Miał dostać mandat za łączenie dwóch biletów. Wracamy do tematu

W ubiegłym tygodniu temu opisywaliśmy historię czytelnika, którego syn miał dostać mandat za brak ważnego biletu autobusowego mimo, że w trakcie jazdy połączył dwa bilety ulgowe i skasował je jako całość tak, by dały bilet normalny.

Zarząd Komunikacji Miejskiej wyjaśniał nam, że pasażer kontaktował się już z Centrum Obsługi Klienta przy ul. Czerwonego Krzyża w tej sprawie, a oni sami oczekują na złożenie w tej sprawie ewentualnej reklamacji reklamacji.

— Dzięki temu będziemy mogli dokładnie zbadać tą sprawę i wyjaśnić wszystkie towarzyszące okoliczności — mówił nam wtedy Michał Górecki, Kierownik Sekcji Organizacji Przewozów ZKM w Elblągu.

Po analizie ZKM wskazuje, że do opisanej sytuacji najprawdopodobniej nie doszło, a cale zdarzenie jest nieporozumieniem.

— Przede wszystkim nie ma wystawionej opłaty dodatkowej na nazwisko syna tego pana, żaden z kontrolerów nie kojarzy także tego typu zdarzenia, by wystawiał taką opłatę w warunkach, jakie opisywał ten pan — mówi Michał Górecki. — Ten ostatni, po którejś formie kontaktu przyznał, że faktycznie może do takiej sytuacji w ogóle nie doszło. Niestety nie potrafi on nam wskazać, na jakiej linii i o której godzinie przejazdu do tego zdarzenia miało dojść. Gdybyśmy to wiedzieli, moglibyśmy to zweryfikować chociaż na podstawie monitoringu.

Zasady łączenia dwóch połówek w całość, w regulaminie ZKM Elbląg pozostają jednak takie same. — W ramach jednej strefy (np. miejskiej) można łączyć ze sobą dwa bilety ulgowe. Nie można natomiast łączyć ze sobą biletów z różnych stref, czy też łączyć bilety z jednej strefy, aby uzyskać równowartość biletu obowiązującego w drugiej strefie— przypomina Michał Górecki.
as