W pobliżu Elbląga odnotowano przypadek zachorowania na odrę. Elblążanie powinni bać się tej choroby?

Raport roczny o zachorowaniu na choroby zakaźne nie jest wesoły. O ile między 2014 a 2017 rokiem, w województwie warmińsko-mazurskim nie odnotowano zachorowań na odrę, tak w 2018 roku z powodu tej choroby hospitalizowano w szpitalach naszego regionu aż 23 osoby. Przypadki podejrzenia zachorowania na odrę odnotowano wtedy w Kwidzynie i jeden w Ostródzie, czyli stosunkowo blisko Elbląga.

31 stycznia br. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Nowym Dworze Gdańskim otrzymał zgłoszenie zachorowania na odrę mężczyzny mieszkańca powiatu nowodworskiego.

28-latek trafił na hospitalizację do Szpitala Miejskiego w Elblągu. Jak przekonują eksperci, o epidemii mówić nie można, ale należy zachować ostrożność.

— Jak tylko otrzymaliśmy informację o zdiagnozowaniu ogniska tej choroby od razu wszczęliśmy dochodzenie epidemiologiczne i ustaliliśmy katalog osób, które mogły mieć kontakt z chorym. Był to m.in. personel medyczny oraz pacjenci szpitala, do którego trafił ten mężczyzna — mówi Marek Jarosz, dyrektor elbląskiego sanepidu. — Podzieliliśmy ich na te, które posiadają prawdopodobną odporność na zachorowanie na odrę oraz wytypowaliśmy sześć tzw. wątpliwych przypadków. I te osoby objęto szczepieniem profilaktycznym. W tej chwili sytuacja jest opanowana, a 28-latek wrócił już do domu. Ale zawsze trzeba pozostać ostrożny.

Objawy odry to: gorączka, światłowstręt, plamki w buzi, wysypka. Jeśli zaobserwowaliśmy u siebie objawy odropodobne należy niezwłocznie powiadomić o tym lekarza. Sanepid zaleca także unikanie miejsc publicznych oraz publicznych środków transportu.
as