To dopiero... "agentki"

2019-01-11 10:14:13(ost. akt: 2019-01-11 10:16:11)

Autor zdjęcia: KPP

Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą postawili zarzuty oszustwa dwóm kobietom pracującym jako… agentki ubezpieczeniowe. Teraz odpowiedzą one przed sądem za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Może im grozić kara do 8 lat więzienia.
Obie kobiety były agentami firmy ubezpieczeniowej i ubezpieczały osoby w tzw. ubezpieczeniach grupowych dla pracowników firm.

— Okazało się jednak, że ubezpieczani nie pracowali w wymienionych w formularzach firmach. Fikcyjne „zatrudnienie” było po to, by zyskać korzystne warunki ubezpieczenia, ale nie tylko. Pewna kobieta, będąc w ciąży, zawierała umowę ubezpieczenia, a agentka widząc, że ta jest w ciąży ubezpieczała ją po raz drugi. Wszystko po to, by wziąć pieniądze z drugiej polisy dla siebie — informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Takich nieuczciwych transakcji kobiety przeprowadziły ponad 30 działając w ten sposób od czerwca 2015 roku. Kres ubezpieczeniowej swawoli i jednocześnie działalności agentek położyli policjanci z pionu zwalczania przestępstw gospodarczych. Obie kobiety usłyszały zarzuty z art. 286 Kodeksu Karnego dotyczące doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem.

Policjanci zabezpieczyli do sprawy majątek o wartości ponad 100 tysięcy złotych na poczet przyszłej kary.

Kobietom może grozić kara do 8 lat więzienia.