Cenny, ponad 650-letni zabytek do remontu. Prace ruszą lada dzień
2018-09-17 14:06:32(ost. akt: 2018-09-17 14:26:32)
Lada dzień rozpocznie się remont północno-wschodniej części średniowiecznych murów zamkowych w Pasłęku. Zabytkowa fortyfikacja jest w bardzo złym stanie i grozi zawaleniem. Koszt tej pilnej naprawy to blisko 900 tys. zł. W poniedziałek (17.09) gmina podpisała umowę z wykonawcą.
Mury obronne Pasłęka wybudowano w pierwszej połowie XIV wieku. Niewiele miast może pochwalić się takim zabytkiem. Do dzisiaj fortyfikacje zachowały się na znacznej długości obwodu, liczą około 1200 metrów.
Niestety, są one w większości znacznie obniżone i w fatalnym stanie. Najpilniejszego remontu potrzebuje północno-wschodnia, sąsiadująca z Oratorium Jana Pawła II, część murów.
— W tym miejscu stan murów jest fatalny, grozi im zawalenie. Mamy tutaj do czynienia z ciągłym naporem ziemi na mur oraz spływającej wody. Nie wykonanie remontu w tym miejscu grozi po prostu tragedią — mówił nam w czerwcu burmistrz Pasłęka Wiesław Śniecikowski.
— W tym miejscu stan murów jest fatalny, grozi im zawalenie. Mamy tutaj do czynienia z ciągłym naporem ziemi na mur oraz spływającej wody. Nie wykonanie remontu w tym miejscu grozi po prostu tragedią — mówił nam w czerwcu burmistrz Pasłęka Wiesław Śniecikowski.
W poniedziałek (17.09) gmina Pasłęk podpisała umowę na remont 34-metrowego odcinka tego średniowiecznego zabytku. Wykona go firma z Krasina, ma na to czas do końca października. Koszt wyniesie blisko 900 tys. zł.
— Zakres robót obejmie między innymi podbicie fundamentów budynku Oratorium, roboty rozbiórkowe, oczyszczenie powierzchni muru, wzmocnienie cegieł oraz uzupełnienie muru z cegły i kamienia — informuje Rafał Skalij z Urzędu Miejskiego w Pasłęku.
Materiał pochodzący z rozbiórki średniowiecznego muru zostanie poddany ocenie oraz selekcji w celu jego ponownego wykorzystania. Cegły w remontowanym murze będą kładzione na tzw. wątek wendyjski (stosowany w Polsce w III wieku), mają być one ceramiczne, ręcznie formowane i o wymiarach zgodnych z oryginałem.
Czternastowieczne mury kilkakrotnie na przestrzeni wieków przebudowywano. W XVII wieku fortyfikacje wzmocniono zewnętrznymi ziemnymi bastionami. Około XVIII w., z uwagi na rozwój broni palnej, mury straciły znaczenie i rozpoczęto ich rozbiórkę, traktując je często jako łatwo dostępne źródło budulca. Właśnie ten sposób, około 1830 r. całkowicie rozebrano Bramę Garncarską oraz górne partie Bramy Młyńskiej. Wkomponowane w miejskie fortyfikacje baszty otwarte sprzyjały w XVIII i XIX wieku wznoszeniu na murach budynków mieszkalnych, z których część przetrwała do dzisiaj.
Linia murów biegnie po obwodzie nieregularnego wieloboku. Górne - licowe partie miejskich fortyfikacji zostały zbudowane z cegły w wątku wendyjskim, natomiast partie fundamentowe - z powszechnie dostępnych granitowych kamieni. Mury miejskie łączą się w północno-wschodnim narożniku miasta z murami obronnymi zamku tworząc wspólny system obronny. Remont całych murów szacowany jest na 12 mln zł.
daw
daw
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)