Zabytkowe płyty nagrobne z elbląskich cmentarzy

2018-06-30 08:00:00(ost. akt: 2018-06-29 12:22:51)
Nagrobek Aganethy von Roy z domu Busenitz (1756-1780), na cmentarzu św. Anny (obecnie park przy ul. R. Traugutta)

Nagrobek Aganethy von Roy z domu Busenitz (1756-1780), na cmentarzu św. Anny (obecnie park przy ul. R. Traugutta)

Autor zdjęcia: arch. Lecha Słodownika

Nie da się dzisiaj zrobić wyczerpującego przeglądu cennych historycznie grobowców, płyt nagrobnych i epitafiów znajdujących się niegdyś na elbląskich cmentarzach i w kościołach, ponieważ wiele z nich nie istnieje. Trzeba sięgnąć do znanych opracowań, archiwaliów i dokumentów.
A przecież tylko w dawnym kościele Najświętszej Marii Panny, później głównym kościele ewangelickim i garnizonowym Elbląga, dzisiaj Galeria-EL, znajdowało się w nawie głównej 57 płyt nagrobnych. Do najstarszych elbląskich płyt nagrobnych należała płyta komtura elbląskiego Ortolfa von Trier, który zmarł w 1372 r. i został pochowany w kościele Bożego Ciała. To właśnie on założył m.in. Szczytno, zwane pierwotnie Ortolfsburg a później Ortelsburg. Jego nagrobek jeszcze w 1932 r. wzmacniał zewnętrzną ścianę tego kościoła. Inne dwie płyty nagrobne, mniej znane, z około roku 1350 oraz 1394 znajdowały się w kościele św. Mikołaja, bądź też na zewnątrz kościoła Bożego Ciała.

Wracając do kościoła NMP trzeba nadmienić, że w nim znajdowało się wspaniałe epitafium elbląskiego prezydenta miasta, historyka i burgrafa Israela Hoppe (zm. 8.6.1624) oraz znakomitego burmistrza Johanna Jungschulza von Roebern, który zmarł „dużo za wcześnie w wieku 47 lat, wyczerpany zmartwieniami” (20.12.1630 r.). Epitafium to było uzupełnione malowidłem znajdującym się między dwoma kolumnami przedstawiającym rodzinę zmarłego. Poważany i naznaczony dużym prestiżem ród von Roebern w linii męskiej wygasł wraz ze śmiercią Günthera Jungschulza von Roebern, właściciela majątku Bieniasze w powiecie morąskim, który jako kawalerzysta zginął w kampanii wrześniowej przeciwko Polsce 6.9.1939 r. W uzupełnieniu trzeba dodać, że na epitafium ojca prezydenta miasta Israela Hoppe’go znajdował się najstarszy widok Elbląga, namalowany olejną farbą.

Jak wiadomo w dniu 27.8.1579 r. 65. kupców angielskich założyło w Elblągu Kompanię Wschodnią (Eastland Company). Od tego czasu w mieście osiedlało się wielu przybyszów z Anglii. Żyli w naszym mieście, pracowali i umierali. Wzmiankowano, że na dawnym cmentarzu znajdujących się przy kościele NMP „miały swoje epitafia w stylu renesansowym rody Whitelock de la Beche i Smyth de Cuerdley”. Późnorenesansowy charakter miało epitafium ścienne burmistrza i burgrafa Valentina von Bodeckera (zm. 23.3.1575 w Elblągu) znajdujące się w kościele św. Mikołaja. Częściowo jest zachowane do dzisiaj, ale na malowidle zamiast von Bodeckera znajduje się Jan Hevelius. Ród von Bodeck(er) pochodził z Nadrenii i już w 1272 r. przybył z Zakonem Krzyżackim do Prus. W pobliżu Elbląga mieli swe dobra między innymi w Janowie oraz w Barzynie w gminie Rychliki. Ich pruska linia wymarła w 1825 r. Swego czasu w kościele św. Mikołaja znajdował się kunsztownie wykonany w drewnie nagrobek ścienny szwedzkiego gen. mjr grafa von Thurn, którego „w 1628 r. pokonała wysoka gorączka”.

Na nieistniejącym już dzisiaj cmentarzu św. Anny przy ul. R. Traugutta, godnym uwagi i niezwykle cennym był kamienny nagrobek Aganethy von Roy z domu Busenitz (1756-1780), „zmarłej podczas połogu 17.12.1780 roku.” Nagrobek ten został wykonany w stylu tzw. „wschodniopruskiego rokoko”. Natomiast zmarła Aganetha von Roy była żoną elbląskiego kupca Petera von Roy, który pochodził z Przejazdowa pod Gdańskiem i córką handlowca Johanna Busenitz z Malborka, który w pewnym dokumencie wzmiankowany był w 1776 r. jako „jeden z trzynastu najbogatszych Mennonitów w Prusach Zachodnich”. Zakrzywiony w górnej części blat kamienny tego nagrobka przypomina wspaniałe szczyty barokowe kamienic przy Starym Rynku, Bednarskiej, Wieżowej i Św. Ducha.

Na starym cmentarzu św. Anny (obecnie park przy ul. R. Traugutta) Christoph Daniel Schulz wybudował w 1808 r. w stylu klasycystycznym mauzoleum zmarłego rok wcześniej tajnego radcy handlowego Jacques’a du Bois (Dubois). Mówiono później, że znajdująca się tutaj dorycka sala kolumnowa z płaskim trójkątnym szczytem, niezwykle drobnymi szczegółami i artystycznie dostrzeżonym rysunkiem gzymsów w całości odpowiadała stylowi wielkich pruskich budowniczych - Friedricha Gilly'ego i Karla Friedricha Schinkla.

Z pożogi wojennej niewiele się zachowało, a wiele zachowanych nagrobków z cmentarzy św. Anny i św. Marii wykorzystano w połowie lat 50. do poprawienia nawierzchni ul. Piechoty… Tym niemniej w naszym Muzeum Historycznym i Archeologicznym można oglądać wiele ciekawych pozostałości po dawnych zabytkach nagrobnych, w tym 35 ozdobnych kartuszy trumiennych, wiele herbów znanych elbląskich rodów oraz płyty nagrobne i epitafia zachowane w dawnych kościele NMP, dzisiaj Galeria-EL.
Lech Słodownik

Źródło: Dziennik Elbląski