Wypadek karetki na skrzyżowaniu: czy kierowca hondy ponosi za to winę?

2018-06-20 14:16:50(ost. akt: 2018-06-20 22:06:37)
Przed elbląskim sądem od dwóch lat toczy się proces Marcina H., kierowcy osobowej hondy, która w lipcu 2015 r. zderzyła się z karetką jadącą na sygnale. W tej sprawie zapadł już jeden wyrok. Skazany został kierowca pojazdu ratowniczego.
W elbląskim Sądzie Rejonowym trwa proces 21-letniego Marcina H. Młody mężczyzna kierował osobową honda, która niemal trzy lata temu zderzyła się z karetką jadącą na sygnale. W sprawie przesłuchiwany jest m.in. biegły z zakresu ruchu drogowego - ten sam, który przygotowywał opinię w procesie kierowcy ambulansu.

Z tą decyzją nie zgadzał się obrońca Marcina H., który chce dowieść, że to właśnie technika jazdy kierowcy karetki i jej prędkość jest punktem odniesienia dla jego klienta i tego, czy miał on szansę odpowiednio zareagować i uniknąć wypadku.

W trakcie poprzednich procesów obrona zawnioskowała m.in. o włączenia do sprawy nagrania na okoliczność zadrzewienia, zabudowania banerami i barierkami skrzyżowania przy ul. 12 Lutego i Grota Roweckiego, na którym doszło do wypadku. Zdaniem obrońcy, to mogło skutkować tym, że kierowca hondy miał nie zauważyć pędzącej karetki. Obrona chciała także dopuszczenia dowodu biegłego z zakresu informatyki i zawnioskowała o
wyłączenie biegłego z tej sprawy tłumacząc, że jego poprzednia opinia była błędna. Miał on pomylić pasy, po których poruszała się karetka, miał też nierzetelnie podejść do pomiaru prędkości, z jaką poruszał się pojazd ratowniczy, gdy dostał wezwanie do próby samobójczej.

Sąd wprawdzie biegłego nie oddalił, sporządzono za to kolejną opinię, do której obrona także ma wiele zarzutów. Podczas rozprawy w środę (20.06) obrońca Marcina H. wskazywał m.in., że brak w niej rzetelnych pomiarów i analiz, sama opinia została zaś sporządzona za pomocą programu komputerowego, który używa do wyliczeń ogólnie przyjętych schematów, a biegły tylko się pod nią podpisał.

Proces Marcina H. trwa.

To był jeden z najtragiczniejszych wypadków drogowych w historii Elbląga. 29 lipca 2015 r. karetka pogotowia jechała na sygnałach świetlnym i dźwiękowym z wezwaniem do próby samobójczej. Na skrzyżowaniu ulic 12 Lutego i generała Grota Roweckiego zderzyła się z osobową hondą. W wypadku zginął pasażer osobówki, 37-letni mężczyzna, a obrażenia odnieśli lekarz oraz ratownik medyczny. Ranni zostali również kierowca hondy oraz pasażerki: 21-letnia i 33-letnia kobieta.


Śledztwo w sprawie wypadku prowadziła Prokuratura Rejonowa w Elblągu. Blisko pół roku trwały badania biegłych z zakresu ruchu drogowego. Śledczy przedstawili zarzuty obu kierowcom: 38-letniemu Pawłowi G. oraz 21-letniemu Marcinowi H. Jednak zdaniem prokuratury, to kierowca karetki był sprawcą wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura wskazywała, że umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego, a to że prowadził pojazd uprzywilejowany nie zwalniało go z zachowania ostrożności. W jego sprawie 8 czerwca 2017 roku zapadł wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz zadośćuczynienie pieniężne dla rodziny ofiary i osób poszkodowanych w wypadku, łącznie 50 tysięcy złotych.
[i]as[/i]

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. wala #2522821 | 185.25.*.* 21 cze 2018 07:39

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. A oczywiscie ze jest winny bo karetka to pojazd UPRZYWILEJOWANY i to bez zadnej dyskusji .