Koncert „Muzyka polska na Żuławach”. Słowiańska żywiołowość kameralistów!

2018-07-06 09:48:20(ost. akt: 2018-07-06 12:33:07)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Już po raz piaty Elbląska Orkiestra Kameralna wybrała się w niezwykłą muzyczną podróż po malowniczych Żuławach i Warmii. Wizytówką tegorocznego festiwalu była słowiańska żywiołowość i soczyste smyczki prowadzone ręką kameralistów i akordeonisty Marcina Wyrostka.
Projekt „Muzyka polska na Żuławach” to już cykliczna propozycja EOK, nastawiona na kontakt z muzyką polską, skierowaną zarówno do elblążan, jak i mieszkańców małych miejscowości na pograniczu Żuław i Warmii. Ideą festiwalu jest prezentacja skarbów muzyki polskiej w zabytkowych wnętrzach kościołów.

— Te ostatnie są wspaniałymi miejscami do spotkań z muzyką; księża, którzy kochają muzykę widzą w niej nawet wielki aspekt ekumeniczny i specyficzny kontakt z Bogiem nawet, jeśli muzyka nie ma w nazwie pierwiastka sakralnego, jest dziełem Bożym — podkreśla Bożena Sielewicz, dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej.

Podczas piątej edycji festiwalu elbląskich kameralistów wspiera wyjątkowy muzyk: akordeonista Marcin Wyrostek. Do tej pory muzycy zagrali już w kościołach w Braniewie oraz w Krzyżanowie, koło Starego Pola.

W czwartek (5.07) przyszedł czas na Elbląg i koncert w Katedrze św. Mikołaja. Kameraliści prowadzeni ręką maestro Marka Mosia wraz Marcinem Wyrostkiem przedstawili wybór utworów z dwóch płyt tego niezwykłego artysty: „For Alice”, ale przede wszystkim z krążka „Polacc”, gdzie rozmaite motywy „Pol” – skości połączył wspólny „Acc” – ordeonowy mianownik.

Warto przypomnieć, że kariera Marcina Wyrostka rozpoczęła się od wygrania jednego z programów typu talent show, gdzie wirtuoz akordeonu podbił wtedy serca widzów z całego kraju. Od tego czasu kariera tego gruntownie wykształconego muzyka nabrała ogromnego rozpędu.

Podczas czwartkowego koncertu w Elblągu artyści zwrócili się w stronę naszych polskich korzeni, inspirując się muzyką ludową, twórczością kompozytorów XX wieku: Góreckiego, Kilara czy Lutosławskiego oraz współczesnych muzyków i wspólnie odkryli przed słuchaczami piękno nadwiślańskich melodii. Bez wątpienia było to niezwykłe, muzyczne spotkanie, koncert wielobarwny i energiczny, prezentowane utwory na każdym kroku dawały popis prawdziwych poszukiwań wspólnej, polskiej wrażliwości muzycznej, którą odnaleźć można w muzyce polskiej różnych gatunków i na przestrzeni wielu lat.

— Warto podkreślać wielobarwność i energiczność polskiej muzyki, bo na tym polu absolutnie nie mamy się czego wstydzić — mówił Marcin Wyrostek.

I wraz z elbląskimi kameralistami, z każdym kolejnym utworem potwierdzał, że jest w tym mnóstwo racji. Niezwykły efekt w murach starej, gotyckiej świątyni, przyniosło choćby wykonanie starej, ludowej pieśni "Zabrałaś serce moje", podczas której publiczność zgromadzona w katedrze nuciła do muzyki słowa piosenki. Nie zabrakło także takich utworów jak Mazurcyjk, Chodzony czy Maccabi Warszawa, zilustrowanych i zaaranżowanych z muzyczną wrażliwością charakterystyczną dla Marcina Wyrostka, które były także świetnym polem do popisu dla elbląskich kameralistów. Dźwięki akordeonu pięknie współgrały z drżącymi tonami skrzypiec oraz altówek i pomrukiem rzewnej wiolonczeli i ponurego kontrabasu.

Ostatni koncert festiwalu "Polska Muzyka na Warmii i Żuławach" odbędzie się w piątek (6.07) w kościele św. Bartłomieja w Pasłęku, Początek o godz. 19, wstęp wolny.
as


Źródło: Dziennik Elbląski