Jerzy Wcisła: "nie możemy naszych wyborców pozostawić bez jasnego sygnału, co do drugiej tury wyborów"

2018-10-29 14:05:20(ost. akt: 2018-10-29 14:12:27)
Jerzy Wcisła

Jerzy Wcisła

Autor zdjęcia: Joanna Domratowska, Natalia Koszkur

Senator Jerzy Wcisła podczas dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się do głosowania w drugiej turze wyborów w Elblągu.
Na kandydatów Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Rady Miejskiej w Elblągu swój głos oddało 13 873 wyborców. To największe poparcie w tegorocznych wyborach.

— Wyniki głosowania świadczą tym, że elblążanie nasz program i cele zaaprobowali. I choć formalnie KO nie uczestniczy w II turze wyborów, to nie możemy blisko 14 tysięcy naszych wyborców pozostawić bez jasnego sygnału, co do II tury, w której zadecydują, kto zostanie prezydentem Elbląga — mówił senator Jerzy Wcisła przewodniczący PO w w Elblągu, podczas spotkania z dziennikarzami w poniedziałek (29.10)

I zaapelował do elblążan, by w niedzielę, 4 listopada poszli do urn wyborczych i oddali swój głos na Witolda Wróblewskiego.
— Jestem przekonany, że to dobry wybór, a na pewno lepsze rozwiązanie dla Elbląga — dodał senator. — Apeluję o to wyłącznie z troski o rozwój Elbląga i przyszłość samorządów. Nie prowadzę żadnych rozmów z prezydentem miasta (W. Wróblewskim - red.) o udziale we władzach przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej bądź Platformy Obywatelskiej. Za tym apelem nie kryje się żaden partyjny interes — zastrzegał senator.

Jerzy Wcisła podkreślał, że wyborcy KO nie mogą przespać II tury wyborów.
— Natarczywe sugerowanie przez kandydata PiS (Jerzego Wilka - red.), że będzie korzystał ze wsparcia rządu RP brzmi nie tylko groźnie ustrojowo, ale też mało obiecująco w konfrontacji z rzeczywistością trzech minionych lat, w których sprawy Elbląga i naszego subregionu nie znalazły wsparcia ze strony rządowej — mówił

Senator Wcisła wymieniał tu m.in. nowo powstały Fundusz Dróg samorządowych, z którego to premier będzie kierował pieniądze do gmin, których drogi potrzebują remontów, wyhamowanie programu zabezpieczenia przeciwpowodziowego Elbląga i powiatu, likwidację małego ruchu granicznego i współpracy w tej kwestii ze stroną rosyjską czy budowę kanału przez Mierzeję Wiślaną.

— W 2014 roku na stronach rządowych PO-PSL pojawił się harmonogram budowy kanału, który przewidywał oddanie go do użytku w 2020 roku. Gdyby go realizować to w połowie 2016 roku mielibyśmy decyzję Komisji Europejskiej i środowiskowe, a w 2017 roku ekipy budowlane weszłyby na Mierzeję. Drugi rok trwałaby budowa — mówi senator. — Dziś nawet trudno określić, na jakim etapie jest tworzenie dokumentacji. Robi się show z wbijaniem jakiś słupków na plaży, które teraz giną, a budowa jest opóźniona o dwa lata. Wiemy też, że Elbląg nie dostanie 150 mln zł na przystosowanie portu do parametrów kanału.
as


Źródło: Dziennik Elbląski