37-latka walczy ze złośliwym nowotworem. Przyjaciele proszą o pomoc dla niej
2018-07-28 08:00:00(ost. akt: 2018-07-27 12:09:31)
W swoje 35. urodziny usłyszała diagnozę: złośliwy nowotwór jajników z przerzutami do otrzewnej. Angelika Kadłubowska walczy z chorobą, pomagają jej przyjaciele, którzy zorganizowali zrzutkę i szukają alternatywnych metod terapii.
— Mam na imię Angelika we wrześniu skończę 37 lat i mieszkam w Elblągu. Mam 9-letniego synka Timura i od kilkunastu lat jestem szczęśliwie zakochana w moim mężu Wojtku. W tym czasie również zmieniłam pracę, zaczęłam spełniać się zawodowo. Wszystko było idealnie.... Zaczęło się od bólu brzucha, który pojawił się w sierpniu 2016 r. Lekarz skierował mnie na badania. Dostałam skierowanie do poradni ginekologicznej i 8 września 2016 r. w moje 35 urodziny usłyszałam diagnozę złośliwy nowotwór jajników z przerzutami do otrzewnej. "Lepszego" prezentu nie mogłam sobie wymarzyć — tak opisuje początki walki z chorobą elblążanka Angelika Kadłubowska.
Do tej pory Angelika Kadłubowska przeszła zabieg usunięcia zmiany nowotworowej i dwa kursy chemioterapii. Ostatni skończyła w kwietniu bieżącego roku. W lipcu stan Angeliki zaczął się pogarszać, przyjaciele postanowili pomóc jej w walce z rakiem, zakładając m.in. zbiórkę pieniędzy na jej leczenie.
— Zaledwie po dwóch miesiącach rehabilitacji Angelika zaczęła mieć ponownie bardzo niepokojące objawy. W czerwcu trafiła do lekarza, a badanie TK wykazało liczne przerzuty — mówi pani Agnieszka jedna z jej z przyjaciółek.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie zaproponowano Angelice przystąpienie do badań klinicznych.
— Angela widząc w tym nadzieję zgodziła się na uruchomienie procedury. Warunkiem zakwalifikowania jej do badań jest wynik histopatologiczny wyciętego pierwotnie guza. Materiał został wysłany do Olsztyna 6 lipca, jednak do dziś Angela tego wyniku nie otrzymała. Zanim zwróciła się do Olsztyna, bardzo mocno zaniepokojona swoim stanem, tym, że zaczął jej się gromadzić płyn w jamie brzusznej, postanowiła również zwrócić się o pomoc w Bydgoszczy. Tam odbyło się konsylium, na którym lekarze zdecydowanie odradzali przeprowadzanie zabiegu, natomiast proponowali ten sam wariant leczenia, który zaproponował Olsztyn, czyli badania kliniczne — mówi pani Agnieszka.
— Angela widząc w tym nadzieję zgodziła się na uruchomienie procedury. Warunkiem zakwalifikowania jej do badań jest wynik histopatologiczny wyciętego pierwotnie guza. Materiał został wysłany do Olsztyna 6 lipca, jednak do dziś Angela tego wyniku nie otrzymała. Zanim zwróciła się do Olsztyna, bardzo mocno zaniepokojona swoim stanem, tym, że zaczął jej się gromadzić płyn w jamie brzusznej, postanowiła również zwrócić się o pomoc w Bydgoszczy. Tam odbyło się konsylium, na którym lekarze zdecydowanie odradzali przeprowadzanie zabiegu, natomiast proponowali ten sam wariant leczenia, który zaproponował Olsztyn, czyli badania kliniczne — mówi pani Agnieszka.
Sytuacja Angeliki zaczęła się pogarszać z dnia na dzień. 9 lipca trafiła na onkologię w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu, a jej stan został oceniony jako zagrażający życiu.
— Silne leki przeciwbólowe powodowały u niej nudności i wymioty, przez tydzień nic nie jadła i słabła. Była podłamana, bo sił coraz mniej, a czekała na decyzję w sprawie kwalifikacji do badań klinicznych. Otrzymała w szpitalu potrzebne wsparcie, ale jednocześnie po kilku dniach obserwacji i leczenia objawowego zdecydowała się przyjąć propozycję lekarzy elbląskich i rozpocząć trzeci już teraz kurs chemioterapii. Pierwsza chemia podana została 16 lipca. W ogólnie dobrym stanie wypisana została ze szpitala 17 lipca. Jednak już 24 lipca trafiła na oddział ponownie, ze zdiagnozowanym wodobrzuszem. Ma także bardzo niski poziom płytek krwi, co grozi sepsą — mówi przyjaciółka pani Angeliki.
Rozpoczęcie chemioterapii obecnie dyskwalifikuje Angelikę z badań klinicznych.
— Wśród koleżanek Angeli pojawił się pomysł, by rozpocząć szukanie innych, możliwie najefektywniejszych metod „wyciągnięcia” jej z tej choroby. Utworzona została strona na Facebooku: Angelika Skoczylas Walczy z Rakiem. Zawiązała się już grupa dziewczyn, koleżanek Angeli, które szukają możliwości leczenia również za granicą. Potrzebne na to będą olbrzymie środki finansowe, więc uruchomiły one zbiórkę pieniędzy na leczenie na zrzutka.pl — mówi pani Agnieszka.
Fundacja Onkologiczna „Nadzieja” z Warszawy, która ma duże doświadczenie z typem nowotworu, jaki zaatakował Angelę wzięła ją pod swoją opiekę.
— W ramach fundacji także jest prowadzona zbiórka. Dodatkowo organizujemy licytacje. Wysłałyśmy też zgłoszenie do kliniki w Niemczech do dr. med. Janusa R. Vorreitera, celem konsultacji internetowej. Lekarz ten ma spektakularne sukcesy w leczeniu nowotworu jajnika i bardzo liczymy na plan leczenia właśnie od niego. Znajomi podsyłają nam namiary na innych lekarzy, którzy leczą metodami także niekonwencjonalnymi. Udało się również uzyskać zgodę z ZKM Elbląg na umieszczenie plakatów, które zawisły na przystankach komunikacji miejskiej — mówi pani Agnieszka
Przyjaciele Angeliki wierzą, że wróci ona do zdrowia.
— Wszystkie wierzymy, że jest to możliwe. Przecież ludzie z tego wychodzą. Zdajemy sobie sprawę, że potrzeba na to olbrzymiej sumy pieniędzy, stąd pomysł zrzutki. Angela otwarta jest na leczenie wszelkimi możliwymi metodami, chce żyć jak każdy z nas. Ma dla kogo. Angela to osoba, która w każdej dziedzinie zawsze daje z siebie wszystko. Wokół siebie zawsze miała duże grono znajomych, których niezależnie od wszystkiego zawsze szanowała i akceptowała. Dlatego teraz kiedy stanęło przed nią takie trudne wyzwanie ludzie Ci się zjednoczyli i każdy z nas chce żeby to co dawała innym do niej wróciło — mówi przyjaciółka.
— Wszystkie wierzymy, że jest to możliwe. Przecież ludzie z tego wychodzą. Zdajemy sobie sprawę, że potrzeba na to olbrzymiej sumy pieniędzy, stąd pomysł zrzutki. Angela otwarta jest na leczenie wszelkimi możliwymi metodami, chce żyć jak każdy z nas. Ma dla kogo. Angela to osoba, która w każdej dziedzinie zawsze daje z siebie wszystko. Wokół siebie zawsze miała duże grono znajomych, których niezależnie od wszystkiego zawsze szanowała i akceptowała. Dlatego teraz kiedy stanęło przed nią takie trudne wyzwanie ludzie Ci się zjednoczyli i każdy z nas chce żeby to co dawała innym do niej wróciło — mówi przyjaciółka.
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
:) #2545113 | 31.0.*.* 28 lip 2018 18:23
moj mąż również walczy z nowotworem ma 37 lat i od dwóch lat walczy...... także życzę powodzenia i wytrwałości. ....w walce niestety walczących jest coraz więcej. ...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Jagoda #2545106 | 188.146.*.* 28 lip 2018 18:05
Jedź do Pana Jana Pokrywki Kłodzko ul.więźniów politycznych 2a
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
D.S. #2545101 | 94.254.*.* 28 lip 2018 17:53
Pieniądze nie zawsze są najważniejsze ,trzeba działać najpierw w sposób naturalny pozbyć się pasożytów z organizmu , później wzmocnień organizm a na koniec zwalczyć raka .Ja już kilku osobom pomoglam , które miały przerzuty , wyszły z tego raka i to nie za pieniądze tylko prawie za darmo ,niewielki koszt ,z lasu kurki ususzyć i zmielić w ten sposób pozbyć się pasożytów później robić soki z buraków ,marchewki jabłek pokrzywy skrzypu babkki lancetowate i wiele innych rzeczy można dodać , pić przez słomkę , Jeść pestki moreli gorzkiej do 5 szt nie więcej ,pić kurkume z pieprzem i olejem lnianym , i to bardzo pomaga nawet przy chemii nie zaszkodzi a dokładniej można doczytać w internecie .Na cyfrowym Polsacie na kanale 169 lecą odcinki nieuleczalni i tam są przykłady osób jak w Stanach ludzie różnymi sposobami naturalnymi się wyłączyli szansę są duże więc warto spróbować nie zaszkodzi powodzenia pozdrawiam i życzę zdrowia
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Cz43 #2544886 | 77.252.*.* 28 lip 2018 08:45
Kora nie żyje...
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz