W hołdzie Generałowi w 10. rocznicę jego śmierci

2018-07-13 13:47:07(ost. akt: 2018-07-13 14:00:49)

Autor zdjęcia: Aleksandra Szymańska

W piątek (13.07) przypadła 10. rocznica śmierci Generała bryg. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego. Na cmentarzu Agrykola władze miasta wraz z rodziną Generała złożyły na mogile żołnierza niezłomnego wieńce. Zapłonęły także znicze.
Generał bryg. Bolesław Nieczuja-Ostrowski, żołnierz i człowiek niezłomny, honorowy obywatel Elbląga, od najmłodszych lat służył ojczyźnie, najpierw jako harcerz, potem żołnierz i oficer. Za męstwo na polu bitwy i zasługi dla kraju został odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych oraz Orderem Wojennym Virtuti Militari. Po wojnie, w 1945 r., los rzucił go do Elbląga. Tutaj osiadł razem z rodziną, ale nie dane mu było cieszyć się spokojnym życiem. W ciągu kolejnych czterech lat został trzykrotnie aresztowany. W 1949 r., pod pretekstem związanym z pożarem hali w elbląskim Zamechu, został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa wraz z kilkudziesięcioma osobami.

Po czteroletnim śledztwie, w 1953 roku, został skazany na karę śmierci. Po apelacjach zmieniono wyrok na dożywocie. W więzieniach w Krakowie, Sztumie i we Wronkach przesiedział łącznie siedem lat, w tym dziewięć miesięcy w celi śmieci. W 1957 r. generał Nieczuja-Ostrowski odzyskał wolność i wrócił do Elbląga, do rodziny. Zmarł w 2008 r.

W piątek (13.0) przypadła 10. rocznica śmierci Generała. Na cmentarzu Agrykola władze miasta wraz z rodziną generała złożyły na mogile żołnierza niezłomnego wieńce. Zapłonęły znicze.

— Chcemy złożyć hołd najwybitniejszemu elblążaninowi, dla którego największe wartości zawierały się w słowach "Bóg, Honor, Ojczyzna" i w zawołaniu Jezu, ufam Tobie. To było jego zawołanie na całe życie — mówił Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.

Przypomnijmy, że ubiegły, 2017 rok, został w Elblągu ogłoszony rokiem generała bryg. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego. Minął on pod znakiem wielu uroczystości, które czciły pamięć tego żołnierza niezłomnego. Jedną z nich było odsłonięcie pamiątkowej tablicy poświęconej generałowi, która stanęła w parku jego imienia, między ulicami Mickiewicza i Żeromskiego w Elblągu.

— Tato, gdyby żył, też na pewno cieszyłby się z tego, że elblążanie w ten sposób uhonorowali jego osobę, a on sam może być przykładem patriotycznej postawy dla młodych pokoleń. Bo był prawym, uczciwym i kochającym rodzinę i Elbląg człowiekiem — mówiła wtedy Wanda Stężała, córka generała.

I wspominała wydarzenia 1949 roku, kiedy jej ojciec został aresztowany przez bezpiekę, w związku ze sfabrykowanym przez UB pożarem hali w elbląskim Zamechu. Po czteroletnim pokazowym śledztwie jej ojciec został skazany na karę śmierci.

— Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Razem z mamą poszłyśmy na pocztę, gdzie czekał na nas list. A tam informacja o dwukrotnym wyroku śmierci na ojcu. Podchodziłam wtedy do matury. To był najgorszy w dzień w całym moim życiu. Nie wiem, jak udało mi zdać wtedy ten egzamin — opowiadała pani Wanda.

Mimo zmienionego wyroku i powrotu w 1957 roku na łono rodziny, Bolesław Nieczuja-Ostrowski musiał się nadal mierzyć z wieloma przeciwnościami w komunistycznej Polsce. Po okresie adaptacji do warunków życia w nowej rzeczywistości, namówiony przez środowisko plantatorów i ogrodników prywatnych staje na czele nowo organizowanej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej „Żuławy” w Elblągu.

Sprawność organizacyjna bezpartyjnego i z przeszłością akowską prezesa nie mieściła się w schemacie ideowym PZPR. W wyniku manipulacji przestał być prezesem i stracił pracę. Po trudnościach z uzyskaniem pracy, po pewnym czasie, korzystając z pomocy środowiska akowskiego otrzymał zatrudnienie w Zespole Prasy PAX w Gdańsku na stanowisku kierownika kolportażu, gdzie pracował do emerytury. Pozostawał przez cały czas w zainteresowaniu SB w Elblągu, jako figurant sprawy operacyjnego rozpracowania. Uniemożliwiono mu m.in. przekazanie nadesłanej z Londynu Odznaki AK. Po przemianach ustrojowych po 1989 r. został awansowany do stopnia pułkownika z wsteczna datą od 1945 r. W 1991 r. w pierwszych nominacjach generalskich Prezydent RP Lech Wałęsa awansował go do stopnia generała brygady.
as

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. cde #2536318 | 95.160.*.* 14 lip 2018 11:05

    Tak to już w naszej historii jest. Najpierw zniszczyć, zabić a potem stawiać pomniki, dawać ordery.Piszę ogólnie, nie o konkretnej osobie a nawet rzeczy. Dla przykładu: poniemieckie maszyny, a było ich sporo,kazano odprowadzać do GOM-u by je niszczyć bo miały tabliczkę w języku niemieckim. Mieszkaniec Żegot wybrał z silnika Deutz magneto to po doniesieniu swoje odsiedział.

    odpowiedz na ten komentarz