Sprawa gwałtu na elbląskiej tłumaczce po raz trzeci wróci na wokandę? O tym zadecyduje sąd

2018-06-14 12:00:27(ost. akt: 2018-06-14 12:01:20)
Zdjęcie ilustracyjne.

Zdjęcie ilustracyjne.

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Sąd Okręgowy w Elblągu rozpatrywał odwołania w sprawie dotyczącej gwałtu na elbląskiej tłumaczce.Od poprzedniego wyroku sprzeciw złożyły wszystkie strony. Wyrok ma zostać ogłoszony 25 czerwca.
Proces w sprawie zgwałcenia tłumaczki podczas szkolenia w Kaliningradzie toczył się w Sądzie Rejonowym w Elblągu. Na ławie oskarżonych zasiadło dwóch byłych ratowników medycznych: Mariusz C. oraz Jarosław G. Sąd ogłosił wyrok w listopadzie 2017 roku. Jarosław G., któremu prokuratura zarzuciła dokonanie tzw. innej czynności seksualnej, został przez sąd uniewinniony. Mariusz C., drugi z oskarżonych mężczyzn, odpowiadał za zgwałcenie. Sąd skazał go na karę dwóch lat bezwzględnego więzienia. Ma także zapłacić poszkodowanej tłumaczce 10 tys. zł odszkodowania.

Wyrok był nieprawomocny i na początku tego roku do Sądu Okręgowego w Elblągu wpłynęły apelacje wszystkich stron tego procesu. Rozprawa odwoławcza ruszyła w kwietniu ale nie doszło nawet do wystąpień którejkolwiek ze stron, bo pojawiła się wątpliwość, co do składu sędziowskiego. Sprawa została odroczona do czerwca.

— W środę (13.06) przewód sądowy został zamknięty i na 25 czerwca wyznaczono termin wydania wyroku — mówi sędzia Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. — Wówczas okaże się, czy poprzedni wyrok zostanie utrzymany w mocy, czy sprawa wróci na wokandę.

Przypomnijmy, że apelacji pełnomocnik tłumaczki zażądał surowszych kar dla obu oskarżonych. Chce także wyższego, bo wynoszącego 100 tys. zł., zadośćuczynienia od Mariusza C. Pełnomocnik kobiety domaga się również uchylenia wyroku uniewinniającego Jarosława G. i przekazania tej sprawy do ponownego rozpoznania.

— W sprawie nie ma nowych dowodów. Uważamy, że kara musi być adekwatna do winy — mówił w kwietniu mecenas Grzegorz Kucharski.

Stronę pokrzywdzoną popierała także prokurator.

— Nie satysfakcjonował nas poprzedni wyrok, szczególnie ten uniewinniający jednego z oskarżonych. Wywodziłam również apelację od drugiego oskarżonego, gdyż tam doszło do zmiany kwalifikacji prawnej czynu — mówiła prokurator Beata Kichner-Andrzejewska, z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.

Wyrok z listopada 2017 roku zaskarżył również adwokat Mariusza C., skazanego za zgwałcenie tłumaczki. Domaga się uniewinnienia swojego klienta lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi do ponownego rozpoznania. Adwokat Jarosława G. wnosi zaś o podtrzymanie wcześniej zasądzonego wyroku i uniewinnienie jego klienta.

Sprawa pokrzywdzonej tłumaczki dotyczy wydarzeń z września 2013 r., do których doszło podczas szkolenia z udziałem ratowników medycznych w Kaliningradzie. Kobieta pojechała tam w roli tłumaczki. Jak wynikało z jej relacji, w jednym z hoteli Mariusz C. dwukrotnie ją zgwałcił, a Jarosław G. zmuszał do wykonywania innych czynności seksualnych. Po powrocie do kraju kobieta powiadomiła o wszystkim policję. Po wydaniu pierwszego wyroku, obaj ratownicy medyczni pożegnali się z pracą.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w 2015 r. Wówczas Mariusz C. za gwałt został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, a Jarosław G. za tzw. inną czynność seksualną - na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Obaj mężczyźni mieli także zapłacić poszkodowanej odpowiednio 30 tys. zł i 10 tys. zł tytułem rekompensaty za doznaną krzywdę, a także zwrócić jej ponad 4,5 tys. zł. To wydatki, jakie rodzina kobiety poniosła wtedy z tytułu ustanowienia pełnomocnika. Skazani mieli również zapłacić połowę kosztów sądowych procesu. Ten wyrok został jednak uchylony, a sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia.
as