Trening z mistrzem olimpijskim. To powiedział młodym sportowcom [zdjęcia, film]
2018-11-08 09:46:53(ost. akt: 2018-11-08 10:51:08)
Jacek Wszoła, mistrz olimpijski w skoku wzwyż z 1976 r., odwiedził w środę Elbląg. W Sportowej Szkole Podstawowej nr 3 poprowadził zajęcia dla elblążan 60+, a później spotkał się z młodymi lekkoatletami Truso Elbląg. — Każdy zaczyna tak samo, a co z tego wyjdzie, to zależy w dużej mierze od nas samych — usłyszeli od niego młodzi sportowcy.
Od września tego roku w Elblągu rozpoczęła działalność Sportowa Szkoła Podstawowa nr 3 im. Polskich Olimpijczyków. Placówka chce dbać o rozwój swoich uczniów, ale także i organizować interesujące spotkania dla mieszkańców Elbląga.
Właśnie na zaproszenie SSP 3 w środę (7.11) po południu Elbląg odwiedził Jacek Wszoła. To legenda polskiej lekkoatletyki. Specjalizował się w skoku wzwyż. Dwukrotnie startował w igrzyskach olimpijskich i dwukrotnie wracał z medalem. W 1976 r. w Montrealu zdobył złoty medal w skoku wzwyż, a cztery lata później w Moskwie srebrny.
W środę (7.11) w szkole przy ul. Agrykola poprowadził godzinne zajęcia dla elblążan 60+. Spotkanie i rozmowa ze znanym olimpijczykiem odbędą się dzięki Ogólnopolskiemu Programowi Aktywności Fizycznej Seniorów, nad którym patronat sprawuje Jacek Wszoła, zachęcając kobiety i mężczyzn do zatrzymania młodości i sprawności poprzez codzienną aktywność fizyczną.
Po zajęciach Jacek Wszoła spotkał się również z młodymi lekkoatletami Truso Elbląg. Co usłyszeli od mistrza olimpijskiego?
— Zaczynałem trenować lekką atletykę w takim wieku, jak wy — powiedział im. — Poświęciłem kilka lat, by się przekonać, co ja mogę zrobić w dyscyplinie sportu, którą wybrałem. Dlaczego wybrałem lekką atletykę? Nikt mnie do niej nie namawiał. Mój tata był trenerem lekkiej atletyki, więc od najmłodszych lat, naprawdę najmłodszych, byłem na tym stadionie i ta atmosfera stadionu gdzies się we mnie wdała w takim stopniu, że pomyślałem: ok, ja też spróbuję swoich sił. Miałem wtedy 13-14 lat.
— Zaczynałem trenować lekką atletykę w takim wieku, jak wy — powiedział im. — Poświęciłem kilka lat, by się przekonać, co ja mogę zrobić w dyscyplinie sportu, którą wybrałem. Dlaczego wybrałem lekką atletykę? Nikt mnie do niej nie namawiał. Mój tata był trenerem lekkiej atletyki, więc od najmłodszych lat, naprawdę najmłodszych, byłem na tym stadionie i ta atmosfera stadionu gdzies się we mnie wdała w takim stopniu, że pomyślałem: ok, ja też spróbuję swoich sił. Miałem wtedy 13-14 lat.
Mistrz olimpijski z 1976 r. mówił także o tym, co decyduje o sukcesie w sporcie.
— Każdy zaczyna tak samo, a co z tego wyjdzie, to zależy w dużej mierze od nas samych — stwierdził. — Potrzebne są, oprócz talentu, praca, systematyczność i umiejętność właśnie temu podporządkowania swojego krótkiego, sportowego życia. Krótkiego, bo na najwyższym poziomie ono trwa od 7 do 10 lat. Kto nie uprawia żadnego sportu, ten nie wie, co traci — dodał.
— Każdy zaczyna tak samo, a co z tego wyjdzie, to zależy w dużej mierze od nas samych — stwierdził. — Potrzebne są, oprócz talentu, praca, systematyczność i umiejętność właśnie temu podporządkowania swojego krótkiego, sportowego życia. Krótkiego, bo na najwyższym poziomie ono trwa od 7 do 10 lat. Kto nie uprawia żadnego sportu, ten nie wie, co traci — dodał.
W Elblągu jedynym klubem, który szkoli lekkoatletów jest Truso Elbląg. Jak mówią trenerzy, nie brakuje talentów. Ostatnio głośno było o Kacprze Lewalskim, który we wrześniu tego roku zdobył złoty medal podczas mistrzostw Polski młodzików w lekkiej atletyce w biegu na 1000 metrów. Na metę dobiegł w 2.36,80.
AKT
AKT
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez