Historyczny sukces Adriana
2018-11-27 09:13:25(ost. akt: 2018-11-27 09:25:42)
Potwierdził, że w kick-boxingu należy do najlepszych na świecie. Adrian Durma (EKK Elbląg) wywalczył brązowy medal na mistrzostwach Europy w formule light contact. Po raz pierwszy w historii kickbokser EKK stanął na podium mistrzostw Europy.
Mistrzostwa Europy w kick-boxingu odbyły się w Mariborze (Słowenia). Adrian Durma (EKK Elbląg) rywalizował w kat. do 74 kg w formule light contact. Po ciężki pojedynkach wywalczył brązowy medal.
— W pierwszej walce zmierzyłem się z przeciwnikiem z Niemiec i wygrałem z nim jednogłośnie na punkty — opowiada Adrian. — Kolejnym rywalem był utytułowany Rosjanin. Zwyciężyłem po zaciętym pojedynku, tym samym zapewniając sobie medal.
W walce o wejście do finału elbląski kickbokser zmierzył się z aktualny mistrzem świata z Ukrainy.
— Walka była ciężka i wyrównana, a zdaniem sędziów, wygrał Ukrainiec — dodaje Adrian. — Jednak w opinii trenerów kadry narodowej i innych obserwatorów, to ja powinienem zwyciężyć. Mimo to, turniej uważam za udany. Każda walka kosztowała mnie dużo sił.
— Walka była ciężka i wyrównana, a zdaniem sędziów, wygrał Ukrainiec — dodaje Adrian. — Jednak w opinii trenerów kadry narodowej i innych obserwatorów, to ja powinienem zwyciężyć. Mimo to, turniej uważam za udany. Każda walka kosztowała mnie dużo sił.
Jak dodaje, najbardziej cieszy się z pokonania rywala z Rosji.
— Rosja to potęga jeżeli chodzi o kick boxing. Co do walki z Ukraińcem, to nie czuję się przegrany. W moim odczuciu i wielu osób, to ja powinienem wygrać. Niestety, czasem i tak w sporcie bywa — mówi Adrian. — Brązowy medal na ME potwierdza, że jestem w światowej czołówce. Wszystko, dzięki ciężkiej pracy, jaką wkładam w ten sport. Przed mistrzostwami od sierpnia bardzo ciężko trenowałem dwa razy dziennie. Teraz chwila odpoczynku i znowu zaczynam trenować. Przede mną kolejny sezon, dużo wyzwań i kolejnych walk. W przyszłym roku są mistrzostwa świata, w których chcę wystartować. Teraz wiem, że nic mi nie brakuje do mistrza świata.
— Rosja to potęga jeżeli chodzi o kick boxing. Co do walki z Ukraińcem, to nie czuję się przegrany. W moim odczuciu i wielu osób, to ja powinienem wygrać. Niestety, czasem i tak w sporcie bywa — mówi Adrian. — Brązowy medal na ME potwierdza, że jestem w światowej czołówce. Wszystko, dzięki ciężkiej pracy, jaką wkładam w ten sport. Przed mistrzostwami od sierpnia bardzo ciężko trenowałem dwa razy dziennie. Teraz chwila odpoczynku i znowu zaczynam trenować. Przede mną kolejny sezon, dużo wyzwań i kolejnych walk. W przyszłym roku są mistrzostwa świata, w których chcę wystartować. Teraz wiem, że nic mi nie brakuje do mistrza świata.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez