— Odwołanie trafiło do nas w kwietniu tego roku. Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy, bo akta tej sprawy, z którymi sąd musi się zapoznać, są tak gigantyczne, że możemy na to poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Obecnie sprawa pozostaje na tzw. etapie sprawdzania i weryfikowania — mówi asystentka sędziego Joanna Organiak, koordynator ds. współpracy sądu ze środkami masowego przekazu Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
— Odwołanie trafiło do nas w kwietniu tego roku. Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy, bo akta tej sprawy, z którymi sąd musi się zapoznać, są tak gigantyczne, że możemy na to poczekać jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Obecnie sprawa pozostaje na tzw. etapie sprawdzania i weryfikowania — mówi asystentka sędziego Joanna Organiak, koordynator ds. współpracy sądu ze środkami masowego przekazu Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Jeśli Sąd Apelacyjny uchyli wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu sprawa będzie rozpatrywana po raz trzeci.
Pierwszy proces gangu „Kulawego” rozpoczął się w 2006 roku i trwał pięć lat. W 2011 r. Sąd Okręgowy w Elblągu wydał wyroki, w tym ten skazujący Jana R. na dożywotnie pozbawienie wolności. Od wyroku się odwołano. W 2013 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił część wyroku w zakresie zlecenia oraz dokonania zabójstwa i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W 2015 roku sprawa wróciła do Elbląga. Wyrok zapadł dwa lata później.
Jan R. ps. Kulawy w latach 90. w podiławskich Kisielicach cieszył się uznaniem jako szanowany biznesmen i filantrop. Był radnym, fundował także stypendia dzieciom, miał nawet udział w budowie pierwszej w regionie farmy wiatrakowej. Drugie oblicze biznesmena z Kisielic było jednak bardziej mroczne.
Zdaniem prokuratury, R. przez wiele lat miał kierować grupą przestępczą o międzynarodowym zasięgu, która zajmowała się m.in. wyłudzeniami odszkodowań za fikcyjne stłuczki samochodowe, wymuszeniami rozbójniczymi, porwaniami, handlem narkotykami i przemytem papierosów. Z tym ostatnim wiązały go m.in. interesy ze szczecińskimi biznesmenami: Stanisławem B. i Jerzym O. Gdy w 2003 r. zaginęła część nielegalnego transportu papierosów do Essen w Niemczech, obaj mężczyźni czuli się podobno oszukani na kilkadziesiąt tysięcy euro i pojechali do Kisielic, żeby wyjaśnić sprawę z Janem R. Wtedy ślad po nich zaginął.
as
as
Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Elżbieta Lipiak-Rutecka #2504931 | 188.146.*.* 20 maj 2018 10:49
sprostowanie do mojego komentarza od poniższego zdania; Natomiast sędzia E. Omański po wydanym wyroku w tej sprawie szybko "uciekł" w stan spoczynku, a dlaczego??? wystarczy tylko zapoznać się z jego pracą orzeczniczą i opinią społeczeństwa elbląskiego na ten temat!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Elżbieta Lipiak-Rutecka #2504925 | 188.146.*.* 20 maj 2018 10:41
Panie Sędzio Tomaszu Piechowiak, w wydanym wyroku w sprawie II K 107/13 z dnia 31 maja 2017 r., ani jednym słowem nie wspomniał Pan o moich zeznaniach przed Sądem w dniu 19 maja 2016 roku, jako świadka w tej sprawie , mało tego , ani jednym słowem nie odniósł się Pan do moich zeznań w uzasadnieniu wyroku w/w sprawie, oraz w/w wyroku pominął Pan datę rozprawy z moim udziałem tj. 19-05-2016r. , tak jakby ona w ogóle nie odbyła się , czyżby celowo Pan to zrobił???? a co na ten temat pozostały Skład Orzekający ???, czyżby nie pytał się ich Pan o ich zdanie ? i samodzielnie wydał Pan wyrok?, a oni w ciemno podpisali ten wyrok nie znając w ogóle akt sprawy??? która liczy około 380 tomów akt!!!! ja osobiście podejrzewam,, że oni nie czytali wszystkich akt, bo oni wówczas w tym samym czasie zasiadali w Składach Sądu w innych sprawach karnych sądu okręgowego, a są to m. inn. ; Halina Kalinowska, Karol Wyszyński, Dorota Mostowiec. Natomiast sędzia E. Omański szybko po wydanym wyroku w tej sprawie szybko "uciekł" w stan spoczynku inią społeczeństwa elbląskiego na ten temat. Pamiętam, jak Pan , Panie Sędzio Przewodniczący, był zły podczas prowadzenia rozprawy z moim udziałem, wręcz Pan krzyczał na mnie i prowadził te czynności w atmosferze wielkiego zdenerwowania? , gdyż moje zeznania były odmienne do zeznań świadka Romana Kwiatkowskiego ps. Żaba, Beaty Budka, Grzegorza Budki i Karola Lipiaka, więc ???? wszystkie Pana działania w tej sprawie mają swoje uzasadnienie!!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
§ #2502797 | 37.201.*.* 16 maj 2018 14:48
To policjanci powinni miec zakryte twarze , a twarz kryminalisty powinna byc odkryta zeby wszyscy widzieli jego fizjonomie.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
xxxx #2502435 | 79.184.*.* 16 maj 2018 00:34
Ciekawe kto mu dupę w kryminale podciera?
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
on #2502341 | 78.88.*.* 15 maj 2018 21:33
... a kula kosztuje tylko kilka złotych...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz