Śladami niepodległości po Elblągu." Do naszego miasta przyszła ona 27 lat później"

2018-11-10 15:16:30(ost. akt: 2018-11-10 15:22:37)
Karol Wyszyński, przewodnik PTTK Ziemi Elbląskiej

Karol Wyszyński, przewodnik PTTK Ziemi Elbląskiej

Autor zdjęcia: Anna Dawid

W sobotę (10.11) Karol Wyszyński, przewodnik PTTK, zabrał elblążan na niezwykły spacer śladami niepodległości po naszym mieście.
Już w niedzielę (11.11) obchodzili będziemy 100 lat odzyskania przez Polskę niepodległości.

- Jednak ta niepodległość do Elbląga przyszła 27 lat później - mówi przewodnik Karol Wyszyński, który prowadził sobotni spacer.

12 września 1772 r. pod mury Elbląga podeszły oddziały pruskiej piechoty. Polski oddział, liczący 170 żołnierzy dowodzony przez płk. Grammlicha oddał trzy salwy ponad pruskimi oddziałami i opuścił miasto. 12 września 1772 roku Elbląg znalazł się pod zaborem Prus. Odebrano mu prawo lubeckie i tym samym zniesiono samorząd. Władze miasta podporządkowano pruskim urzędnikom państwowym.

- Jedynym przejawem walki o wolność i polskość było przybycie na te tereny po upadku Powstania Listopadowego naszych żołnierzy z oddziału gen. Rybińskiego. Powstańcy zostali rozmieszczeni na terenie całych Prus, w Elblągu i okolicy było ich około trzech tysięcy. Mieszkańcy Elbląga przyjęli powstańców listopadowych bardzo serdecznie.Spacer rozpoczynamy u zbiegu ulic Piłsudskiego i Królewieckiej, ponieważ wówczas były tu okolice Elbląga, teren ten wcielono do miasta w 1913 roku - mówi Karol Wyszyński.

Trasa wycieczki prowadziła przeważnie śladem miejsc, gdzie po 1945 r. mieszkali pierwsi osadnicy i siedzibę miały władze miasta, m.in. przez Osiedle Marynarzy.

- Ciekawostką jest, że na ul. Beniowskiego funkcjonował pierwszy sklep spożywczy w Elblągu po 1945 roku. Na Osiedlu Marynarzy mamy pomnik poświęcony Morskiej Grupie Operacyjnej, która stacjonowała w Elblągu. Jej zadaniem było zabezpieczenie miast odzyskiwanego Pomorza, m.in właśnie Elbląga, także Gdańska. Tutaj osiedlali się pierwsi w Elblągu Polacy. Do tego osadnictwa nawiązuje właśnie nazwa pobliskiej ul. Pionierskiej - mówi Karol Wyszyński.

Zadaniem Morskiej Grupy Operacyjnej było utworzenie organów polskiej administracji raz zabezpieczenie i uruchomienie zakładów produkcyjnych.

Dlaczego elbląscy pionierzy osiedlali się właśnie w tym rejonie miasta. W pobliżu Osiedla Marynarzy znajdowały się jednostki Armii Radzieckiej, które, jak mówi przewodnik, zapewniały bezpieczeństwo. Na rogu pobliskiej ul. Żeglarskiej i Pionierskiej mieścił sięteż jeden z pierwszych komisariatów policji.

- W tym czasie było dużo "maruderów" niemieckich w mieście. Jednym z pierwszych zabójstw w Elblągu, było morderstwo przy ul. Topolowej, gdzie dawny gestapowiec zamordował Niemkę, żeby ta go nie wydała - mówi przewodnik.

Zespół Szkół Gospodarczych, a po przeciwnej stronie ulicy Królewieckiej duża willa: te obiekty bezpośrednio po wojnie służyły jako pierwsze siedziby nowych władz miasta. W domu pod numerem 155 w 1945 r. zaczął urzędowanie Zarząd Miejski. Obok działa do tej pory jedna z najstarszych w mieście aptek, niedalejo jest willa z czerwonej cegły, w której mieścił się kiedyś radiowęzeł miejski.

Trasa wycieczki prowadzi nas na skrzyżowanie ul. Teatralnej i dalej w dół Teatralną.
- Za tym skrzyżowaniem był tzw. dom pod zegarem. Tam urzędował zegarmistrz, na zewnątrz domu był zegar. W tym miejscu elblążanie z elblążankami umawiali się na randki. W tym domu znajdował się też pierwszy po wojnie sklep mięsny w Elblągu. Handlowano wówczas "luksusową" wędliną z koniny - mówi Karol Wyszyński.

Na ulicy Teatralnej znajdował się budynek kina Mars.
- Tu też powstał amatorski teatr, stąd nazwa ulicy. Jednak pierwszy pokaz teatralny odbył się w całkiem innym miejscu: przy ówczesnej ulicy Rokossowskiego, gdzie była restauracja Adria (obecnie ulica Grobla św. Jerzego) - wyjaśnia przewodnik.

Na trasie wycieczki znalazł się również obelisk upamiętniający ofiary Sprawy Elbląskiej. Nocą z 16 na 17 lipca 1949 roku spłonęła hala nr 20 Zakładów Mechanicznych Zamech w Elblągu. Pod zarzutem sabotażu i działania na rzecz obcego wywiadu aresztowano wielu elblążan. W sfabrykowanym przez Urząd Bezpieczeństwa publicznym śledztwie najbardziej ucierpieli osiedleni w Elblągu reemigranci z Francji, którym zarzucono stworzenie siatki szpiegowskiej. Skazano kilkadziesiąt osób, w tym trzy na karę śmierci. Był to najsilniejszy cios, jaki zadano mieszkańcom Elbląga w czasach stalinowskich. Te tragiczne wydarzenia znane są jako Sprawa Elbląska.

Wycieczka kończy się przed Bramą Targową, gdzie jej uczestników "powitał" ubrany w koszulkę z napisem "konstytucja" Piekarczyk.
daw



Źródło: Dziennik Elbląski