"Nie będą tanie". Policzyli, ile wydamy na święta

2018-12-11 14:04:48(ost. akt: 2018-12-12 07:55:27)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Posprzątać mieszkanie, zrobić świąteczne zakupy, wybrać prezenty dla bliskich. Przedświąteczna gorączka coraz większa. Każdy ma swój sposób na święta, pewne jest za to jedno: wszyscy lubimy prezenty. Święta Bożego Narodzenia już wkrótce. Ile będą nas one kosztowały?
Na te święta polska rodzina wyda średnio 1168 zł — o 5,8 proc. więcej niż rok wcześniej. W 2017 r. Boże Narodzenie kosztowało nas 1104 zł. To największy skok wydatków w Europie — tak wynika z badań „Zakupy świąteczne” firmy Deloitte. Okazuje się też, że najwięcej przeznaczymy na prezenty, bo 532 zł. Na drugim miejscu są artykuły spożywcze. Podium zamykają spotkania towarzyskie, 125 zł.

— W tym roku już tradycyjnie kolacja wigilijna będzie u nas. Przyjeżdżają dzieci z wnukami, jest ich sporo. Każdy z nich oczywiście dostanie prezent. Łącznie będzie siedem dorosłych osób i trójka dzieci, którym kupujemy prezenty. Na nich wszystkich planuję wydać około 300 zł. Dla mnie, emerytki, to i tak dużo. Do tego dochodzą koszty przygotowania kolacji. Makówki 100 zł, ryby to kolejne 100 zł. Myślę, że na jedzenie wydam dużo więcej niż 500 zł — mówi Kornelia Wąsowska, emerytowana mieszkanka Elbląga.

A to tylko wydatki związane z kolacją wigilijną.
— Przecież jeszcze są dwa dni świąt i też trzeba kupić jedzenie. Mięsa, pasztety, sałatki, ciasta wszystko robię sama. Wydam na to około 350 zł. Do tego jeszcze wino i inne napoje, które lubią dzieci, to kolejne „parę złotych”. Święta nie będą tanie – dodaje pani Kornelia.

— Przygotowania do świąt rozpoczęliśmy tak naprawdę już na początku grudnia — mówi pan Stefan. — Tak samo zrobiliśmy rok temu i dzięki temu przed świętami ominęła nas cała ta gorączka związana z zakupami na ostatnią chwilę. Było spokojniej i dzięki temu mogliśmy więcej czasu spędzić ze sobą, a nie stojąc w kolejkach. O prezentach też myślimy wcześniej, ale nie jest łatwo dokonać odpowiedniego wyboru.

Agnieszka Iwańczyk (28 lat) z Elbląga prowadzi wspólne gospodarstwo domowe z mamą.
— Dokładam się co miesiąc 1000 zł. W tym miesiącu z racji świąt właśnie przelałam na konto mamy 1700 zł, czyli praktycznie całą swą pensję. Wydatki na jedzenie myślę, że nie będą dużo wyższe niż w każdym miesiącu, może o 300-400 zł więcej? Nie przyrządzamy dwunastu potraw na Wigilię, a w święta odwiedza nas jedynie najbliższa rodzina. Kupimy małą, „żywą” choinkę, ale ozdoby mamy te same od lat — mówi pani Agnieszka.

Na świątecznym stole u pani Agnieszki zagoszczą: karp, śledzie, ryba po grecku, barszcz i pierogi z kapustą.
— Do tego dwa ciasta, domowy pasztet i jakieś inne pieczone mięso. Ile wydamy łącznie? Z prezentami będzie to około 1000 złotych — mówi pani Agnieszka.

Ale i tak powinniśmy się cieszyć, bo za rok ma być znacznie trudniej. Jak oceniają analitycy Narodowego Banku Polskiego, tegoroczne wskaźniki inflacji pozostaną umiarkowane: na poziomie około 1,8 proc. Ale już w przyszłym roku wzrost cen ma przyspieszyć — i to przynajmniej do 2,5 proc., a nie mniej prawdopodobny jest skok cen o 3,2 proc.

Dopiero w 2020 r. ten wzrost ma ulec wyhamowaniu, do 2,9 proc. Zapewne za tę niekorzystną dla naszych portfeli sytuację odpowiadać będzie podwyżka cen energii i koszty pracy. Choć fala podwyżek płac zaczyna stopniowo opadać, to realne skutki wzrostów dopiero za jakiś czas przełożą się na ceny w sklepach. Tylko ceny energii pójdą w 2019 r. w górę o 7,2 proc., a żywność zdrożeje prawdopodobnie o 3,3 proc. Na razie jednak, cieszmy się tegorocznymi świętami.

Barometr Providenta zajrzał głębiej do kieszeni Polaków i wyliczył, że najwięcej na to Boże Narodzenie — średnio 812 zł — chcą w tym roku przeznaczyć osoby w wieku 40-59 lat. Najniższy budżet zadeklarowali seniorzy — średnio 554 zł, a osoby w wieku 15-24 lata — 622 zł. Z kolei w podziale na płeć to mężczyźni deklarują nieco większe sumy. Średnio przeznaczą na ten cel o 20 zł więcej od kobiet.

Co ciekawe, zamożne osoby nie zamierzają szaleć z wydatkami. Ale osoby, które ledwo wiążą koniec z końcem, już tak. Planują znacznie przekroczyć swój budżet. Wśród nich są osoby młode, pracujące, bezdzietne lub z gospodarstw jedno- czy dwuosobowych. 4 proc. Polaków planuje się zapożyczyć, w tym celu chce zwrócić się do rodziny, do banku lub innej instytucji finansowej.

— Przez cały rok nasze finanse mogą mieć się całkiem dobrze aż do grudnia, kiedy świąteczne wydatki potrafią wszystko zrujnować — uważa Marcin Iwuc, finansista i bloger. — Są tacy, którzy kupują prezenty na początku roku, kiedy są największe wyprzedaże. Inni w każdym miesiącu odkładają 1/12 kwoty, którą planują wydać w grudniu. Powiedzmy sobie jednak szczerze, że takich osób jest niewiele — dodaje.
daw, red

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Małgosia #2641866 | 91.223.*.* 12 gru 2018 09:59

    ja rozsądnie podeszłam w tym roku do zakupów świątecznych i rodzince zamówiłam na homedome.pl fajne i przydatne gadżety/artykuly do domu

    odpowiedz na ten komentarz