W dziewiętnastce będą uczyli się języka chińskiego

2019-01-12 09:00:00(ost. akt: 2019-01-12 12:52:11)
Nauczycielem języka chińskiego będzie pan Kamil Nowak

Nauczycielem języka chińskiego będzie pan Kamil Nowak

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Nie lada atrakcję będą mieli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 19 w Elblągu. Zaraz po feriach zimowych będą mogli zgłębiać tajniki języka chińskiego. Będzie to jedyna szkoła w naszym województwie, której uczniowie będą mogli uczyć się tego języka.
Nie lada atrakcję będą mieli uczniowie Szkoły Podstawowej nr 19 w Elblągu. Zaraz po feriach zimowych będą mogli zgłębiać tajniki języka chińskiego. Będzie to jedyna szkoła w naszym województwie, której uczniowie będą mogli uczyć się tego języka.

— To oczywiste, że Chiny odgrywają coraz coraz większą rolę w gospodarce światowej. Chcemy dać szansę uczniom na poznanie języka tego kraju — mówi Edward Pietrulewicz, dyrektor SP nr 19 w Elblągu.

W szkole od kilku lat prowadzone są zajęcia z robotyki i jak podkreśla Edward Pietrulewicz, opisy narzędzi edukacyjnych i oprogramowania, które kupuje szkoła, są najczęściej w języku chińskim.
— To rodzi pewne kłopoty. Elementarna znajomość chińskiego z pewnością ułatwi uczniom korzystanie z oprogramowania — mówi dyrektor.

Kto będzie nauczycielem języka chińskiego? Kamil Nowak, który świetnie zna język chiński i na co dzień posługuje się nim w kontaktach biznesowych. Jest również fascynatem kultury i historii Chin. W tym kraju spędził trzy lata.

— Na studiach jako język obcy wybrałem właśnie chiński. Chciałem spróbować jakiejś odmienności, może była w tym też odrobina fascynacji Japonią, samurajami i ogólnie orientem. Nauka chińskiego na studiach trwała dwa lata, potem samodzielnie kontynuowałem ją przez rok — mówi Kamil Nowak.

Prawdziwa nauka języka zaczęła się jednak dopiero, gdy wyjechał do Chin.
— Pierwszy raz pojechałem tam w ramach wymiany studenckiej. Wówczas miałem za sobą trzy lata nauki chińskiego, a czułem się lekko zagubiony, żeby nie powiedzieć załamany. Nie rozumiałem, co do mnie mówią Chińczycy... Dopiero pobyt w tym kraju nauczył mnie tak naprawdę języka chińskiego. Na początku słuchałem Chińczyków, ale jakbym nie słyszał słów. Moim zdaniem komunikacja jest bardzo ważna, z językiem trzeba się po prostu osłuchać — mówi Kamil Nowak.

Chiński alfabet składa się z ponad 40 tys. znaków. One w odróżnieniu od łacińskich, to nie abstrakcyjne kształty, którym przyporządkowano daną zgłoskę. W tym sensie chińskie pismo ma więcej wspólnego z egipskimi hieroglifami. Każdy znak ma określoną wymowę, którą można zapisać z użyciem łacińskiego alfabetu.

Pan Kamil nie ukrywa, że nauka tego języka nie jest prosta, ale "podany" dzieciom w atrakcyjny sposób jest możliwy do opanowania.
— To pismo jest najtrudniejszą częścią tego języka, więc na początek skupimy się na mówionym chińskim. Trzeba opanować co najmniej kilka tysięcy znaków, żeby móc czytać prasę, czy móc się komunikować swobodnie — zaznacza Kamil Nowak.

Jego zdaniem przy nauce tego właśnie języka najważniejsze jest, aby zacząć go jak najszybciej używać.
— Po roku nauki będzie można już konstruować nawet dość zaawansowane zdania, prowadzić konwersację na codzienne tematy: co lubię, a czego nie, co chciałbym zjeść, gdzie jestem, dokąd idę. Na początek chcę się też zorientować, jak szybko dzieci będą przyswajały wiedzę oraz czego będą się chciały nauczyć. Nie będę im niczego na siłę narzucał, bo mają być to lekcje, które mają ich wciągać, mają interesować. Wówczas nauka pójdzie gładko — mówi.

Lekcje będą też okazją do poznania kultury i historii Chin.
— Będziemy rozmawiali o jedzeniu, które jest bardzo ważne dla Chińczyków. Chyba jest to jedna z ich większych pasji. Tematy podręcznikowe nie zawsze interesują uczniów. Będą mogli wybrać temat, który będzie dla nich ciekawszy: komputery, telefony komórkowe, elektronika, robotyka. W nauce chińskiego wykorzystam też smartfony. Mamy różnego rodzaju aplikacje, czy komunikatory i planuję utworzyć taką grupową rozmowę z moimi uczniami, nagrywać i wysyłać im nowe słówka. Z czasem uczyli się będą również ich transkrypcji — podkreśla Kamil Nowak.

Ma nadzieję, że jego uczniowie w przyszłości będą kontynuowali naukę chińskiego.
— Jest to język, który w przyszłości będą mogli wykorzystać w pracy. Ludzie, który dobrze znają chiński, potrafią bardzo szybko piąć się po ścieżkach kariery w branżach technologicznych, ale nie tylko. Zarabiają oczywiście bardzo dobre pieniądze. Warto więc, żeby dzieci, jeśli oczywiście zechcą, kontynuowały naukę chińskiego. Tłumacz języka chińskiego potrafi zarabiać nawet 200 euro na godzinę. Jest to chyba wystarczająca zachęta? — mówi pan Kamil.

Uczniowie SP nr 19 będą się uczyli języka mandaryńskiego, czyli oficjalnego języka Chińskiej Republiki Ludowej, opracowanego w latach 50. i nauczanego w chińskich szkołach od 1956 roku. Warto jednak wiedzieć, że Chińczycy posługują się wieloma dialektami, które często są wzajemnie niezrozumiałe.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. OBSERWATOR #2661668 | 88.156.*.* 13 sty 2019 08:11

    ZMIENIC CAŁY ZARZAD GAZETY OLSZTYNSKIEJ CZUBY KOMUNISTYCZNE , PUSZCZAJA W ETER CO IM PASUJE , POPOSŁUSZNE IDEAŁOM SOWIECKIM OD CENZUROWANIA NIE MOGA ODEJSC CZUBY

    odpowiedz na ten komentarz

  2. alekss #2661262 | 83.9.*.* 12 sty 2019 11:21

    Gazeto Olsztyńska co się dzieje z waszą stroną. Nowe informacje od kilku tygodni nie otwierają się!!!!! Bierzcie przykład z Dziennika Elbląskiego

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)