Wojewoda pisze do burmistrza Pasłęka. "To była lekcja historii"

2018-10-19 09:44:26(ost. akt: 2018-10-19 10:19:20)

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

W połowie września w Pasłęku na Parkingu Staromiejskim odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą Konstantemu Kazimierzowi Ralkiewiczowi. — Z radością przyjąłem informację o tym przedsięwzięciu — napisał wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki do burmistrza Pasłęka Wiesława Śniecikowskiego.

18 września w Pasłęku odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą Konstantemu Kazimierzowi Ralkiewiczowi, uczestnikowi kampanii wrześniowej 1939 r., po wojnie zesłanemu na Sybir. Po powrocie do kraju osiadł w Pasłęku, gdzie żył przez prawie 30 lat. Tablica została zamontowana na murze przy Parkingu Staromiejskim. W uroczystości jej odsłonięcia wzięli udział m.in. rodzina i sąsiedzi Konstantego Kazimierza Ralkiewicza.

Głos w sprawie uroczystości zabrał m.in. wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki, który skierował podziękowania na ręce burmistrza Pasłęka Wiesława Śniecikowskiego. Włodarz Pasłęka był jednym z inicjatorów upamiętnienia Konstantego Kazimierza Ralkiewicza.

— Z radością przyjąłem informację o tym przedsięwzięciu, zwłaszcza że zostało zorganizowane w ramach 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości — napisał wojewoda Artur Chojecki do burmistrza Pasłęka Wiesława Śniecikowskiego. — Ta szczególna dla naszej ojczyzny okoliczność stanowi znakomity moment na przypomnienie postaci tak zasłużonej nie tylko dla naszego regionu, ale i dla całej Polski. (...) Mieszkańcom Pasłęka gratuluję tak godnego patrona, który występuje w nazwie Parkingu Staromiejskiego.

Jak zauważył wojewoda Chojecki, uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej Konstantemu Kazimierzowi Ralkiewiczowi jest "słusznym wspomnieniem o bohaterskiej postawie i stanowi lekcję historii dla nas żyjących w wolnej ojczyźnie".
— Niech ten dzień pamięci będzie okazją do wdzięczności wobec tych, którzy wywalczyli nam niepodległą Polskę — dodał wojewoda Chojecki.

— Jesteśmy bardzo wdzięczni burmistrzowi Pasłęka za to, że podjął się inicjatywy upamiętnienia mojego teścia, Konstantego Kazimierza Ralkiewicz — mówi zięć Adam Mazur.

Konstanty Kazimierz Ralkiewicz miał 29 lat, kiedy wybuchła II wojna światowa. Uczestniczył w kampanii wrześniowej, a później był jeńcem wojennym w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Później wstąpił do armii generała Andersa, uczestniczył w walkach m.in. o Monte Cassino. Po wojnie, w 1949 r., wrócił w rodzinne strony do miejscowości Hermanowicze, obecnie jest to północno-wschodnia część Białorusi. On i jego rodzina zostali uznani za "wrogów ludu" i zesłani na Sybir bez prawa powrotu. W drodze na Sybir zmarł kilkumiesięcznych syn.

Do Polski wrócili w 1956 r., po tym jak jego żona pisała co tydzień listy do Nikity Chruszczowa, pierwszego sekretarza Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, z prośbą o powrót do ukochanego kraju. Osiedli w Pasłęku. Pan Ralkiewicz pracował w miejscowych firmach aż do przejścia na emeryturę w 1975 r. Zmarł w marcu 1984 r.